Gwid... więc opłaca się chyba skrócić ten okres do minimum a potem jak już jest się " ripped" wrócić do normalnego życia
Ależ drogi Gwidzie, tutaj nie ma normalnych ludzi z normalnym życiem. Tutaj wszyscy biegają, skaczą i podnoszą ciężary o których parę lat temu nikt z nich nawet nie marzył:) Jak ktoś skończył z sukcesem redukcje to później siłomasorzeźba lub coś innego. Mało kto wraca do zabiurkowego daszka dla ptaszka:)
@Kuba_n, @Marcel_197, @Kabo9, @Gwid i Ronin78 muszę przyznać, że macie rację w 100%
Muszę coś z tym zrobić jak znalazłem się na tym forum i założyłem dziennik. Pewnie już po świętach. Dzięki za wsparcie.
Waga: 90,5kg
Dieta:
Dzisiejszy wpis trochę pomieszany z wpisami posiłków ale tak wyszło. Dziś byłem na szkoleniu w trakcie którego zaprosili nas na Lunch. Osobiście wolę obiady ale co tam. Jakaś lepsza knajpa więc na wielkim talerzu mało jedzenia. Ziemniaki i mięso wartość szacunkowa.
Trening:
Przysiady zgodnie z założeniami. Dołożyłem obciążenie przy przysiadach do 70kg ( za lekko wchodziły). Podciąganie na drążku w ostatnich seriach po 10 z odciążeniem 26kg. Pompki bez odciążenia.
P.S Skończyłem wpis o 1:15. O 8 pobudka. Jak zatrzymać ten cholerny czas!!
Zmieniony przez - korekkom w dniu 2014-04-17 01:17:33