No wiec tak. Mam 19 lat ,waze 50kg ,wzrost 162cm. Na poczatku wazylam kolo 62 ,ale schudlam na rygorystycznych dietach ,glodowkach ,oczywiscie takze cwiczac. Zawsze staralam sie by posilki ,mimo niskiej kalorycznosci byly w miare zdrowe (bogate w bialko itd). Od jaiegos czasu staram sie z tego wyjsc..ale boje sie ,ze przytyje. Moja "dieta" przez bardzo dlugi czas miala max. 500kcal.. ostatnio mialam dobre dwa tygodnie "jedzenia co popadnie" poniewaz mialam wiele zachcianek spowodowanych PMS. (Tutaj kolejny problem ,gdyz okres stal sie nieregularny ,w tym miesiacu myslalam ,ze juz wcale go nie dostane ,spoznial sie a pozniej dlugo trwal). Mam dosc liczenia kalorii ,potrzebuje Waszego wsparcia i opinii kogos kto sie zna.. chcialabym jesc chociaz te 1000kcal ,zdrowo. Nadal troche chudnac (a raczej redukowac) ,ale by mniej sie ograniczac. Chce tylko poprawic wyglad swojego ciala - spalic tluszcz (szczegolnie z brzucha) bo miesnie pod spodem jakies tam mam..
Jesli chodzi o cwiczenia ,to na poczatku zaczynalam z Chodakowska ,kupilam sobie stepper na ktorym cwiczylam po 30-40 minut dziennie ,robilam tez a6w. Obecnie cwicze posladki z Mel B ,boczki z Tiffany Rothe ,brzuszki + stepper. Cwicze 4-5 dni w tygodniu.
Prosze ,nie piszcie mi nic w stylu jaka to jestem glupia ,nie powazna itd. Wiem to i juz sie nasluchalam wiele ;)
Moje zapotrzebowanie kaloryczne rzekomo wynosi 1200kcal (waga x 24) ,wiec czy jesli bede jadla 1000kcal to bedzie ok? Czy przybedzie mi kilogramow dlatego ,ze jadlam do tej pory duzo mniej? Czy
zeby przytyc musialabym jesc ponad 1200? Juz sie pogubilam zupelnie..
Z gory serdecznie dziekuje za kazda rade.
Zmieniony przez - alexa94 w dniu 2014-04-15 00:54:04