Czas na nowy dziennik treningowy.
Oczywiście dalej towarzyszy mi hasło pt. całe życie na redukcji. W chwili obecnej waga 90kg. Masa mięśniowa 71kg. Daje to dużo za duży %bf. Ostatnio było około 19,5%.
Redukcja (którą zaczynałem od 3000 kcal) trwa od początkowa stycznia. Waga początkowa 95kg. Pierwszy cel to 88kg, cel dalszy to bf na poziomie 12-15%. Wtedy zobaczymy co dalej. Wzrost 183cm. Wiek 26 lat.
Trening
Obecnie bawię się głównie w trzy dyscypliny. Crossfit, boks oraz bieganie. Biegam bo warto, bo są zawody, bo lubię (niby ). Boks trenuję od 1,5 roku. Daje mi sporo frajdy, dodaje trochę pewności. Jest miłym treningiem Crossfit wybrałem zamiast siłowni. Nudne trzepanie kolejnych powtórzeń spowodowały, że olałem siłownie. Nie udało się znaleźć dobre partnera do treningów ...a że z natury szybko się nudze to od września 2013 bawię się w coś zwane crossfitem. Niestety na sztangach niewiele pracy. Raczej kettle i praca z masą ciała.
Rozkład zajęć się zmienia. Niestety problemy z okostną sprawiają, że biegam coraz mniej. W chwili obecnej tylko w ramach porannych interwałów. Ogólny plan jest tak, że 2x CF, 2x boks i 1x bieganie (12-15km). Mało...ale niestety w na więcej nie mogę sobie pozwolić.
Do tego dochodzą poranne aeroby 2x bieganie (około 6km bardzo wolno) lub poranny rower. Dojdzie też basen. Ogólnie ma być 6 dni treningowych i czasem po dwa treningi dziennie. 2-3 tygodnie temu wychodziło mi po 8-10 treningów tygodniowo (licząc aeroby) i póki mam na to czas to tak robię
Dzisiaj był trening CF. Bez szczegółów. Kolejny raz już będzie szczegółowo.
Dieta
No i tutaj szykuje się rewolucja. Z racji tego, że zarówno w 2013 roku (również redukcja, doszedłem do około 88-90kg ale niestety później spier...sprawę) jak i teraz od stycznia jadę na diecie zrównoważonej, 180g B, 70g T, 260g WW (tak to wygląda w chwili obecnej) postanowiłem coś zmienić mimo iż od momentu 2500-2400kcal następuje powolny (ale i taki ma być) spadek wagi. Jeśli rezultatów nie będzie, a samopoczucie będzie gorszę, to wrócę do starego (obecnego) systemu.
Będzie coś w stylu LCHF. proporcje 1:2,5:0,5, białko 130g (1,5g na kgmc). Według założeń taka ilość białka jest za duża. Jednak niedawno miałem 200g, teraz 180g..więc zejście do 130 już będzie sporą różnicą. 325g tłuszczu oraz 75g węgli. Węglę będą szły głównie rano (jeśli będą aeroby) w postaci owoca - banan do omleta oraz po trening (ziemniaki lub coś innego).
Tak więc 130g:325g:75g jeśli chodzi o BTW.
Suplementacja
Animal Flex z rana, 5g kreatyny (obecnie cm3) codziennie, białko w celu uzupełnienia (teraz już zbędne). BCAA 5g po treningu.
Dodatkowo ZMA (ale nigdy nie działało i raz na jakiś czas wrzucam jedno opakowanie) oraz SCORCH (za 10 dni się kończy i odstawiam). Nic więcej. Nie czuję działania tej chemii więc nie ma sensu się w nią pakować.
No to tyle. Czas podkręcić śrubę