Nie mogę tego przeboleć i chciałbym coś z tym zrobić. Jak zacząć biegać, żeby sukcesywnie zwiększać wydolność (i przy tym spalić trochę tłuszczu tu i tam;))? Od czego zacząć? Wszędzie jest "zacznij od marszu", ewentualnie "na początek maroszobieg, skracaj marsz, wydłużaj bieg, aż przebiegniesz 30min" no, a ja te 30min przebiegne, nawet 45 dam radę;) Tylko przy tym jestem zajechany. Ktoś pomoże? Albo chociaż rzuci linkiem który pomoże?
...
Napisał(a)
Temat mówi wszystko, mam te szczęście, że moja partnerka jest osobą aktywną fizycznie - ot od urodzenia jakieś szkolne zawody, siatkówka, wrodzona wydolność;). W weekend poszliśmy pobiegać (ja nie biegałem od stycznia chyba) i w 45min zrobiłem 7,36km co dało średnią 6m07s na kilometr. Był to bieg polnymi drogami. Ja miałem już łagodnie mówiąc dosyć, ona...się nawet nie zmęczyła Jej ostatni czas na bieżni to 10km w 48min a więc 1m19s szybciej na każdym kilometrze przy dłuższym dystansie...
Nie mogę tego przeboleć i chciałbym coś z tym zrobić. Jak zacząć biegać, żeby sukcesywnie zwiększać wydolność (i przy tym spalić trochę tłuszczu tu i tam;))? Od czego zacząć? Wszędzie jest "zacznij od marszu", ewentualnie "na początek maroszobieg, skracaj marsz, wydłużaj bieg, aż przebiegniesz 30min" no, a ja te 30min przebiegne, nawet 45 dam radę;) Tylko przy tym jestem zajechany. Ktoś pomoże? Albo chociaż rzuci linkiem który pomoże?
Nie mogę tego przeboleć i chciałbym coś z tym zrobić. Jak zacząć biegać, żeby sukcesywnie zwiększać wydolność (i przy tym spalić trochę tłuszczu tu i tam;))? Od czego zacząć? Wszędzie jest "zacznij od marszu", ewentualnie "na początek maroszobieg, skracaj marsz, wydłużaj bieg, aż przebiegniesz 30min" no, a ja te 30min przebiegne, nawet 45 dam radę;) Tylko przy tym jestem zajechany. Ktoś pomoże? Albo chociaż rzuci linkiem który pomoże?
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zrobiłem promocyjne Premium na endomondo, jak procentowo ustawić tam teraz trucht, BC1, 2, 3? Niedzielne wybieganie robić w którym przedziale? Proszę o szybką pomoc bo chcę dzisiaj przebiec pare kilometrów, a wszędzie znajduję różne informacje o przedziałach.
...
Napisał(a)
to trzeba trenowac !!! polecam przeczytac www.bieganie.pl - plany treningowe
moderator sprinterek
...
Napisał(a)
Jeśli już Ci jakoś tam idzie to bieganie, to poprostu zacznij od mniejszych dystansów, według mnie najlepszy byłby dla Ciebie czas 5min/km. Sprawdź ile porafisz przebiec z takim czasem, a później zwiększaj te kilometry najlepiej aż dojdziesz do 10km. Jak dojdziesz do tego to już będziesz widział przynajmniej plecy narzeczonej :D
...
Napisał(a)
Nie szalałbym na wstępie z tempem. Jeżeli ponad 6 minut, to dla niego problem, to przy 5:00 podejdzie pod III zakres. Jemu na tę chwilę potrzebne są spokojne wybiegania i kilometry.
Sprinterek podał stronę internetową, na której planów nie brakuje. Wybierz któryś i go realizuj.
Sprinterek podał stronę internetową, na której planów nie brakuje. Wybierz któryś i go realizuj.
...
Napisał(a)
Dodał bym jeszcze jeden dzień z takim treningiem: przed biegiem trochę dynamiki np: cba x 2 + (skoki na jednej oraz na drugiej nodze po 10 odbić oraz 20-skok)x2 + 6 SZYBKICH przebieżek po 50m (aby poczuć choć trochę szybkość) oraz 8x1 min na przerwach 3' tempem na 4:30 do 5min na km. W pozostałe dni według planu.
...
Napisał(a)
Biegać biegać i biegać i raczej bez dziewczyny bo ciebie doprowadzi do takich zakwasów (przy twojej formie a jej tempie, że ci się odechce wszystkiego) + to co AIE
...
Napisał(a)
Dałem radę w zeszłym tygodniu pobić swój rekord:
Nigdy nie przebiegłem chyba nawet 9km. dwa dni wcześniej miałem juz trochę dość po 7km w tempie średnim 6m37s. A w ten rekordowy dzień pobiegliśmy tak samo tylko szybciej, cały czas nadrabialismy sekundy względem środy a samopoczucie było lepsze wiec drogę powrotna troszkę sobie wydlużyliśmy. Po 7km mieliśmy ponad 2min przewagi i coś pękło, zwykle po tym dystansie chciałem juz byc w domu, a tu milutko. Dobieglismy do startu i brakowało niecały kilometr do dychy. Czułem sie jak bym dopiero wystartował, niesamowite uczucie;), brat tak samo ok, wiec nawrót i spowrotem dobić do 10km. Po 10km było lepiej niż po 4km wiec dolecielismy do rzeki i z powrotem do domu. Wyszło 12km biegu bez przerwy, tempo 6m10s. Najlepsze jest to, że mógłbym biec jeszcze. Jak to możliwe? Może to pogoda? Była idealna.
Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2014-03-03 14:54:24
Nigdy nie przebiegłem chyba nawet 9km. dwa dni wcześniej miałem juz trochę dość po 7km w tempie średnim 6m37s. A w ten rekordowy dzień pobiegliśmy tak samo tylko szybciej, cały czas nadrabialismy sekundy względem środy a samopoczucie było lepsze wiec drogę powrotna troszkę sobie wydlużyliśmy. Po 7km mieliśmy ponad 2min przewagi i coś pękło, zwykle po tym dystansie chciałem juz byc w domu, a tu milutko. Dobieglismy do startu i brakowało niecały kilometr do dychy. Czułem sie jak bym dopiero wystartował, niesamowite uczucie;), brat tak samo ok, wiec nawrót i spowrotem dobić do 10km. Po 10km było lepiej niż po 4km wiec dolecielismy do rzeki i z powrotem do domu. Wyszło 12km biegu bez przerwy, tempo 6m10s. Najlepsze jest to, że mógłbym biec jeszcze. Jak to możliwe? Może to pogoda? Była idealna.
Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2014-03-03 14:54:24
...
Napisał(a)
Gratualcje, ja czasami mam tak na dłużyszych dystansach, że się tak jakby wyłączam, zamyślę się nad czymś, tutaj na zegarku tempo 4:40min/km,a ja nie myślę nawet o oddechu, bo po dłużyszym bieganiu się nawet nie zwraca na to uwagi i po takim bieganiu to czasami nawet zrelaksowany wracam do domu, wydaje się, jakby te siły wróciły :)
Często się ludzie dziwią, jak im mówię, że idę przebieć sobie 10km, żeby odpocząć po szkole :D
PS. Czytałeś może o tych progach, gdzie niby człowiek osiąga jakiś swój próg, a później po przekroczeniu tego progu, tzw. momentu krytycznego, a później może już biec lepiej trochę, czy coś takiego, kiedyś gdzieś to czytałem...
Zmieniony przez - running321 w dniu 2014-03-03 18:15:24
Często się ludzie dziwią, jak im mówię, że idę przebieć sobie 10km, żeby odpocząć po szkole :D
PS. Czytałeś może o tych progach, gdzie niby człowiek osiąga jakiś swój próg, a później po przekroczeniu tego progu, tzw. momentu krytycznego, a później może już biec lepiej trochę, czy coś takiego, kiedyś gdzieś to czytałem...
Zmieniony przez - running321 w dniu 2014-03-03 18:15:24
...
Napisał(a)
Nie nic nie czytałem takiego, ale to było naprawde dziwne. Dzisiaj zmieniłem wszystko i poszło 5km średnio 5m14s - nie było to miłe. Ale raz, że biegłem sam i nie chciało mi sie długo, dwa przez polowe trasy wiatr w oczy, trzy itak chciałem sprawdzić ile dam rady w tempie 5min/km. Pierwszy kilometr 4m50s ale reszta juz powyżej 5m10s. Następny bieg to raczej dłuższy dystans i wolniejsze tempo. Moge tak przeplatać czy bez sensu?
...
Napisał(a)
Możesz jak najbardziej, moje treningi gdy biegałem wyglądały tak: 7 razy w tygodniu, gdzie 2 dni w tygodniu miałem bieg ciągły, czyli u mnie dystans 6km po 3:50min/km (nie lubiałem tego dnia, ale to był najważniejszy trening w tygodniu) a reszta dni, to zawsze rozgrzewka 6km po 5min/km i jakieś dodatki, a jeden dzień to było takie dłuższe wybieganie. Możesz sam ułożyć sobie plan według mojego, ale podstawić swoje czasy. Jak umieścisz w treningach bieg ciągły, np. w Twoim przypadku może to być 4km szybszym tempem to uwierz mi, że zauważysz poprawę w bieganiu, wiem to z własnego doświadczenia :)
PS. te dodatki do innych dni, to:
siła biegowa, czyli skipy, wieloskoki itp.
krótkie sprinty np. 100, 200m
dłuższe sprinty np. 400, 500m
Zmieniony przez - running321 w dniu 2014-03-03 18:39:50
PS. te dodatki do innych dni, to:
siła biegowa, czyli skipy, wieloskoki itp.
krótkie sprinty np. 100, 200m
dłuższe sprinty np. 400, 500m
Zmieniony przez - running321 w dniu 2014-03-03 18:39:50
...
Napisał(a)
running321
PS. Czytałeś może o tych progach, gdzie niby człowiek osiąga jakiś swój próg, a później po przekroczeniu tego progu, tzw. momentu krytycznego, a później może już biec lepiej trochę, czy coś takiego, kiedyś gdzieś to czytałem...
Zmieniony przez - running321 w dniu 2014-03-03 18:15:24
o tych progach pisał Jurek Skarżyński w jednej ze swojej książek to się nazywa próg tlenowy. Działa to tak, że jak zaczynasz bieg lub zwiększysz prędkość to masz chwilową zadyszkę jednak ona z czasem ustaje i biegniesz już normalnie oddychając jednak to zależy od poziomu wytrenowania, można ten próg przekroczyć 2-3 razy inny raz inni więcej wiadomo
http://www.lesnachata27.pl/
Domek w Chodlu do wynajęcia, tani nocleg nad zalewem w Chodlu !
"Wygrywa tylko ten, co ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć..." - Napoleon Hill
http://www.rundamian.pl - Blog o bieganiu naturalnym
Poprzedni temat
Plan treningowy: bieganie, pływanie, drążek
Następny temat
Rzut piłką lekarską - jak zwiększyć siłę i dynamikę.
Polecane artykuły