Wiek : 30
Waga : 70,5
Wzrost : 173
Obwód w biuście(1) : 95
Obwód pod biustem : 76
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 75
Obwód na wysokości pępka : 90
Obwód bioder (3): 95
Obwód uda w najszerszym miejscu: 52
Obwód łydki : 35
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, biust, ramiona
W którym miejscu najszybciej chudniesz : brzuch, biust
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: oprócz w-f w szkole (sto lat temu) właściwie nic. Nigdy nie lubiłam sportu, wydawało mi się, że jestem pokraczna, powolna, szybko się męczyłam. Do niedawna moją aktywnością poza pracą (w biurze) były tylko spacery i okazjonalnie basen. W grudniu znajomy zaciągnął mnie niemal siłą ;) na siłownię i stało się coś, czego się nie spodziewałam: spodobało mi się. Chodzę na siłownię 2-4 razy w tygodniu, 2-3 razy w miesiącu basen. Na razie uczę się wszystkiego, znajomy dużo pomagał, ale to się skończyło, teraz chodzę sama.
Co lubisz jeść na śniadanie: owsianka, jaja
Co lubisz jeść na obiad : mięso, ryż, kasze (różne), warzywa gotowane, warzywa na patelnię
Co jako przekąskę : wszelkiego rodzaju słodycze (wiem, że nie powinnam i tu będzie się toczyła najtrudniejsza bitwa ze sobą)
Co jako deser : jak wyżej
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia: dobry
czy regularnie miesiączkujesz: nie
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: siłownia 3-4 razy/tyg. (nadal mam niechęć do aerobów, bieganie jest dla mnie karą...)
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : wcześniej nic, od niedawna multi-pack i gold omega 3
Stosowane wcześniej diety : głównie mż, kilka lat temu spróbowałam rozdzielnej, trochę schudłam, ale bez większych sukcesów. Ostatnie lata to huśtawki: albo jem za mało, albo zajadam stres. Niby wiem, co jest zdrowe i pełnowartościowe, ale z jakichś powodów nie zawsze to wybieram. Mam wielką słabość do słodyczy.
Ddorastałam w nienawiści do swojego ciała. jako 18-latka ważyłam około 47 kg, prawie nie jadłam. Wiecznie wymyślałam sobie kompleksy. Pobyt w szpitalu trochę wyleczył mnie z tych głupot (wylądowałam tam z powodu 45dni nieprzerywanego @). Z czasem nauczyłam się jeść, a moja waga rośnie. Chudnę raczej powoli, a jak jem sporo też nie mam jakichś gwałtownych skoków wagi. Po prostu sukcesywnie co rok przybywa mi w pasie...
Odkąd ćwiczę waga lekko wzrosła, obwody zmalały bardzo nieznacznie (1-2 cm), martwi mnie nieregularny @, był regularny do listopada ub. roku, a aktualnie spóźnia się już 14 dni. Do ginekologa wybieram się w przyszłym tygodniu.
Moje cele:
- opanować napady głodu słodyczowego
- nauczyć się poprawnie ćwiczyć
- wdrożyć zdrowy styl życia
i w rezultacie:
- mieć ładne jędrne ciało, mięsko mile widziane ;)
Wrzucę zaraz przykładową miskę, trening i zdjęcia.
Przyjęłam 1800kcal 120B 72T 175WW
TRENING NR 1 by Obliques