A możesz pokazać, jak wyszło z makroskładnikami po całym takim dniu? Nie chcę mi się podliczać wszystkiego z każdego posiłku
(chodzi o ten dolny pasek na dole, który uciąłeś).
Ogółem, dieta pół na pół. Po pierwsze: nie licz tych warzyw po 10g, 20g itd. Uwzględniaj je w diecie, jeżeli jesz dziennie powyżej tych 500g.
1. Patki kukurydziane zastąp owsianką.
2. Jeśli już masz jeść chleb, to z prawdziwym masłem (5-10g wystarczy na 100g chleba...), zamiast szynki możesz wtedy zjeść z serem żółtym.
3. A gdzie jakieś mięso? Daj tutaj kurczaka, a zamiast tylu litrów oleju, wrzuć orzechy włoskie (albo inne źródło zdrowych tłuszczy, np. rybka).
4. Proszek nie jest dobrym rozwiązaniem - może spróbuj zjeść więcej ryżu, ewentualnie w innym posiłku więcej chleba albo inne
źródło węglowodanów?
5. Śmietana 18%? WTF. Daj więcej twarożku i ewentualnie podbij jakimiś wiórkami kokosowymi, oliwą z oliwek itp., jeśli będzie trzeba dopełnić tłuszcze.