przez cały okres, bez wpadek miskowych. treningi- tak sobie. nie mogłam się skupić na technice,no na 100% przez ten okres to on nigdy nie był. tak średnio to było 50% moich możliwości. nawet nie robiłam aero i byle jaki stretching.
notatka z dzisiejszego, już poprawnie zrobionego treningu:
1. Martwy ciąg 5x8-10 60sek przerwy
30 kgx10/30kgx10/30kgx10/35kgx10/35kgx10
2a. przysiad z nogami szeroko 3x12-15 bez przerwy
45kgx15/45kgx15/45kgx12
2b. wyciskanie suwnicy 3x 12-15 90sek przerwy
80kgx15/80kgx14/80kgx15
3. wyciskanie sztangielek na klatkę skos góra 4x 8-10 60 sek
10.7kgx10/10.7kgx10/10.7kgx9/10.7kgx8
4. wiosłowanie sztangą w opadzie 4x8-10 60 sek.
25kgx10/25kgx10/20kgx10/20kgx10
1. mogę więcej, ale boję się o technikę. właśnie, mam filmik. pewnie już żadna z modek tu nie zagląda, ale jakby ktoś przypadkiem się znał i mógł powiedzieć czy robię to dobrze to byłabym wdzięczna. ps. pierwszy się nie liczy:P
2a. już mną mocno bujało w ostatnich powtórzeniach. nawet to 12 było bardziej plecami niż tyłkiem. również mam filmik (ale nie z dzisiejszego dnia)
2b. tu szło ciężko, ale pchnęłam.
3. ok
4. zmniejszyłam, bo lepiej wchodzi.
dobra, mich nie wrzucam, bo są czyste i zgodne z rozkładem (110/60/150).
za to mamy wymiary
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html