SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

kebulaDNT-podsumowanie str.20

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 21846

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
jestę bumerangię.
nie pisałam, bo moja dieta leżała i kwiczała(pokonała mnie miłość do wieprzowiny, makreli i podgryzania twarogu, szczególnie nocą), później przez prawie leżałam i kwiczałam ja osobiście (pokonała mnie grypa...)

ale widze, że odstawiam cyrk i wracam. poza tym, świniak zniknął z zakamrków lodówki i zamrażarki, więc będzie łatwiej.

skończyłam trening nr 1 by Obliques. teraz robię nr 2. dziś jeszcze to był trening rozpoznawczy, więc nie robię wypiski, ale już widzę,że kat straszny.

wymiary? to dopiero w piątek. ale mierzyłam się poglądowo i niestety, upasłam się.

a dziś, było tak:
piciu: woda, kawa, napar ze skrzypu i bratka
suplementy: magnez, tran w tabletakch, olejek z wiesiołka



Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
DNT (ale będzie wieczorem nauka hiit i stretching)
michę wklejam przed zakończeniem jej konsumpcji, bo czeka mnie czelendż- pieczenie ciasta...jak wygram z moim obżarstwem i nie będę "próbować" to będzie duże zwycięstwo i krok milowy. o, przykleję jakieś stosowne motto na ściane w kuchni^^


Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
wczoraj jednak mała wpadka ok 2 łyżek polewy i kęs ciasta. no ale musiałam spróbować.

trening:

Trening A.
1. przysiad przedni z push press (z małą sztangą)
15kgx10/15kgx8/15kgx7
2a. wejście na ławkę ze sztanga lub sztangielkami (10xnogą słabszą + 10xmocniejszą)
6 kgx10/6kgx10/6kgx10
2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę
6kgx10/7kgx10/8kgx10
3a. wypady
6kgx?/7kgx10/7kgx10
3b. pompki jak dajesz rade
10/7/7
4a. plank 3x max
50/40/40 sek.
4b. woodchoper 3x 10
sie nie liczy:P
1.yh...ten push press bardzo mi blokuje ciężary. w dodatku nie umiem wygodnie położyć sztangi
2.a ok, gdyby nie fakt, że ustawiłam strasznie niestabilną wieżyczkę z krążków, bo nie ma wystarczająco wysokie punktu żeby wleźć
2b. nie zawsze czułam plecy
3 a. w pierwszej serii rąbnęłam się w liczeniu

3b. spoko
4a. y...nie umiem planka nie czuję tam, gdzie powinnam
4b. a tego cholerstwa to już w ogóle. trace równowagę
dieta:
suplementy: olejek z wiesiołka (liczę go do miski, ale nie wiem, czy powinnam), tran w tabletkach, magnez, probiotyk, napar ze skrzypu i bratka


Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
No jak musiałaś, to musiałaś...
i gdzie te pomiary?

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
a bo w piątek wstałam za późno, a w sobotę mi się zapomniało.
eh...znów jestem chora, a jak głupia poszłam na trening. chociaż w sumie nie było źle. jak ćwiczyłam to ani mi z nosa nie leciało, ani nic w gardle drapało...tylko że była straszna kolejka na ławeczkę skośną i dramatycznie obniżyło to tempo treningu

a więc, trening
Trening B. wszystkie ćwiczenia 3x10
1. przysiad Sumo 20kgx10/25kgx10/30kgx10
2a. wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 20kgx10/20kgx10/20kgx10
2b. ściąganie drążka górnego do klatki 30kgx10/30kgx10/30kgx10
3a. wznosy z opadu 10/10/10
3b. snatch jedna ręka 10kgx10/10kgx10/11(12?)kgx10
4a. brzuszki na piłce 3x25
4b. odwrotne brzuszki
4c. "brzuszki" leząc na boku z nogami zgiętymi
1. czas na progres
2a. ale y...nie ogarnęłam czy to 20 kg na łapkę czy w sumie
2b.ok, chociaż trochę słabo spinam łopatki
3a.ok
3b.ok
4a. na piłce jest mi łatwiej
4b.ok...dają popalić
4c.chyba ok...



dieta:
suplementy: olejek z wiesiołka powinnam), tran w tabletkach, magnez,

a z pomiarami to coś dziwnego się dzieje...










Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
no, to się wyleżałam i już raczej wyzdrowiałam. dziś nie mogłam wytrzymać i poszłam na trening.

trening:
Trening A. wszystkie ćwiczenia 3x10
1. przysiad przedni z push press 3x 10 60sek przerwy
mały gryf+10kgx10/10kgx10/15kgx10
2a. wejście na ławkę ze sztanga lub sztangielkami (10xnogą słabszą + 10xmocniejszą)
6kgx10/6kgx10/7kgx10
2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę
6kgx10/6kgx10/6kgx10
3a. wypady chodzone
7kgx10/7kgx10/7kgx10 (?)
3b. pompki jak dajesz rade
11/8/9
4a. plank 3x max
za każdym razem ok 45 s.
4b. woodchoper 3x 10
5kgx10/5kgx10/5kgx10

kardio odpuszczam. trening trwał za długo, ale za to jak mi się przyjemnie rozciągało....aż doszła do pełnego szpagatu na jednej nodze:)
1.po wszystkim miałam miękkie nogi
2a.moja wieżyczka z krążków była mega niestabilna, co "trochę" utrudniało i chyba nie zrobiłam na maksa
2b.tu mam zagwozdke- nie czuję tego ciężaru, więc teoretycznie powinnam dorzucić, ale, jak kiedyś złapał 3 kg i byłam instruowana to czułam mocniej.
3.a znów kumpel mnie pomylił w liczeniu
3b.ok
4a. WRESZCIE CZUŁAM!!!
4b.dalej kicha. na prawą stronę jeszcze spoko, ale na lewą...


i zaległe michy. ale dzisiejszą sie nie pochwalę, bo złapała mnie chandra i się leczyłam jedzeniem. na szczęście czysto...
jednego dnia też przesadziłam.

suplementy: olejek z wiesiołka ), tran w tabletkach, magnez, probiotyk, napar ze skrzypu i bratka
(dla każdego dnia takie same)





Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
uf..dobra. wreszcie mam wolny wieczór. przyjechała moja przyjaciółka i się ciesze jej obecnością. w związku z tym nie miałam za bardzo czasu skrobać.
mwkleję michy, jakie udało mi się policzyć i ostatnie dwa treningi
co do żarcia to jest prawie czysta. parę razy musiałam jeść na mieście i w niedzielę był alkohol.
wymiarów niestety nie mam, za późno wstaję żeby się zmierzyć na czczo, a w środku dnia mogą się zmienić...

suplementy: codziennie łyżeczka olejku z wiesiołka i probiotyk


Trening A. (zdzisiaj)
1. przysiad przedni z push press 3x 10 60sek przerwy
10x10kg/10x15kg/10x15kg+ mały gryf
2a. wejście na ławkę ze sztanga lub sztangielkami (10xnogą słabszą + 10xmocniejszą)
10x6kg/10x6kg/10x7kg
2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę
10x7kg/10x8kg/10x9kg
3a. wypady chodzone
10x7kg/10x7 kg/10x7kg
3b. pompki jak dajesz rade
7/4/4
4a. plank 3x max
za każdym razem ok 40 sek
4b. woodchoper 3x 10
e...no cóż...^^
generalnie bardzo źle mi się dzisiaj robiło. raczej sie ślizgałam, ciągle zapominałam co dalej. jakoś tak bez mocy
1. to mi szło najgorzej. nie mogłam sobie dobrze ułożyć sztangi, jakoś tak obiciązenie wyszło mi za małe,a ostatnio po takim miałam dosć
2a baaardzo oszukiwałam. dobrze, że to ostatni raz na tej siłowni, bo podniesienie sobie robię z krązków na sztangi i zawsze ustawię krzywo. z reguły jestem bardziej skupiona na tym, żeby nie zaliczyc gleby
2b ok
3aok
3b słaaabo
4a tu zaczęłam kombinować z woodchopperem na wyciągu, bo łatwiej trzyma równowagę, ale lipa, bo wyciąg jest tylko górny lub dolny, nie da się go przesunąc na wysokość bioder. później walczyłam z tym z z ciężarkiem, a później wróciłam do wyciągu
4b ok, ale trochę zniechęcona przez woodchoppera


Trening B. wszystkie ćwiczenia 3x10
1. przysiad Sumo
10x30kg/10x30kg/10x30kg+ mały gryf
2a. wyciskanie sztangielek na ławce skośnej
10x12kg/10x12kg/10x10kg
2b. ściąganie drążka górnego do klatki
10x30 kg/10x30kg/8x35
3a. wznosy z opadu
3b. snatch jedna ręka
10x10kg/10x10kg/10x12kg
4a. brzuszki 25/25/25
4b. odwrotne brzuszki 25/25/25
4c. "brzuszki" leząc na boku z nogami zgiętymi 25/25/25













a...i jedna wazna rzecz. nie miałam okazji nigdy opisać, co to ciekawego dzieje się z moimi hormonami. więc, na dobrą sprawę rzadko miesiączkowałam regularnie, a jezeli już zaczęłam to bardzo późno. później w 19 rż zaczęłam brać hormony i odstawiłam na początku bloga. do tej pory nie miesiączkuję regularnie. koniec końców nie poszłam do lekarza, bo w lipcu i sierpniu wypadło plus minus regularnie, więc myślałam, że to już to, a tu klops.
w przyszłym tygodniu sie wyprowadzam, więc w nowym mieście będę szukać ginekologa, bo chyba samo się nie naprawi.
w każdym razie mogę prosić o jakieś wskazówki o co pytać i o jakie badania jest sens prosić?

Zmieniony przez - kebula w dniu 2013-09-25 19:53:59

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
uf...powinnam zmienić imię i nazwisko na tristram shandy...
od tygodnia nie mam sprawnego komputera i nie miałam możliwości prowadzenia dziennika. wcześniej...cóż...w weekend przed październikiem zrobiłam sobie przerwę od dietowania.
od tamtej pory trzymam czystą miskę. no, prawie. z ręką na sercu przyznaję się do alkoholu.

ok, ze względu na ograniczony dostęp mam miski z wyrywkowych dni.
mierzyłam się, generalnie są spadki.
postaram się w miare możliwości kontynuować bardziej...regularnie. jezeli nadal nie będę mieć komputera, to nie będę robić zrzutów misek.

trening (ostatni, bo z przedostatniego mam bardzo dziwną rozpiskę wagową)

1.przysiad sumo
35kgx10/40kgx10/40kgx10
2a wyciskanie hantli skos
2b przyciąganie drążka do klatki
25kgx10/30kgx10/30kgx10
3a wznos z opadu
12/12/10
3b snatch jedną ręką
10.7kgx10/10.7kgx10/13.3kgx10
4a brzuszki na piłce
25/20/20
4b odwrotne brzuszki
18/11/14
4c brzuszki bokiem
25/25/20
1.ok. tylko ze mi ta waga nie pasuje. niby sztanga wygląda na 20 kg, chociaż...możliwe, że 16...głupio mi zapytać^^
2a. jak widać, walczę o progres
2b. jest regres ze względu na to,że niedociągałam do klatki. ale w sumie, trochę coś mnie blokuje, bo dalej nie dociągam, tylko że mam wrażenie, że to nie jest wina za dużego obciążenia
3a.ok
3b. to ćwiczenie mnie wykańcza..
4a/b/c szczerze ich nienawidzę. zwłaszcza tych odwrotnych
















Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
a...mam dostęp do kompa. w pt próbowałam robić notatkę, ale z długiego i pięknego opisu mojej walki taki wuj, bo coś się nie spodobało mojemu telefonowi....i tak pt był słaby, bo nie liczyłam michy (nie miałam siły na użeranie się z kalkulatorem, a później złość i stres odbiłam sobie jedzeniem...eh..cała ja. na szczęście czysty cheat)

trening pt
1. przysiad przedni z push press 3x 10 60sek przerwy
sztanga(16/20kg)+5kgx10
sztanga(16/20kg)+5kgx10
sztanga(16/20kg)+5kgx10

2a. wejście na ławkę ze sztanga lub sztangielkami (10xnogą słabszą + 10xmocniejszą)
6kgx10
7kgx10
7kgx10

2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę
10.7kgx10
10.7kgx10
10.7kgx13

3a. wypady chodzone
6kgx10
7kgx10
7kgx10
3b. pompki jak dajesz rade
9
10
8

4a. plank 3x max
40
47
45

4b. skośne brzuszki na piłce
25,25,25

2a chyba obie nogi mają taką samą siłę, ale chyba trochę oszukuję, bo ciężar mi się nie podoba
2b większego cieżaru chyba nie będe brac, bo to 13.3 kg i nie powtórzę 10razy
4b. nie umiem woodchoppera, wiec go na razie zamieniam, póki się nie nauczę

trening zdzisiaj:

1. przysiad Sumo
sztanga(16/20kg)+15kgx10
sztanga(16/20kg+20kgx10
sztanga(16/20kg)+20kgx10

2a. wyciskanie sztangielek na ławce skośnej
10.7kgx15
10.7kgx15
13.3kgx9

2b. ściąganie drążka górnego do klatki
25kgx10
30kgx10
30kgx10

3a. wznosy z opadu
10
10
10

3b. snatch jedna ręka
10.7kgx10
13.3kgx10
13.3kgx10

4a. brzuszki na piłce 3x20-25
4b. odwrotne brzuszki
4c. "brzuszki" leząc na boku z nogami zgiętymi

2b tu też trochę oszukuję, bo nie dociągam drążka. ale zmienienie ciężaru na mniejszy niewiele daje, więc podejrzewam, że to kwestia mojego niechlujstwa, z którym ostro walczę
3b KOCHAM <3


+20 min bieżni
na siłownię idę ok 20 min, z siłowni wracam 40...

z suplementów: olejek z wiesiołka, magnez, napar z bratka.












Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
ja i moja złota ręka do kompa..eh...

jeżeli chodzi o wczorajszą michę, to jeszcze dodatkowo wpadły płatki owsiane (ok.100 g), kilka łyżek kakao i wiórków. wiem..stało się tak raz, że byłam zła, a dwa...nie mogłam się najeść warzywami. zjadłam prawie całą główkę kapuchy i kilo pomidorów i...nic.

dzisiejszy trening:
1.1. przysiad przedni z push press 3x 10 60sek przerwy
25kgx10/27.4kgx10/27.4kgx10

2a. wejście na ławkę ze sztanga lub sztangielkami (10xnogą słabszą + 10xmocniejszą)
7kgx10/7kgx10/7kgx10

2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę
6kgx10/6kgx10/6kgx10

3a. wypady chodzone
7kgx10/7kgx10/7kgx10

3b. pompki
10/8/7

4a. plank 3x max
45 s/30s/ok.30s.

4b. plank bokiem, później brzuszki skośne...to skomplikowane

1.ostatnie powtórzenia robię niedokładnie. nadal nie umiem sobie wygodnie położyć sztangi.
2a.ok
2b.ok
3a.ok
3b.ok
4b. nie chce woodchoppera. mogę prosić o jakieś sugestie?

suple: magnez, olejek z wiesiołka, napar z bratka





Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Nowa niewiedząca wołająca o pomoc ;p

Następny temat

Do oceny

WHEY premium