Aktywność:
-> marszobieg w lesie ok 1 h. Strasznie fajnie dziś było, tylko błota co niemiara. Na koniec miałam błotne koturny

-> rozciąganie statyczne 0:30 h
Miska
Poza miską: czerwona papryka, marchew, pomidor, szczypta cynamonu

Tabsy: Venscin, magnez
Napoje: woda, czarna kawa, pokrzywa, mięta, herbata z anyżem gwiaździstym
Dwa ostatnie posiłki w sumie zjadłam razem, bo wpadłam w dziurę czasoprzestrzenną



A i dawno nie było ładnych obrazków z aerobów


Mały, aczkolwiek istotny dla mnie edit wieczorny
W sumie rozkmina, ale myślę, że jedna zostanie mi wybaczona



Wniosek: pilnować jednak podziału na posiłki i rozkładać białko w ciągu dnia na rozsądne ilości.
Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-09 23:45:34
Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."
Wkurzył mnie jakoś ten trening i strasznie dużo czasu mi dziś zabrał



1) plank max czas - 60s, 55s, 1.10s, 50 s.
Praca nad zajarzeniem techniki, więc bez porównań. Już w sumie długo kombinuję jak to ma być, a czasy nadal takie same. Oporna jestem.
2) Martwy ciąg ze sztangą
36,5 kg x19, 38,5 kg x13+2, 40,5 kg x11+4, 40,5 kg x9+5+1
33,5 kg x18, 34,5 kg x17, 36,5 kg x13+3, 36,5 kg x12+3
3) Wykroki z hantlami
1) 9,5 kg na rękę x20 na nogę, 2) 9,5 kg na rękę x18 na nogę, 3) 20,5 kg x18 na nogę, 4) 23,5 kg x15 na nogę
1) 9,5 kg na rękę x18 na nogę, 2) 9,5 kg na rękę x17 na nogę, 3) 9,5 kg na rękę x16 na nogę, 4) 9,5 kg na rękę x15 na nogę
Do przodu. W drugim i trzecim obwodzie pierwszy raz ze sztangą i jest dużo wygodniej. No i mogę dalej progresować z obciążeniem.
4) wiosłowanie hantelką
9,5 kg x20, 10,5 kg x16, 10,5 kg x17, 10,5 kg x16
9,5 kg x19, 9,5 kg x17, 10,5 kg x15, 10,5 kg x 15
Delikatnie do przodu i chyba coraz lepiej technicznie.
5) wyciskanie hantli leżąc
7,5 kg x20, 7,5 kg x18, 8,5 kg x12+3, 8,5 kg x10+3+2
7,5 kg x20, 7,5 kg x19, 7,5 kg x16, 8,5 kg x10+5
6) Wyciskanie hantli siedząc na barki
5,5 kg x15+4, 5,5 kg x16, 5,5 kg 15, 5,5 kg x13+2
4,5 kg x19, 4,5 kg x16, 5,5 kg x15, 5,5 kg x12+3
W tym pierwszym obwodzie to te dodatkowe 4, bo mi się pomylił ciężar, chciałam 4,5 kg i pamiętałam, że poprzednio zrobiłam 19 powtórzeń w pierwszym obwodzie i się strasznie wkurzyłam, że tak mi marnie poszło


7) uginanie przedramion (biceps)
5,5 kg x18, 5,5 kg x17, 6,5 kg x7+2+3+3, 5,5 kg x15
5,5 kg x16, 5,5 kg x16, 5,5 kg x15, 5,5 kg x16
W trzecim obwodzie falstart z 6,5 kg

8) wyciskanie francuskie stojąc (triceps) (hantel trzymany w dwóch rękach)
8,5 kg x20, 9,5 kg x15, 9,5 kg x14+1, 9,5 kg x13+2
8,5 kg x17, 8,5 kg x17, 9,5 kg x13+2, 9,5 kg x12+2+1
Pierwszy raz pełna seria z 9,5 kg

Miska
Poza miską: pomidory, cebula, marchew
Tabsy: Venescin, magnez
Napoje: herbata z anyżem gwiaździstym, pokrzywa, woda, czarna kawa, mięta

A w ogóle, to przyszły dziś stojaki



Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-10 17:03:30
Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."



Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-10 17:12:55
Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."




11.01 DNT
Aktywność:
-> ok 1:30 h intensywnego marszu (z ciężkim plecakiem


-> ok 0:30 h rozciągania statyczne
Miska
Poza miską: pomidor, marchew, czerwona papryka
Tabsy: Venescin, magnez
Napoje: pokrzywa, czarna herbata, woda, czarna kawa
Posiłek z indykiem podzieliłam na dwa, bo bałam się wsunąć na raz tyle białka, żeby nie mieć znowu atrakcji.

Te śmieszne ilości twarogu z rana, to po prostu wygrzebałam resztkę z opakowania, bo by mi się zeschła

Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-11 20:55:05
Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."
Miska
Dziś dzień z rodzinną imprezą urodzinowa wieczorem, ale w zasadzie mało co na niej jadłam, ( w sumie był pieczony indyk, ale po 230 gramach własnego indora nie mogłam na niego patrzeć, więc tylko skubnęłam, żeby białko było

Poza miską: pomidory, czerwona papryka, cebula
Napoje: pokrzywa, herbata z imbirem i anyżem, czarna herbata bez dodatków, czarna kawa, kawa z mlekiem (mleko wliczone), woda
Tabsy: Venescin, magnez

Marchew z groszkiem wliczona, bo to taka gotowana.
A, no i ogromna satysfakcja, że nie tknęłam żadnych słodyczy, a było mnóstwo ciast, tort, ciasteczka itd. ALE - jeszcze większa, że kompletnie mnie nie ciągnęło. Zresztą sama robiłam dziś jedno ciasto na tą imprezę (rafaello z adwokatem na prośbę jubilata) i nawet mi nie przyszło do głowy, żeby łyżkę oblizać, czy coś

Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-12 23:06:00
Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."
Dzisiejszy trening to ogólnie pochwała stojaków (których używałam pierwszy raz) i w związku z tym cud miód i orzeszki



1) Wznosy nóg z leżenia
26x, 25x, 23x, 23x
25x, 26x, 22x, 23x
Jak zwykle - ręce pod tyłkiem i powoli, coraz wolniej.
2) Wspięcia na palce jednonóż
x24 na nogę, x23 na nogę, x22 na nogę, x20 na nogę
x22 na nogę, x21 na nogę, x20 na nogę, x19 na nogę
3) Przysiady klasyczne ze sztangą
36,5 kg x20, 38,5 kg x16, 39,5 kg x15, 40,5 kg x15
32,5 kg x20, 34,5 kg x17, 36,5 kg x15, 37,5 kg x15
Tu nakręciłam filmik z serii z 39,5 kg i 40,5 kg (JUPIII!!!

40,5 kg (zapomniałam usunąć muzykę z tła)
39,5 kg
4) wejście na taboret z hantlami
9,5 kg na rękę x20 (na nogę), 9,5 kg na rękę x17 (na nogę), 9,5 kg na rękę x17 (na nogę), 20,5 kg x15 (na nogę)
9,5 kg na rękę x18 (na nogę), 9,5 kg na rękę x15 (na nogę), 9,5 kg na rękę x16 (na nogę), 9,5 kg na rękę x15 (na nogę)
W ostatnim obwodzie przerzuciłam się na sztangę - dziwne uczucie. Zupełnie w innym miejscu środek ciężkości, ale fajnie, że przedramiona nie są obciążane. No i mam wrażenie, że trudniej, bo z hantlami jednak jest ten minimalny zamach, który pomaga pójść w górę.
5) wznosy z opadu
x25, x26, x23, x23
x25, x25, x23, x22
6) Pompki klasyczne max powtórzeń
x4, x4, x2, x2 (bez porównań, praca nad techniką)
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz
14,5 kg x17, 14,5 kg x16, 15,5 kg x15, 15,5 kg x15
13,5 kg x19, 14,5 kg x16, 15,5 kg x13+2, 15,5 kg x13+2
Pierwszy raz pełna seria z 15,5 kg

8) Pompki w podporze tyłem
x25, x23, x22, x22
x25, x21, x20, x20
Wykańcza mnie to ćwiczenie, tak do cna

Miska
Poza miską: cebula, czerwona papryka, marchew
Tabsy: Venescin, magnez
Napoje: pokrzywa, czarna kawa, mięta, Anatol, woda

Dorzuciłam do śniadania gołe białka, które zostały mi z robienia ciasta dla dziadka



Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-13 19:33:12
Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."
Aktywność:
-> marszobieg ok 1h. Wyjątkowo po asfalcie. Zlało mnie dość mocno, ale jakoś fajnie mi się biegło.
-> rozciąganie statyczne ok 0:30h
Miska
Poza miską: marchew, cebula, czerwona papryka
Napoje: pokrzywa, czarna herbata, czarna kawa, kawa z mlekiem (mleko wliczone), woda, mięta, Anatol
Tabsy: Venescin, magnez
No i, żeby nie zginęło, ponownie proszę doświadczonych o zerknięcie na filmiki z mojego przysiadu, post wyżej


Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-14 21:17:11
Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."
CO ROBIĘ ŹLE..?
-
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- ...
- 36
-