zapotrzebowanie kaloryczne a godzina wstawania

Cześć, zastanawia mnie czy jeżeli wstanę o przykładowo 12 to mniej jedzenia będę potrzebował tego dnia. Co o tym myślicie? Wiem że to niezdrowe ale czasem mi się to zdarza w weekendy czy święta.

dzienne zapotrzebowanie to dzienne jesli masz 3tys kalorii to musisz je zjesc obojetnie o ktorej wstaniesz

Jeśli wstaniesz później i załóżmy nie zjesz śniadania to musisz je nadrobić poprzez resztę dnia bo nie ważne czy zjesz 2 czy 6 posiłków, liczy się podsumowanie makrosów przed snem czy pochłąnąłeś swoje zapotrzebowanie kaloryczne

wychodzi dalej tyle samo, choc mi osobiscie zazwyczaj wtedy mniej wpada bo mniejszy apetyt

Dzięki. Chociaż sam myślę że zapotrzebowanie jest minimalnie mniejsze ponieważ jak śpimy nie jesteśmy w ruchu i automatycznie mniej spalamy. W takich dniach tez mi słabo wchodzi i często ratuje się smieciowym jedzeniem, musze się zmobilizować do wstawiania.

moze obudz sie wczesniej wsun sniadanie i idz spac dalej do obiadu?

Najciężej wydostać sie z łóżka

imo wstawac zeby zjesc to nieporozumienie juz wolalbym zjesc na porcje wiecej lub uzupelnic odzywka , sen trzeba szanowac tym bardziej jak jest go malo

tylko on nie napisal o ktorej sie kladzie:)
wiec mozliwe ze idzie spac o 23-24 a wstaje o 12 w poludnie
w takim wypadku jak najbardziej mozna sobie pozwolic wstac po 7-8h na sniadanko

chyba, ze idzie sopac o 3 w nocy to dokladnie, nie ma co sie budzic na szame, wtedy dorzuci jeden posilek wiecej przed snem i gitara

z ciekawostek branch warren zostal zmuszony przed olympia wstawac o 2 w nocy by zjesc posilek, i o dziwo mowil, ze taka zmiana przyniosla mu duzo dobrego, no ale wiadomo, ze to tylko ciekawostka, bo to nad ludzie z zapleczem nieco innym

tylko ze on tylko je , spi, trenuje i wali w dupsko i na ilosc snu na pewno nie narzeka bo regeneracja wazna rzecz