Szacuny
13
Napisanych postów
1410
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
13811
Dziwicie się 90% ludzi nie umie korzystać z mapy.
99% nie umie umiejscowić terenu widzianego na mapie.
Wyznaczanie kierunków to już magia.
No ale w obecnych czasach po co to komu jak mamy GPS.
Są to umiejętności z których się nie korzysta wiec po co to komu.
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Co do mapy, to dawno temu, gdy służyłem w 56 KS, to duży nacisk kładziono na marsze z mapą, czy marsze na azymut. No, ale tam się odbywały normalne szkolenia zapisane w planie, a nie fikcyjnie na papierze,jak tu, gdzie obecnie służę. Pamiętam jak przyszedłem na kompanię i zobaczyłem na początku tygodniowy plan szkolenia,to byłem pod wrażeniem, że takie zajęcia jak walka wręcz będą, atletyka terenowa, różne zajęcia na hali sportowej, szkolenia z procedur ewakuacji medycznej MEDEVAC i innych.Jeszcze na papierze mamy szkolenia z pracy na radiostacjach różnego typu, ćwiczenia z obrony przeciwchemicznej, itd. a tak naprawdę z zajęć typowo wojskowych to mamy raz na miesiąc strzelanie, na które nie zawsze się załapię z powodu innych zajęć, reszta to typowa ściema. No i jak nie ma nic do ogarnięcia typu, przynieś, zanieś, zawieź, posprzątaj, to można dostać zgodę na indywidualne pójście na siłownię, ale to też może zostać ukrócone, bo żołnierz z naszej kompanii miał na siłowni wypadek, a w wojsku prawie każdy dowodzący podchodzi do wszystkiego asekurancko, żeby nie mieć z tego tytułu problemów i nie pisać 100 różnych meldunków, raportów i wyjaśnień.
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
684
Napisanych postów
6788
Wiek
39 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
66930
Z mapa to naprawde patologia się robi trafiają się kandydaci na specjalsów co nie wiedzą co to azymut
..."Gdy wzywa Thor bym poszedł z nim w bój moim honorem zwycięstwo jest
więc nie liczy się nic prócz przelanej krwi i dumy mych braci walczących by żyć..."