Trening z dzisiaj:
FWB AAA, 2 December, monday
1) Barbell Squat
70.5 x 10 70.5 x 10
2) Romanian Deadlift
58 x 10 58 x 10
3) Wide-Grip Barbell Bench Press
58 x 10 58 x 10
4) Bent Over Barbell Row
57 x 10 57 x 10
5) Standing Military Press
35 x 10 35 x 8
6) Close-Grip Front Lat Pulldown
70 x 10 70 x 8
Biegania nie bylo. Jakos silowy mi wchodzi, ale do biegania mam alergie. Gdy zdarza sie taki dzien jak dzis, ze wszystkie 20 biezni jest zajete to nie czekam, tylko zadowolony maszeruje do sauny :)
Z treningu jestem mega zadowolony. Prawie wszystko poszlo na optimum. Dwa ostatnie cwiczenia tylko nie byly wykonane w 100%. Super uczucie. Ostatnio w ogole jestem niezwykle podbuzowany i dumny z tego jak wszystko sie uklada. Kazdy kg wiecej, kazde 1 powtorzenie wiecej i jestem szczesliwy po treningu. Nie biore jeszcze wcale przyzwoitych ciezarow, ale widze progres. Wiem, gdzie zaczynalem i gdzie jestem teraz. Nie musze sobie mowic/myslec: "ciekawe co by bylo gdybym pol roku temu wzial sie za siebie...?". I widze tez ludzi ktorzy chodza przez ten sam czas i ciagle machaja jakimis p******kami robiac rozpietki, dziwne machania i onanizowania sie hantelkami. Przewaznie sa to mali chudzi chlopaczki i nie wiedziec czemu, ale wtedy tym bardziej mam moc w sobie i chec do napierd%%% do przodu! Ciesze sie, ze sobie wszystko notowalem od poczatku. Nie wyobrazam sobie chodzenia na silownie dla samego chodzenia- byle sobie pomachac. Gdybym nie mogl poprawiac poprzednich wynikow i widziec ciagly progres to rzucilbym to w diably...
Moze to nie tyle przez trening, a przez diete? Odpowiednie dostarczenie mineralow i witamin? Ale w ogole w zyciu mam wiecej energii, checi do dzialania i odhaczania celow :) A gdy chwilowo nie mam nastroju to wlaczam jakis podbudowujacy film z youtuba z tymi gosciami co namawiaja do dzialania :) Przypadkiem tez trafilem na biografie Arniego. Nie zdawalem sobie sprawy, ze mial takie przejscia na poczatku swojej kariery. Spoko koles.
W zeszlym tygodniu upieklem sobie sernik wg polaczonych dwoch przepisow z forum. Nie wyszedl idealnie (nastepny na pewno bedzie lepszy), ale to i tak lepsza forma i przyjemniejsza do jedzenia niz suchy
chudy ser...
Na ten tydzien ugotowalem gulasza z zoladkow. Super sprawa. Zarabiscie smaczne i swietnie sie komponuje z kasza. A dodatkowo bardzo tanie, gdyz to podroby. NA pewno bede to powtzarzac i probowac tez innych cudow. Nastepne w kolejce sa nerki :)