Udalo sie wcisnac i silownie. Trafilem na jedna blizej domu. Jesli chodzi o sale to calkiem, calkiem. Wieksze przestrzenie i wiecej sprzetu. Lawek ze 3 razy tyle... Myslalem, ze bedzie porazka bo trafilem tylko na stojaki do przysiadow, ktore ledwo staly... Nie przytwierdzone do ziemi, nie dosc ze cale lataly to jeszcze polaczenie tych dwoch rozsuwanych czesci bylo tak luzne, ze latalo toto na wszystkie strony. Ale ciezar byl na tyle niski, ze dalem rade. Dopiero wychodzac zobaczylem, ze jest masywny stojak/urzadzenie do przysiadu przy wejsciu. Nie zauwazylem tego bo stoi pomiedzy roznymi inny maszynami, a ta strefe ominalem skupiajac sie na szukaniu sztang/wolych ciezarow... Martwy sie cwiczy ok, ciezary sa fajnie ogumowane, duzo podkladek (nie ma halasu). Do tego jest maly kacik ala strongman :) Podsumowujac, jesli chodzi o sale treningowa OK, jesli chodzi o zaplecze (szatnie, prysznice, sauna) wypada marnie, bardzo marnie... Nie jest mi tam po drodze do/z pracy, ale w dzien wolny pewnie bede wpadal, bo najblizej domu.
Trening:
Day B, 15 January, wednesday
1) Barbell Squat
70.5 x 5 70.5 x 5 70.5 x 5 70.5 x 5
2) Standing Military Press
25.5 x 5 25.5 x 5 25.5 x 5 25.5 x 5 25.5 x 5
3) Barbell Deadlift
50 x 5 60 x 5 70 x 5 80 x 5 85 x 5
4) Chin-Up
3 2 1
+brzuch (nie moglem zrobic podnoszenia nog w zwisie, bo mi uchwyt tyle czasu nie wytrzymywal :/), 10 min interwalow 6/12 oraz sauna.