Hubert/A.D. 2014

Roznoszę ulotki popołudniami.

Nie ma się co śmiać. Robota bez kwalifikacji, w której można zarobić nawet 10-11zł do łapki za godzinę. Wiem z doświadczenia. EOT

Nie wierzę, że nie zkminiłeś że sobie jaja robię.


14.11. barki, triceps

1. Arnoldki
8 x 8 18 kg

2. Wymach boczny
7 x 12/9 x 12/12 x 12/15 x 12/15 x 12

3. podciaganie lin do brody
15 x 10/17,5 x 10/20 x 10

4. Unoszenie bokiem jednorącz z linka wyciągu
5 x 12/5 x 12/5 x 12

5. Wjazdy
4 x max

6. Dipsy
20 x 10/20 x 10/cc x max

7. Prostowanie zza głowy jednorącz
9 x 15/9 x 15/9 x 15


Od połowy dnia zmiana samopoczucia na gorsze. Myślę, że to chwilowa niemoc bo trening przebiegł nawet nawet, nie było tylko tego pyerdolnięcia.
W arnoldkach przerwy 60 s.

Waga na siłowni pokazała 100,3 kg.

Wyczaiłem, tak tylko rzuciłem komentarzem. Spokojna głowa.

Luz.

Pojadłem nieco

Nie mogłeś się pokusić o dobicie do tych 10k? W sumie jeszcze masz szansę. Dawaj!

"Kubeł kurczaka" sztuk 1 Grunt to skrupulatność.

Tam jest kubełek frytek szt. 1. Nie wiem, na ile BTW tych kuraków jest prawdziwe ale mało mnie to interesuje.

Wiem natomiast, że to już mnie męczy. Jeszcze tydzień-dwa i chyba zrobię kilka dni odpoczynku. Przelewa mi się w żołądku dzień i noc, ani chwili wytchnienia

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2013-11-14 22:55:10

Zaczynam właśnie ładowanie. W piątek nie zjadłem prawie nic, poszło dosłownie 2 szejki z wpc, kawałek wołowiny i chyba worek ryżu. Biegałem do wc co pół godziny tak woda zaczęła schodzić.
Sobota czitowo ale może z 3500 kcal.
Dzisiaj już micha w miarę - podczas szkolenia wpadł gyros z ryżem.

Kamil Snes na szkoleniu stwierdził, że wyglądam na 90 kg Faktycznie glikogen się wypłukał oraz zeszła woda i objętościowo wygląda to o wiele skromniej niż jeszcze trzy dni temu. Sądzę, że do środy wrócę do wagi sprzed deloadu i zacznę dokładać kilogramów.

Planuję dzisiaj nie za mocny trening grzbietu.

400g carbo? w ciągu dnia czy przed/w trakcie/ po treningowo?