Kompleks grubasa - grubas bez kompleksu!!

Wiesz co koniu... Jesli chodzi o technike to jest całkiem ok, bo niegdyś sporo ćwiczyłem i zdaje się, że tylko to mi jeszcze zostało :P tzn tak... wszystkie mięśnie czuje, problem mam jedynie z klatką piersiową gdyż nie zauważam momenty spięcia i mam wrażenie, że większość robią łapy i bary. Chodzi mi tu głównie o wyciskanie proste sztangi. Inaczej sprawa wygląda ze sztangielkami, że o rozpiętkach już nie wspomnę. W ogóle wydaje mi się, że całą prace nad klatą robią u mnie rozpietki sztangielkami.

Masz może jakąś rade dla mnie bym własnie przy prostym wyciskaniu sztangi poczuł prace klatki?

Zmieniony przez - kompleksgrubasa w dniu 2013-10-24 08:15:47

rozpiętki są ćwiczeniem trudniejszym niż wyciskanie wg mnie. musiałbym zobaczyć filmik jak wyciskasz by coś radzić.

hahahaha... spoko, chcesz w wersji sexy, czy standard? (postaram się coś nagrać to wstawie :P)

najlepiej z kilku perspektyw, z boku, przodem.

Oj Ty, Ty zboczuszku :D ok, postaram sie coś ogarnąć w przyszłym tygodniu

Koniu... z klatą już sobie poradziłem i wszystko wraca do normy.
W związku z tym, że 7 tydzień moich zmagań dobiega końca chciałbym moje rezultaty poddać waszej ocenie i je omówić by mieć wszystko pod kontrolą :)

Na początku wyglądało to tak
Dane mnie dotyczące:
Wiek – 26 lat
Wzrost – 188 cm
Waga – 110,2 kg
Tłuszcz – 28,9%
BMI – 31,2

Wymiary:
Udo – 67 cm
Talia (pępek) – 109 cm
Pas – 100 cm
Klatka piersiowa – 118 cm
Szyja – 41,5 cm
Ramię – 36,5 luźne

Teraz (po 7 tygodniach) wygląda to tak
Dane mnie dotyczące:
Wiek – 26 lat
Wzrost – 188 cm
Waga – 104,8 kg
Tłuszcz – 25,7%
BMI – 29,7

Wymiary:
Udo – 63,5 cm
Talia (pępek) – 101,5 cm
Pas – 101 cm
Klatka piersiowa – 116 cm
Szyja – 41 cm
Ramię – 34,5 luźne / napięte 39 cm

Co o tym sądzicie, czy rezultaty są adekwatne do poświęconego czasu, czy może powinno to wyglądać inaczej. Zauważyłem zmiany w sylwetce, łapa, mimo, że zmalała na luźno to urosła 1 cm w napięciu bo było 38 a jest 39. Faszeruje się białkiem białeczko.pl (tanie i ponoć nie najgorszej jakości) oraz bcaa Gforce marki TREC. Zastanawiam się, czy nie dorzucić jakiegoś lekkiego spalacza w postaci l-carnityny? Trening: obwodowy o średniej intensywności na wolnych ciężarach 3 razy w tygodniu. Po treningu ok 20 min aerobów na orbitrecku :)Zachęcam do dyskusji :)

spadki na papierze wyglądają ok. L karnityna nie ma nic wspólnego ze spalaczami.

no to dobrze, że wszystko ok, sporą różnice widzę w lustrze, i w ubraniach. Poza tym moi znajomi bardziej to zauważają chyba niż ja. Zastanawia mnie skąd się wziął dodatkowy centymetr w pasie, skoro w pasku od spodni spadłem 2 dziurki? O lkarnitynie poczytam w dziale suplementacja :) a w ogóle warto ją wprowadzić?

"na spalanie" nie, generalnie póki leci nie zaprzątałbym sobie głowy suplami.

no niby leci i to całkiem ok. A powiedz mi czy jakoś mogę sprawdzić czy i ile przybywa mi masy mięśniowej (bo mam wrażenie, że urządzenie, które posiadam do mierzenia poziomu tluszczu tnie ze nmą w ch**a)? da się to jakoś zrobić?