Wczoraj przy układaniu miski jakoś kompletnie pominelam tłuszcz do usmażenia jajek wiec lekka poprawka - troszkę masła klarowanego, jedno jajko+bonusowe białko - pyszny omlet z pomidorami,szczypiorkiem,czosnkiem( jak to teraz prosto wykorzystać nadprogramowe białka
) wiec rozkład niemal identyczny jak tez powyżej, nie będę już wklejac ponownie
Trening mnie sponiewierał, udało mi sie doczlapac do domu i teraz nie wiem czy to złe,ze pada ulewnie ( miałam w planach blakanie sie po lesie w celu zebrania grzybów ) czy jednak mam sie cieszyć z wymówki
Rozgrzewka po staremu
1A. Mostek biodrowy na jednej nodze 3 serie
1B.
Podciąganie na drążku z pomocą gumy - czarna guma, po pierwszej serii byłam w euforii bo udało sie 5 razy w tym 3 pełne , potem nie było,już tak różowo : 2 seria to 3 razy ( technikę pomińmy milczeniem, ten ostatni na pewno piękny nie był ) w 3 tylko dwa
Ale widzę przed sobą jakaś nadzieje na progres
2A. Przysiad bułgarski bez obciążenia 3 serie -to jest masakrator
ostatnia niepełna,zabrakło kilku,już nie dałam rady, szczególnie na lewej nodze, ledwo dociagnelam do tej samej liczby co na prawej ale nie chciałam,zeby było nierówno
2B. Wyciskanie żołnierskie sztangą 3 serie 15 kg - w ostatniej ostatnie dwa wyciskania gorsze technicznie, widziałam w lustrze,ze jakoś tak bardziej prawa wyciskamy, starałam sie trzymać równo , wiec chyba ciężar dobrze dobrany
3. Good morning 3 serie z 15 kg - nowe dla mnie ćwiczenie, skupiłam sie mocno na technice, pilnowałam, zeby plecy cały czas były proste, wnioskując,ze czułam dwugłowe, posladkowe, prostownik grzbietu to chyba było dobrze
4. Spacer z gumą (X-band walk) 1 seria na stronę
5. Plank z nogami wyżej 52 s - ale jakoś nie do końca jestem pewna,ze technicznie było dobrze
, tak jakbym pomimo prób napięcia wszystkiego co trzeba nie osiągała ideału
Dziwne,bo do tej pory takich problemów nie miałam
6. Skłony na boki stojąc z hantlami 1 seria na stronę - robiłam z kettlem 12 kg bo najwygodniej mi tak było ( teraz sie zastanawiam czy miałam obciążenie trzymać w obu rękach
Do tej pory robiłam z obciążeniem tylko w jednej ale teraz patrząc na liczbę mnoga w opisie nieco zgłupiałam
Martucca ratuj!
Po przeplynelam jeszcze 3000 m na wioślarzu, czas 14 minut i na więcej nie miałam siły