Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie tak dawno wyglądałem podobnie i ważyłem 93.5KG. Przeszedłem na redukcję do 82KG tracąc średnio 2KG/mc.
Moja rada:
- dieta na niskich węglach
- około 2400 kcal dziennie
- trening (siłownia + 3 razy w tygodniu aeroby)
Zlecisz z tłuszczu i nabierzesz trochę mięsa
Zmieniony przez - FAILOVER w dniu 2013-09-29 13:04:30
Szacuny
4932
Napisanych postów
15291
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
1180542
wygląda OK, zastąp Delmę normalnym masłem, możesz próbować - jak będzie mało powera do obniż tłuszcze i dodaj węgli bo te 100g tu już takie minimum chyba
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ja zawsze wliczałem warzywa do węgli i wychodziło całkiem sporo. Jesteś zamulony więc tu nie trzeba się bawić tylko "coco jambo i do przodu". Ja miałem max 200g węgli wliczając w tym warzywa (bo tak to tylko 150g ryżu + kawałek chleba razowego) i jakoś siłę miałem. Nie czułem się osłabiony bo w innym przypadku na pewno bym węgle zwiększył , ale to wiadomo zależy od organizmu jak reagujemy na węgle.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dla mnie masakra. Jedna z rzeczy jaka mi dokuczała na redukcji, to dni kiedy musiałem rano zjeść np o 4-5, aby trening zrobić o6. Taki układ dnia powodował ze o 17 już miałem pusto w menu. U ciebie jest menu od 6-22, posiłki (np nr 2 po 4h od nr 1) po 200kcal a nast za 5h. Nie dałbym rady tak to rozciągnąć. No ale jak Ci pasuje to ok. Składniki jak Kabo - jest ok
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Jak będzie coś wolno schodzić możesz wprowadzić rotację węglowodanów. Tzn. W pierwszy dzień zjeść 250g węgli, w drugi 150g, a w trzeci 50g i tak w kółko. Oczywiście trzymać się z bilansem.
Szacuny
1
Napisanych postów
40
Wiek
46 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
861
Mieszkam w Niemczech. Takich gównianych kurczaków jeszcze nigdy nie jadłem. Tego się nie da jeść. Czysta, żywa chemia. Oślizgła nawet po ugotowaniu. Dlatego przerzuciłem się na wieprzowinę. To mi smakuje. Steki mogę jeść non stop. Tylko nie mówcie bym nie rezygnował z kurczaka. Polski kurczak jest super, niemiecki jest jak galareta.