Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Wczoraj cheat meal 1500-2000 kcal. Zdecydowanie za dużo i za szybko od następnego. Zaczęło się od czekolady Ritter Sport z orzechami laskowymi, która chodziła za mną od kilku dni. Nie byłoby biedy gdyby na tym się skończyło. No, nie skończyło się . Trudno, jedziemy dalej.
22.09. DNT
Bieg interwałowy: 5 min + 6x(1 min medium intensity/1 min low intensity) + 30 min afterburn.
rozciąganie + stabilizacja (więcej uwagi zaczynam poświęcać tym elementom)
Dał mi w kość ten bieg i przypomniał jak dużo pracy przede mną, żeby te czasy na długich dystansach poprawić.
Miska z dzisiaj (skromniej w zwiazku z wczorajszym) + zapis z dzisiejszego biegu i posiłek potreningowy.
Zmieniony przez - prozac w dniu 2013-09-22 23:18:45
3 dni przerwy od treningu siłowego nie przełożyło się na jakiś wzrost mocy, powiedziałbym nawet, że energii było odrobinę mniej niż zazwyczaj.
Miska i zdjęcie (nie widzę progresu, pofolgowałem sobie z dietą w ostatnim tygodniu, ale nie ma chyba sensu, żeby ucinać kalorie na ostatnie 7 dni). Od października spadnie liczba treningów (choć wzrośnie NEAT), więc chcąc nabierać masy zacznę od tego pułapu kalorii i w razie potrzeby w połowie miesiąca dodam 300-500.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
24.09. DNT
Bieg interwałowy: 5 min + 6x(1 min medium intensity/1 min low intensity) + 30 min afterburn.
Interwały to strzał w dziesiątkę, bodziec, którego mi brakowało ostatnio.
Dieta (wczoraj w nocy wzięło mnie na nadprogramowe jedzenie, co po treningu siłowym zdarza mi się regularnie, policzyłem to do dzisiejszego bilansu; węgli wczoraj w nocy poszło sporo, dlatego dzisiaj oprócz torebki kaszy gryczanej i arbuza - ww z warzyw).
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Zajrzałam z ciekawości do Twojego dziennika i jestem pod wrażeniem, jak świetnie go prowadzisz: zdjęcia, treningi itp. Będę zaglądac, chociaż pewnie żadnych merytorycznych uwag po mnie nie można się spodziewac.
Wczoraj cheat meal 1500-2000 kcal. Zdecydowanie za dużo i za szybko od następnego. Zaczęło się od czekolady Ritter Sport z orzechami laskowymi, która chodziła za mną od kilku dni. Nie byłoby biedy gdyby na tym się skończyło. No, nie skończyło się . Trudno, jedziemy dalej. z mojej perspektywy muszę powiedzieć, że zazdroszczę zdrowego podejścia! gdybym tak myslała, kiedy sama złamałam swoje nawyki żywieniowe kilka mcy temu, nie byłabym dzis tu, gdzie jestem. a wszystko dlatego, że w życiu i treningu stosuje zasadę wszystko albo nic - gdy jest dobrze, przynosi świetne efekty (wszystko), gdy jest źle, takie podejście jest bardzo destrukcyjne (nic albo gorzej).
Zmieniony przez - nika_23 w dniu 2013-09-24 21:25:39
Zmieniony przez - nika_23 w dniu 2013-09-24 21:27:10
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dzięki. :) Przyznam, że śledzenie dzienników użytkowników RafalRRRR i Xzaar77 mnie skłoniło do własnego, a to w jakiej formie to robią mi bardzo odpowiada. Fakt, że mam teraz dużo wolnego czasu i mogłem się przyłożyć na starcie. Od następnego tygodnia powrót na uczelnię, ale dziennika nie mam zamiaru zaniedbywać.
W kwestii tego podejścia, to ja bardzo dobrze Cię rozumiem, bo do niedawna miałem podobne. Dlatego, ten dziennik to też dla mnie sposób na zmianę stosunku do tego wszystkiego na dużo zdrowszy (czyli taki jaki w zamyśle być powinien). I jest zaskakująco skuteczny.
Całe to liczenie, ważenie, prowadzenie dziennika nie jest tak czasochłonne jakby się niektórym wydawało, a pozwala to bardzo gruntownie uporządkować i mimo potknięć kontynuować.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nawzajem :) Poza tym świetnie się czyta, niemal jakbym czytała dziennik przyszłego lekarza :) (mój brat i były chłopak sa studentami medycyny i brzmisz identycznie jak oni gdy analizujesz wpływ tego czy owego na swoj organizm). Powodzenia!
Z przyczyn technicznych (brak stojaków) musiałem sobie sam zarzucić sztangę do przysiadu, stąd mały ciężar.
Dieta (zmiany nadejdą od października, wywalę nabiał prawie cały, ale o tym jeszcze napiszę; wczoraj znowu jadłem po wrzuceniu zrzutu, więc dopisuję to dzisiaj; zobaczymy swoją drogą jak to pobłażanie się odbije na obwodach; dzisiaj już trzymam te 3,5 i od jutra bez "kredytów"):
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ma ktoś pomysł skąd apetyt na pochłonięcie takiej ilości jedzenia wczoraj? Mój typ jest taki, że za dużo węgli w DNT/metabolizm rozkręcony mocno codziennymi treningami i dodaniem tych interwałów biegowych.