a teraz czas na MOJE PODSUMOWANIE:
1. dieta - 120b/70t/ww/1700 kcal - na poczatku dieta mnie przerazala, podobnie pewnie jak czesc z nas wszystkich, sniadanie jadlam na 2 razy, ale po jakims czasie sie przestawilam i teraz czasami juz czuje sie glodna jak mam malo miecha w ciagu dnia :) czuje sie dobrze, dopadl mnie bol zoladka jakis czas temu, szczegolnie po posilkach mocno bialkowych z niewielka iloscia wegli wiec teraz takowych unikam (tzn dodaje wegli), do tego popijam miete i jakos dajemy rade, bol nie doskwiera tak jak to bylo jakis czas temu; jesli chodzi o gotowanie - nauczylam sie tez gotowac dla wszystkich (calej rodziny) tak zeby nie robic dwoch obiadow dziennie; oni powoli tez sie przestawiaja na zdrowe jedzenie, wiecej kasz, pelnoziarnistych produktow, pieke chleb, miesa ...
2. treningi - 3 x bieganie (robilam min 18 km tygodniowo)i 2 x trening dla zielonych by Agak; z bieganiem bylo ciezko na poczatku, bolaly piszczele i chcialam przebiec sama siebie, teraz poczytalam troche o tym (Galloway - polecam!) i podchodze spokojnie i duzo wiecej moge. z tym, ze sobotnia kontuzja kostki (skrecenie?) zablokowalo moje cwiczenia, ba, chodzenie nawet wiec z zalem patrze na biegajacych i nie wiem co to dalej bedzie ;)
w treningach silowych musze powiedziec sie zakochalam (nie wiem czy miloscia wzajemna :) ), daja wieksze urozmaicenie niz biegi ale pojawil sie problem z obciazeniem, musze je teraz przekladac miedzy cwiczeniami bo nie wystarcza mi obciaznikow do przygotowania hantli i sztangi na cala serie
3. wyglad - sami ocenicie, po zdjeciach moze i szalu nie ma ale ja widze ogromna roznice, w ubraniach, w ksztalcie ciala, w miesniach na ramionach i karku ktorych w ogole nie bylo a teraz cos sie pojawia; sam spadek wagowy 10 kg i 39 cm mowi sam za siebie ale nie to jest najwazniejsze. najwazniejsze to:
4. samopoczucie - co tu duzo mowic;
dobra dieta, sport i gubione kilogramy dodaja mi skrzydel, mam wiecej energi, gladsza skore, zdrowsza cere, polubilam siebie bardziej i coraz czesciej zakladam sukienki :)
5. dalsze plany - wiadomo, to co uzyskalam to wiele ale to jeszcze nie jest dobre zdrowe wysportowane cialo (coz, nie spodziewalam sie tego po kilku miesiacach) wiec walcze dalej (w sumie nie wiem czy to walka mozna teraz nazwac bo sprawia mi to wiele przyjemnosci); moje plany to:
- zejsc do normalnego BMI czyli dojsc do jakichs 70 kg na poczatek
- jeszcze bardziej urozmaicic diete
- popracowac nad miesniami
- popracowac nad technika cwiczen
- marzy mi sie jakichs polmaraton ale to pewnie jeszcze dluga droga wiec chociaz jakies 10 k na wiosne
6. minusy - zazdrosne spojrzenie kolezanek :)(a moze to jako plus bardziej?)
a mowiac powaznie, jest to troche czasochlonne - posilki, treningi, ale to nie jest duzy minus, czasami tylko brakuje czasu i miska wychodzi niepelna czy trening krotszy; na pewno warto ten czas na to poswiecic bo to dobra inwestycja
podziekowania - przede wszystkim dziekuje TOLCE2012, ktora mnie tu zwerbowala i wspierala najbardziej kiedy sie rozkrecalam z dieta, dziekuje wszystkim moderatorkom za rady i pomoc, i za cale to forum, i pozostalym dziewczynom ktore pomagaly jak mogly
waga | 86 | 76 | -10 kg |
biust | 100 | 93 | -7 |
pod biustem | 86 | 83 | -3 |
biceps | 32 | 30 | -2 |
udo | 67 | 60 | -7 |
talia - w najwezszym miejscu | 93 | 82 | -11 |
biodra | 109 | 99 | -10 |
suma | | | -40 cm |
Zmieniony przez - sanibu78 w dniu 2013-08-13 11:35:57