Przygodę z siłownią zacząłem jakieś dwa lata temu, poćwiczyłem 7 miesięcy, następnie miałem praktycznie rok przerwy... Spadki były tragiczne, prawie do zera...
4 miesiące temu wróciłem znowu na siłownie, lecz w tym czasie miałem znowu dwie 2-tygodniowe przerwy. W każdym bądz razie szybko wraca, a mój łączny staż treningowy wynosi 11 miesięcy.
Na wstępie mówie, że nigdy nie miałem diety. Jak miałem ochote na kebaba, pizze czy cole to nigdy sobie nie odmawiałem. Traktuję siłownie bardziej jak hobby niż tryb życia. Po prostu zawsze starałem się jeść dobrze, czyli to co potrzebne w czasie diety i w dużych ilościach, ale nie bawie się w liczenie kalorii i każdego grama białka w ciągu dnia.Podczas tych 11 miesięcy miałem może max 7 dni w których liczyłem to wszystko, ale stwierdzilem że to za dużo roboty i po prostu mi się nie chciało... Aczkolwiek wiem, że przez to moje lenistwo nie mam takich efektów jakie bym miał z dietą.
Tak apropo, jaki mam typ budowy? Ektomorfik? Bo jakoś nigdy nie potrafiłem sie przydzielić do żadnej z tych grup.
Wiek: 18
Wzrost: 170
Waga: 67-68 (jak zaczynałem z siłownią było około 60-61kg)
Co do nóg, to wiem że słabo. Kiedyś robiłem głupi błąd, bo nie robiłem nóg, albo zrobiłem z jeden raz na miesiąc. Teraz od tych 4 miesięcy robie wszystkie partie, więc myśle że powoli będzie się wyrównywać.
A co do reszty, to jak myślicie?
Zmieniony przez - Scoodi w dniu 2013-08-11 00:27:37
Zmieniony przez - Scoodi w dniu 2013-08-11 00:28:13
Zmieniony przez - Scoodi w dniu 2013-08-11 00:33:27