UFC 162: Silva vs. Weidman - wyniki i dyskusja po gali.

Otóż to, JJ to z HW trzeba zestawiać a nie z MW- bo to po prostu nie fair i bez sensu. On już w LHW ma ogromną przewagę warunków.

Dremor

Otóż to, JJ to z HW trzeba zestawiać a nie z MW- bo to po prostu nie fair i bez sensu. On już w LHW ma ogromną przewagę warunków.

z konferencji

Jon Jones:
- czuje się uhonorowany mogąc powrócić do Kanady, aby ponownie bronić mistrzowskiego pasa
- nie czuje dodatkowej presji, aby złamać rekord obron pasa w kategorii półciężkiej
- uważa Andersona Silvę za wspaniałego mistrza
- będzie kontynuował karierę dopóki fani będą mu kibicowali
- jest zadowolony z przebiegu rekonwalescencji zarówno dużego palca u nogi jak i łokcia
- z powodu palca u nogi, koncentruje się ostatnio na boksie
- jest zmotywowany przegraną Andersona, bo to uzmysławia mu jak bardzo chce niszczyć sportowe marzenia swoich przeciwników
- nie pozwala sobie, aby jego ego wzięło górę, ponieważ jest zbyt wiele rekordów, które musi jeszcze przełamać
- uważa, że Anderson Silva za bardzo uwierzył w swój dar
- radzi młodym adeptom MMA wiarę w siebie i silną etykę pracy
- podsumował nieustanną pracę nad ulepszaniem umiejętności MMA jako cięższą niż samo zdobycie pasa
- po ewentualnej wygranej nie planuje jeszcze wagi ciężkiej
- chciałby, aby wszyscy myśleli o nim raczej jak o zawodniku z właściwym nastawieniem psychicznym niż jak o fighterze z wyłącznie dobrymi warunkami fizycznymi
- woli żeby punktacja za poszczególne rundy była znana dopiero po walce niż w trakcie

ostatni punkt dobry - jakby było wiadomo w trakcie niektórzy jeszcze bardziej by końców odkładali bo bo decyzję już mają.

Bądźmy szczerzy - Jones by Weidmana przeżuł i wypluł. Andersona chyba też. Jego superfighty to walki w wadze ciężkiej

A ja mam nadzieję, że Gus coś trafi i udowodni, że JJ to też tylko człowiek, a nie maszyna. Jakiś nokdaun na JJ to było by coś

Może i mu się uda ale wątpię. Za to w wadze ciężkiej już będą na to duże szanse. Niech wygra lepszy i tyle

"When new UFC middleweight champion Chris Weidman returned home, he had some people waiting on his lawn for him - at 2 a.m."

http://www.mmajunkie.com/news/2013/07/new-ufc-champ-chris-weidman-talks-wild-welcome-home-strange-knocks-on-the-door

I komentarz niszczy :

"Matthew Perry: Let me guess. Vitor & Bisping?"

JJ to prędzej był zawiedziony

Galę obejrzałem dopiero teraz. Praktycznie temat został wyczerpany. Każdy ma swoje zdanie na temat tego czemu Silva przegrał także moje nic tu nie zmieni. Ale i tak je wyraże Moim zdaniem Pająk po prostu się przeliczył źle wymierzając dystans. Błąd jakich w MMA pełno... W końcu nawet Anderson musiał go popełnić. Jest tylko człowiekiem. Wyczerpał swój limit szczęścia i został trafiony. W moim odczuciu gdyby nie to trafienie to zdominowałby ten pojedynek od 3 rundy. Dlaczego? Dlatego bo Chris ewidentnie zwolnił. Natomiast Anderson był w pełni sił. A jego zachowanie jest proste do wytłumaczenia. Swoim pajacowaniem chciał odciągnąć uwagę Weidmana od ściągania go do parteru i zmusić do walki w stójce wywierając na nim presje. Ośmieszałby go w stójce przez co ten chciałby zadać mu w tej płaszczyźnie obrażenia i pokazać że on też ma dopracowany ten element gry. Jednak Weidman pokazał silny charakter i do końca trzymał się planu za co należą się brawa. Zdawał sobie sprawę i miał przeanalizowana gre Andersona z kontry do samego końca i nie zrobił tego czego Andy chciał. Czyli nie rzucił się na niego tak jak większość przeciwników. Więc Anderson błaznował na potęgę żeby to zmienić. W końcu posunął się za daleko co przysporzyło mu kłopotów.

Co do innych walk to krótko- Kennedy potwierdził swoją solidność, Leben twardą szczękę, a Munoz kapitalna formę. Generalnie czuję że Mark może jeszcze namieszać. Natomiast Frankie jak to Frankie- klasa sama w sobie. Fajnie że w końcu wygrał