Od niedzieli postanowiłem poprawic swoją kondycje, wytrzymałosc oraz chce zwiększyc aktywnoś
Od niedzieli wygląda tak:
Pon: 80 minut treningu
*pajacyki
*Brzuszki z obciążeniem
*Pompki
*Biceps
*Triceps
Wtorek: 90 minut wf + Treningi identyczny lecz ok. 60 minut
Środa: 80 minut treningu identyczny
Czwartek: 30 minut gry w nogę + 40 minut treningu
Piątek: Tylko rower 15 minut i o 16 zrobię sobie trening.
Uwaga: Nie chce przybywac na wadze, ani na niej spadac.
Siedze troche dziennie przy kompie, tak samo w szkole. Nie wiem czy dobrze licze, ale moja aktywnosc jest umiarkowana. Chce byc jak najbardziej aktwyny, oraz chce jesc to co mi sie podoba - zdrowo, lecz co chce kiedy chce, nie przekraczajac limitu.
Tutaj macie moje ostatnie dni odżywiania, zapotrzebowanie wyszło mi ok. 2500kcal.
Chce utrzymywac wagę, przy czym chce byc jak najbardziej aktwyny, gdyż lepiej cos robic niż nic...
16 lat, 178cm wzrostu, waga z rana na czczo 62kg.
Nie wiem dlaczego, ale uwielbiam białko... Wolę zjesc serek wiejski niż bułke czy cos :) Jem tyle ile mi potrzeba to jest tylko dziennik z 4 dni, tych, w których byłem aktywny bardziej ;) I taki chce zostac.
Jako tako diety nie będę prowadzic bo jem co chce- raczej zdrowo, ale czasami liczę sobie z ciekawości przez te 4 dni liczyłem. Co do posiłku nr 2 dzisiaj, przesadziłem, ale w domu nie było miecha... Byłem głodny, to wrzuciłem siatke ryżu + twaróg chudy 250g... + pomidor.
Co myślicie ?