[DZIENNIK] Kalistenika dawid343123

u mnie to na odwrót ;) w wakacje będzie gorzej z dietą niż w roku szkolnym

Chciałbym wytrwać w tym i wkręcić się na maksa. A za rok o tej samej porze mieć już coś konkretnego do pokazania.

ja na kali jadę do września, potem to już siłka o ile się uda, jak się nie uda to Lafay

Mnie czasami kusi wrócić z powrotem do treningów mawashiego itd, ale raczej będę cisnął kali ile będzie się dało. Podoba mi się sylwetka jaką dają te treningi, fajne ćwiczenia Muscle Upy, planche itd i po za tym, a zarazem najważniejsza rzecz to siła i gibkość.

w sumie kalistenika jak to kiedyś Venc napisał to trening z obciążeniem własnego ciała więc SW jak i Mawashi to ta sama kategoria, tylko różne ćwiczenia ;)

Tyle, że w treningu mawashiego są ciężary, a w kali/sw się ich nie stosuje, tzn nie którzy je stosują, ale to są osoby, którym ciężko zaliczyć jakiś progres siłowy, bez obciążeń. Ogółem mówiąc potrafią już wszystko. Zresztą sam widzisz, że trenując mawashiego wcale ci tak nie poszło z ta planszą na madbarz. Mawashi nie odnosi się do żadnych ćwiczeń statycznych i ćwiczy się tam z hantlami.

Zmieniony przez - dawid34312 w dniu 2013-06-16 16:35:57

ale ja przerobiłem oryginalne ćwiczenia, mi wysiadły plecy, a Ty zastąpiłeś ćwiczenie na plecy pompkami

Nie wiedziałem dokładnie na co jest ten austarlian, ale chyba zastąpię to zwykłymi podciągnięciami szeroko ręce. BTW http://www.flowparks.com/ taki park powinien być w każdym mieście, a nawet po 2 takie.

Zmieniony przez - dawid34312 w dniu 2013-06-16 16:45:26

Zmieniony przez - dawid34312 w dniu 2013-06-16 16:45:59

TRENING


Zrobiłem tą plansze tylko 3 obwody. Trening po prostu maskara, myślałem, że wykorkuje. Po kilku godzinach siedzenia i kiszenia się w szkole przy temperaturze 30 stopni Celsjusza, a momentami nawet więcej, to przychodząc do domu, nie mam na nic ochoty i nic mi się nie chce. Ale udało mi się wymęczyć ten trening. Zdecydowanie preferuje treningi około godziny 12. Wtedy mam jeszcze dużo sił i jestem pełen energii. Ewidentnie muszę zrobić smarowanie gwintów na nachwyt i pompki. Kiedyś to robiłem, efekty zadowalające. Robiłem 1 podciągnięcie z podskokiem, a po tygodniu trzaskałem 4/5. Smarowanie zacznę od tego pon, w tym tygodniu jeszcze po katuje ten plan. BTW nie długo chyba zacznę już cały czas ćwiczyć w parku, tam jest przynajmniej cień i porządne poręcze, ale to już w wakacje, ew teraz, ale w weeken'dy lub piątki.

POSIŁEK
Rano tradycyjnie płatki owsiane i nesquick
W szkole kanapki z szynką i sałatą
W domu zupa z pomieszanymi składnikami rosołu, po normalnym mnie mdli.
Potem udko z kurczaka, ziemniaki, sałka (sałata, pomidor, oliwa z oliwek extra virgin i ogórek jeszcze w tej sałatce był)
Trening
Koktajl https://www.sfd.pl/Super_Koktajl_na_mase.-t316834.html smakuje jak shake i polepsza samopoczucie.

Ogółem to w taki gorąc nie pociągnę długo trenując w domu, więc bd musiał się przenieść do parku. Od pon jadę na smarowaniu gwintów Podciągane nachwyt, podchwyt, nachwyt Pompki wąsko, szerzej, wąsko (ręce blisko pasa jak do planche). Potem podam liczbę powtórzeń.

TRENING
Tym razem zrobiłem sobie mawashiego, ponieważ nie miałem sił na kali.

1) Unoszenie zgiętych nóg wisząc na drążku (m. brzucha) 12-15 powtórzeń
2) Wspięcia na palce na jednej nodze (łydki) 15-20 powtórzeń
3) Wykroki 12-15 powtórzeń
4)Podciąganie na drążku podchwytem na szerokości barków (m. pleców) 8-10 powtórzeń
5)Pompki klasyczne (m. klatki piersiowej) 10-12 powtórzeń
6) Wyciskanie baniaków z wodą siedząc (m. naramienne) 8-10 powtórzeń
7)Uginanie przedramion z baniakami z wodą (m. dwugłowe ramion) 10-12 powtórzeń
8) Pompki z wąskim ustawieniem rąk(m. trójgłowe ramion) 8-10 powtórzeń
9)Nawijanie ciężarka na sznurek z uchwytem prostym (m. przedramion)
Hantel tylko 10 kg, bo boli mnie przedramię od jakiegoś czasu.

Na pewno jest progres w sile, bo kiedyś z ledwością wykonał bym ten trening z 10 kg, a teraz było tak luźniej. Od pon tak jak wspomniałem wyżej zacznę smarowanie pompki, podciągnięcia. Na kali nie miałem ochoty. Mam tam jakieś wariacje z sercem, a ta żarówa wcale mi nie polepsza samo poczucia. Dodatkowo kisić się w tej ciasnej szkole :/ Potem, to może lafaya zacznę robić.

POSIŁEK
Rano tradycyjnie płatki
W szkole kanapki z szynką
Obiad pomidorowa z makaronem i jakieś dziwne kotlety miały posmak orzechów
Potem koktajl dodałem do tego truskawki, https://www.sfd.pl/Super_Koktajl_na_mase.-t316834.html

BTW tego koktajlu mam dwie szklany to jedną chyba sobie walne przed treningiem, a drugą po. Ten koktajl daje mi energie i poprawia samopoczucie.