gwiazdkaa
niepracuje,a to dlatego bo moj maz niezgadza sie na to zeby corka poszla do przedszkola,juz raz sprobowalam pracy swietnie sie z tym czulam bo mialam wlasne pieniadze aleee moj maz wyczol ze robie sie samodzielna niema mnie cale dnie w domu od 5 rano do prawie wieczora,juz niebylo takiego pozadku w domu no i odbilo sie rowniez na nim prawie wcale czasu mu nieposwiecalam praktycznie wcale zero zainteresowania bo naprawde mialam troche inaczej juz i to mi sie podobalo no i dalam mu widocznie w kosc bo prawie plakal i prosil zebym przemyslala ta prace bo z nim niespedzam ani troche czasu i bla bla bla.wystarczyl tydzien zeby naprawde otworzyl oczka i zauwazyl ze be ze mnie cos jest nie tak ale wiecie jak to jest potem sie juz zapomina o tym.I chcialam dodac ze tu tylko i wylacznie chodzi o jego znajomosci internetowe ze zawsze tylko o to sie albo klocimy albo sa ciche dni ale nie normalne znajomosci tylko jak wczesniej pisalam o rozebrane laleczki na fotkachitp. jak z tym niema problemu to zyjemy w zgodzie i naprawde zadko dochodzi do spiec,owszem to jak pisalam jaki byl wczesniej to tak bylo ale tez niemowie ze codziennie chiciaz nawet czesto,mysle teraz ze to byly te dziewczyny powodem jego opryskliwosci bo patrzac na daty tych emaili to wlasnie wtedy byl taki okropny do mnie pozniej sie nagle zmienil ucichl i jakos sobie zgodnie zylismy,do nastepnych wpadek internetowych i tylo o to chodzi zawsze,dla mnie moj maz jest chyba niedowartosciowany,inaczej powiem jemu imponuje to ze laski leca na niby jego,czuje sie wtedy jak bog chyba, mimo ze w tym naszym malzestwie roztyl sie i juz niewyglada jak kiedys to proboje chyba to wszystko odbic sobie i udowodnic swoja atrakcyjnosc czy niewiem co po przez lapanie panienek przez neta ,to moje zdanie i absolutnie niebronie go tylko tak mysle tez o tym bo dzis przyszedl i opowiadal jakie to jego kolega ma fajne zycie ze mieszka z dwiema kobietami,i ze tam,moze miec prawie kazda bo to jest korea czy cos z chinczykami i on jako blondyn to niby zawsze cos nowego i panny leca na niego czy to jest normalne?ja mu mowie sluchaj mowisz tak jakbys naprawde mial zycie tragiczne a on no wiesz niejest te zycie za bardzo, to bylo jakbym dostala strzala pozadnego w twarz.wlasnie staram sie myslec teraz inaczej i im wiecej takich bzdur slysze to bardziej niemoge zniesc jego obecnosci,bo wychodzi na to ze bardzo teskni za swoim zyciem przedemna czyli wypady do polski na k..... to tyle.niemyslcie ze jestem az tak wredna opisujac jak moj maz sie roztyl,ale mimo ze tak jest ja niezmienilam nigdy do niego stsunkow ,po prstu caly czas kocham jaki jest i akceptuje go mimo ze jak sie poznalismy to duzo lepiej wygladal i wogole, a mowie tu tez o wygladzie bo wlasnie on tylko potrafi akceptowac szczuple kobiety ale otyla juz wiecie to nie dla niego kobieta,tyle ze on krytykuje kogos a niewidzi co z nim sie dzieje.
Biniu
