Mniejszy ciężar, więcej powtórzeń = większa masa?

Plus jakosc miecha (definincja) jest duzo lepsza na wysokich zakresach. Tak sobie ostatnio kminilem podczas cwiczen, jak najlepiej cwiczyc aby zwiekszac optymalnie objetosc miesnia i doszedlem do wniosku, ze szybkie pow. + wys zakres sprawdzaja sie zdecydowanie najlepiej - prostym przykladem moga byc uda sprinterow :) - szybkie i intensywne uderzenie. Co najlepsze widze, ze naprawde sie to sprawdza w wiekszoci partii miesniowych. Ale na starcie przygody z silka, nalezy zaczac wolno i dokladnie, poto aby za rok 2 dobrze czuc cwiczenie.

pzdr

Zmieniony przez - drcwycior w dniu 2012-08-21 09:48:41

Zastanawiam sie czy to nie bedzie jakas zaleznosc, ze cwiczenia podnoszace (PULL) lepiej albo odpowiednio reaguja na mniejsze ciezary i wiecej ruchow, a wszelkie wyciskania na duze ciezary.

Jakby nie patrzec wszelkie wyciskania zawsze opieraja sie praktycznie na duzych ciezrach, a podnoszenia z reguly wykonuje sie na mniejszych. Moze daloby sie to jakos uogólnić

Zmieniony przez - Patryk1337 w dniu 2013-03-14 11:48:59

no niezbyt,
wiosła w pochyleniu czy martwe to typowe ciężkie ćwiczenia z dużymi kg

Jeżeli teoria dotycząca mniejszych ciężarów, a większej ilości powtórzeń była by prawdziwa. Wtedy należało by odrzucić takie ćwiczenia jak podciąganie, pompki, wiosła itp.
Takie działanie wydaje mi się bardzo rewolucyjne.

Zmieniony przez - Moradin w dniu 2013-04-27 02:22:57

duża ilość powtórzeń, mały ciężar itd. itp. Widzę na siłowni zmagających się na łace ze sztangą, którzy cisną spore ciężary, a klatka o taka sobie. Ja robie w rok tyle co inni przez 3 lata. Zacząłem o klacie to dam przykład klaty. Przy dużym obciążeniu 99% ćwiczących skupia się na wyciśnieciu go. A teraz oldschool co bardziej pobudza mięśnie np. klaty wyciskanie czy opuszczanie sztangi :) . Kolejna kwestia to to, że przy małym ciężaże dodatkowo oprocz wolnego opuszczania sztangi przy jej wyciśnieciu można klatę napreżyć na 2-3 sek. I cały sekret.

Mam nadzieję, że kilku ćwiczącym przypomniałem, że opuszczanie sztangi "ruchy negatywne" bardzrdziej pobudzają" stawiam też teorie, że naprężenie mięśni na 2-3 sek w kończącym ruchu powtórzeniu jest bardziej stymulujące niż wyciśnięcie-wychnięcie ciężarku.

W ogóle coś w tym jest. Ostatnimi czasy zacząłem stosować treningi na małych ciężarach z większą ilością powtórzeń efekty są znacznie lepsze niż szarpanie po 8 powtórzeń.
Co do ruchów negatywnych też są spoko, ale nie każdy ma partnera treningowego do prawie każdego treningu aby te 3-4 ostatnie razy podniósł ciężar za nas...

Ja robie mieszany i jestem bardzo zadowolony.

Wiem ze nawet ma ten trening jakas nazwe ale zapomnialem.
Pierwsza seria ciezar max tak zeby 10 razy ledwo wycisnac
Druga i trzecia tak ok 15.
A w czwartej ciezar zeby ok 18-20 dobic.

Jestem bardzo zadowolony. Tam w terori pisalo ze to wlasnie atakuje wszsytkie miesnie dodatkowo ostatnia seria najmniejszym ciezarem wplywa na lepsze ukrwienie.

Tak jak bimbam robiłem coś tego typu. Np.
10 powt, potem 8, 8 i na koncu 15 na dobitkę. Fajnie pompowało, ale w kolejnych ćwiczeniach omdlewały łapy i ciężko było maksymalnie wykorzystać trening. Myślę, że wszystkich teorii efekt po zastosowaniu to kwestia indywidualna.

Ale fakt faktem ze jak wezmiesz ciezar ktory uniesiesz 7-8 razy max to nigdy "nie dasz tak w d..." miesniom jak ciezarem ktory wycisniesz 15 razy.

Ciezkim dochodzisz do miejsca w ktorym troche sie juz miesien zmeczy i nie da rady wiecej. Przy odrobine mniejszym ciezarze, miesien dochodzi do zmeczenia i poniewaz ciezar mniejszy to jeszcze ze 4-5 razy go wycisnie dochodzac do calkowitego wyczerpania.