Lesnar prawdopodbnie by Fedora dojechał gorzej niż bf. nie wspominając o takim JJ czy Velasquezie
...
Napisał(a)
Fedor unikał walki z Lesnarem tak samo jak walki z Reemem. stchórzył przed walką w UFC bo legenda by szybciej padła. takie jest moje zdanie. stanął w miejscu a jak juz sam sie połapał że inni go przegonili, to nie chciał iść do UFC.
Lesnar prawdopodbnie by Fedora dojechał gorzej niż bf. nie wspominając o takim JJ czy Velasquezie
Lesnar prawdopodbnie by Fedora dojechał gorzej niż bf. nie wspominając o takim JJ czy Velasquezie
...
Napisał(a)
Musimy sobie najpierw zdefiniować co to w ogóle znaczy najlepszy zawodnik? IMO to taki, który posiada najszerszy wachlarz zayebistych umiejetnosci, ma najmniej braków i tłamsi przeciwników.
Pod powyższą definicje na dzień dzisiejszy najlepiej wpasowuje się Jones - zayebiste umiejętności, póki co nikt nie pokazał żadnej jego słabej strony, przez całą karierę przegral raptem jedną rundę i wyczyścił całą czołówkę. Jeśli przejdzie kiedyś do HW i wyczyści również tą dywizję, to bez wątpienia zostanie największym kozakiem w historii tego sportu.
Fedor to legenda, ALE - ten zawodnik ma mnóstwo braków, przez które przegrał ostatnie walki. Fedor zawsze miał dobrą stójkę, obalenia i niezły parter, ale w ŻADNEJ płaszczyźnie nie był wirtuozem. Cain ma genialne zapasy, Jones zapasy + warunki, Anderson genialną stójkę, GSP genialną kontrolę i gameplan, Fedor za to był dobrym rzemieślnikiem, ale nie geniuszem w żadnej płaszczyźnie. Werdum pokazał jego braki w parterze, Big Foot że można go stłamsić zapaśniczo (co mieli okazję zrobić również Coleman i Randleman, gdyby tylko nie byli jednowymiarowcami i mieli lepszy submission defence), a Hendo ostatecznie obalił legendę.
Skoro umieszczamy FEdora, to IMO nie sprawiedliwie nie umieścić tu Randy Couture. Koleś również legenda, świetnie zapasy, niezła stójka i do tego tłukł czołówkę w wieku 50 lat. Imo Couture > Fedor i pokonałby go, gdy obydwaj byli w swoim prime.
Anderson to geniusz, przemawiają za nim te rekordy w obronach pasa i również tłamszenie rywali, ale jednak Sonnen pokazał w pierwszej walki jego braki w zapasach. Mnie podobnie jak większość odrzuca jego kozaczenie na tle wygodnych rywali i to, że boi sie wyskoczyć do Jonesa.
GSP niby zayebiscie przekrojowy zawodnik, ale jednak kilku z jego ostatnich rywali sprawilo mu problemy i obilo mu facjate. Takiej obitej twarzy jak on po walce z Conditem czy Shieldsem to Anderson czy Jones nigdy w życiu nie mieli, co przemawia o pewnych brakach Kanadyjczyka. Do tego odrzucaja mnie jego nudne walki
Cain, Benson czy Aldo jeszcze za krótko krolują aby mozna bylo w ogole rozpatrywac ich w kategorii legend, niech jeszcze swoje pokażą.
Generalnie do listy dorzuciłbym jeszcze Belforta i Hendo, za to że po tylu latach w tym sporcie wciąż dają radę.
Moje typy:
nr 1 Jones, pod warunkiem że utrzyma obecną passę przez najbliższym parę lat,
nr 2 Anderson Silva (nie lubie go, ale musze oddać mu co cesarskie),
nr 3 GSP,
nr 4 Belfort / Hendo,
nr 5 Couture / Fedor,
A jak Hunto rozj**ie JDS to IMO tez powinien wskoczyc do tej listy
Pod powyższą definicje na dzień dzisiejszy najlepiej wpasowuje się Jones - zayebiste umiejętności, póki co nikt nie pokazał żadnej jego słabej strony, przez całą karierę przegral raptem jedną rundę i wyczyścił całą czołówkę. Jeśli przejdzie kiedyś do HW i wyczyści również tą dywizję, to bez wątpienia zostanie największym kozakiem w historii tego sportu.
Fedor to legenda, ALE - ten zawodnik ma mnóstwo braków, przez które przegrał ostatnie walki. Fedor zawsze miał dobrą stójkę, obalenia i niezły parter, ale w ŻADNEJ płaszczyźnie nie był wirtuozem. Cain ma genialne zapasy, Jones zapasy + warunki, Anderson genialną stójkę, GSP genialną kontrolę i gameplan, Fedor za to był dobrym rzemieślnikiem, ale nie geniuszem w żadnej płaszczyźnie. Werdum pokazał jego braki w parterze, Big Foot że można go stłamsić zapaśniczo (co mieli okazję zrobić również Coleman i Randleman, gdyby tylko nie byli jednowymiarowcami i mieli lepszy submission defence), a Hendo ostatecznie obalił legendę.
Skoro umieszczamy FEdora, to IMO nie sprawiedliwie nie umieścić tu Randy Couture. Koleś również legenda, świetnie zapasy, niezła stójka i do tego tłukł czołówkę w wieku 50 lat. Imo Couture > Fedor i pokonałby go, gdy obydwaj byli w swoim prime.
Anderson to geniusz, przemawiają za nim te rekordy w obronach pasa i również tłamszenie rywali, ale jednak Sonnen pokazał w pierwszej walki jego braki w zapasach. Mnie podobnie jak większość odrzuca jego kozaczenie na tle wygodnych rywali i to, że boi sie wyskoczyć do Jonesa.
GSP niby zayebiscie przekrojowy zawodnik, ale jednak kilku z jego ostatnich rywali sprawilo mu problemy i obilo mu facjate. Takiej obitej twarzy jak on po walce z Conditem czy Shieldsem to Anderson czy Jones nigdy w życiu nie mieli, co przemawia o pewnych brakach Kanadyjczyka. Do tego odrzucaja mnie jego nudne walki
Cain, Benson czy Aldo jeszcze za krótko krolują aby mozna bylo w ogole rozpatrywac ich w kategorii legend, niech jeszcze swoje pokażą.
Generalnie do listy dorzuciłbym jeszcze Belforta i Hendo, za to że po tylu latach w tym sporcie wciąż dają radę.
Moje typy:
nr 1 Jones, pod warunkiem że utrzyma obecną passę przez najbliższym parę lat,
nr 2 Anderson Silva (nie lubie go, ale musze oddać mu co cesarskie),
nr 3 GSP,
nr 4 Belfort / Hendo,
nr 5 Couture / Fedor,
A jak Hunto rozj**ie JDS to IMO tez powinien wskoczyc do tej listy
Ulubieńcy: Cain Velasquez, Mark Hunt, Luke Rockhold, Genki Sudo
...
Napisał(a)
Może i Steven masz rację... ale parą ładnych lat upłynęło od największych wojen z Pride aż do walki z Bigfootem.
W każdym razie jeśli Jones nayebie czołówce wagi ciężkiej to on będzie najlepszy
W każdym razie jeśli Jones nayebie czołówce wagi ciężkiej to on będzie najlepszy
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
...
Napisał(a)
Fedor braki w technice nadrabiał fenomenalną szybkością jak na HW, super timingiem i siłą ciosu. Jakby tak Fedor w czasach Affliction poszedł trenować np. do Grega Jacksona, AKA czy choćby ATT i podpisał kontrakt z UFC... Eh marzenia, szkoda, że tego nigdy nie zobaczę.
Co jak co ale w Rosji poza sporadycznymi sparingami z Povietkinem i tym kozackim zapaśnikiem nie sparował chyba nigdy z jakimiś kozakami w MMA. Zawsze na filmikach się przewijały sparingi w stylu, że Fedor wszystkich klepie i się nawet nie poci A jakby tak sparował z najlepszymi HW? I miał chęć się rozwijać co by to wtedy było...
No Annihilus walnął dobrego posta, takie lubię czytać bez spiny i kłótni. I zgadzam się jak JJ wyczyści HW to będzie numero uno ALE jesli Spider by pokonał JJ i poszedł na emeryturkę po czym JJ i tak wyczyściłby HW to już bym się kłócił
Co jak co ale w Rosji poza sporadycznymi sparingami z Povietkinem i tym kozackim zapaśnikiem nie sparował chyba nigdy z jakimiś kozakami w MMA. Zawsze na filmikach się przewijały sparingi w stylu, że Fedor wszystkich klepie i się nawet nie poci A jakby tak sparował z najlepszymi HW? I miał chęć się rozwijać co by to wtedy było...
No Annihilus walnął dobrego posta, takie lubię czytać bez spiny i kłótni. I zgadzam się jak JJ wyczyści HW to będzie numero uno ALE jesli Spider by pokonał JJ i poszedł na emeryturkę po czym JJ i tak wyczyściłby HW to już bym się kłócił
...
Napisał(a)
Walka Andersona z Hendo, Bonnarem i Belfortem > walka Fedora z Hendo i walka Jonesa z Bonnarem i Belfortem
ALE
Jones w walce z Bonnarem nie był chyba jeszcze tak dobry
Belfort w walce z Jonesem był chyba w lepszej formie niż w walce z Pająkiem
Fedor chyba w walce z Hendo nie był u szczytu swojej formy
Niemniej widać jakim geniuszem walki jest Anderson.
A Fedor nawet w walce z Hendo był eksplozywny jak rzucił na niego pod koniec to myślałem że go utłucze.
Zmieniony przez - Puar w dniu 2013-05-20 23:54:06
ALE
Jones w walce z Bonnarem nie był chyba jeszcze tak dobry
Belfort w walce z Jonesem był chyba w lepszej formie niż w walce z Pająkiem
Fedor chyba w walce z Hendo nie był u szczytu swojej formy
Niemniej widać jakim geniuszem walki jest Anderson.
A Fedor nawet w walce z Hendo był eksplozywny jak rzucił na niego pod koniec to myślałem że go utłucze.
Zmieniony przez - Puar w dniu 2013-05-20 23:54:06
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
...
Napisał(a)
Jones w walce z Gusmao/Bonnarem to kompletnie inny fighter niż z jego obron pasa w UFC to jest NIEBOTYCZNY postęp jaki zrobił - Jones to zapaśnik a w tak krótkim czasie (kilku lat) stał się świetnym strikerem i poddał czarne pasy.. Jak Jones będzie robił takie postępy i wykosi HW (myślę, że tak będzie to nie będzie dyskusji kto jest GOAT), ale ofc znajdą się tacy co napiszą o warunkach fizycznych, ale takich trzeba olać..
zgadzam się z annihilusem, ale styl walki GSP to jego styl i nie ma tu nic do rzeczy bycia GOAT, wręcz paradoksalnie ma - on dominuje ich jeszcze lepiej niż np Anderson imho, bo GSP jest przewidywalny - każdy wie, że GSP pójdzie po obalenie czy np z danym będzie walczył w stójce mimo wszystko wygrywa.. czyli wniosek jest prosty - na razie nikt nie jest w stanie powstrzymać jego zapasów albo go poddać mimo, że np taki Condit i Diaz wiedzieli, że GSP będzie obalał. Nie jest tak?
zgadzam się też z lexem - Fedor też unikał walk - ja nie widzę powodu czemu on po upadku Pride nie przeszedł do UFC.. i gówniane są opinie: "Fedor był najlepszy i nie musiał już tego udowadniać po upadku Pride" - BZDURA! każdy musi udowadniać, że jest najlepszy i walczyć z najlepszymi - nie da się teraz być mistrzem nie walcząc w UFC, kiedyś te sprawy były kontrowersyjne jak monopolu nie było..
ale w Strikeforce trafił na czołówkę to już ludzie powiedzą, że nie był w prime, z Sylvią był w prime, ale już z Arlovskim jak dostawał to nie, z Rogersem jak dostawał to nie, czy niby Fedor w prime by zniszczył Werduma albo Bigfoota czy Hendo.. takie gadanie nie ma sensu..
Hendo np ciągle udowadnia, że jest czołówką i walczy dłużej niż Fedor w MMA i ciągle.. to się ceni! a przytaczanie walk jako cennych łupów Fedora w postaci Zuluzinho czy Hong Man Choia są niepoważne, bo Bigfoot to nikt z nich, bo oprócz warunków ma skilla.
Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-05-21 00:06:54
zgadzam się z annihilusem, ale styl walki GSP to jego styl i nie ma tu nic do rzeczy bycia GOAT, wręcz paradoksalnie ma - on dominuje ich jeszcze lepiej niż np Anderson imho, bo GSP jest przewidywalny - każdy wie, że GSP pójdzie po obalenie czy np z danym będzie walczył w stójce mimo wszystko wygrywa.. czyli wniosek jest prosty - na razie nikt nie jest w stanie powstrzymać jego zapasów albo go poddać mimo, że np taki Condit i Diaz wiedzieli, że GSP będzie obalał. Nie jest tak?
zgadzam się też z lexem - Fedor też unikał walk - ja nie widzę powodu czemu on po upadku Pride nie przeszedł do UFC.. i gówniane są opinie: "Fedor był najlepszy i nie musiał już tego udowadniać po upadku Pride" - BZDURA! każdy musi udowadniać, że jest najlepszy i walczyć z najlepszymi - nie da się teraz być mistrzem nie walcząc w UFC, kiedyś te sprawy były kontrowersyjne jak monopolu nie było..
ale w Strikeforce trafił na czołówkę to już ludzie powiedzą, że nie był w prime, z Sylvią był w prime, ale już z Arlovskim jak dostawał to nie, z Rogersem jak dostawał to nie, czy niby Fedor w prime by zniszczył Werduma albo Bigfoota czy Hendo.. takie gadanie nie ma sensu..
Hendo np ciągle udowadnia, że jest czołówką i walczy dłużej niż Fedor w MMA i ciągle.. to się ceni! a przytaczanie walk jako cennych łupów Fedora w postaci Zuluzinho czy Hong Man Choia są niepoważne, bo Bigfoot to nikt z nich, bo oprócz warunków ma skilla.
Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-05-21 00:06:54
...
Napisał(a)
''Imo Couture > Fedor i pokonałby go, gdy obydwaj byli w swoim prime. ''
nawet stefan nie pisze takich bredni w ogole ciekawe kiedy couture mial prime jak jego maxymalna passa zwyciestw to ... 4. Moze wtedy jak pokonal Sylvie przez decyzje ?:D którego Fedor zaraz potem odprawił w 30s
''Werdum pokazał jego braki w parterze, Big Foot że można go stłamsić zapaśniczo ''
''Fedor chyba w walce z Hendo nie był u szczytu swojej formy ''
no właśnie od konca pride nie cwiczyl tak samo, ale ty oceniasz jego kariere, miejsce na liscie przez walki gdy byl w najslabszej formie i szedl na emeryture ;x za 5 lat dla cb spider spadnie na 10 pozycje bo bedzie dostawal od kazdego top10 zawodnika? 0 logiki
Fedor w wywiadzie mowil ze nie sparowal z Povetkinem, ale z innym jakim dobrym bokserem tak. Poza tym to dobry temat. Fedor trenujac w spartanskich warunkach, z sparingpartnerami z dupy rozyebywal crocopow, nogów, kazdego w ich grze.
ogolnie smieszne rzeczy piszecie - fedor mial milion braków, a jechal kazdego jak dzifke coś jak gsp'owe '' każdy wie, że GSP pójdzie po obalenie czy np z danym będzie walczył w stójce mimo wszystko wygrywa.'' nikt go nie potrafił zatrzymać, z tym że on walczył gdzie chciał
nawet stefan nie pisze takich bredni w ogole ciekawe kiedy couture mial prime jak jego maxymalna passa zwyciestw to ... 4. Moze wtedy jak pokonal Sylvie przez decyzje ?:D którego Fedor zaraz potem odprawił w 30s
''Werdum pokazał jego braki w parterze, Big Foot że można go stłamsić zapaśniczo ''
''Fedor chyba w walce z Hendo nie był u szczytu swojej formy ''
no właśnie od konca pride nie cwiczyl tak samo, ale ty oceniasz jego kariere, miejsce na liscie przez walki gdy byl w najslabszej formie i szedl na emeryture ;x za 5 lat dla cb spider spadnie na 10 pozycje bo bedzie dostawal od kazdego top10 zawodnika? 0 logiki
Fedor w wywiadzie mowil ze nie sparowal z Povetkinem, ale z innym jakim dobrym bokserem tak. Poza tym to dobry temat. Fedor trenujac w spartanskich warunkach, z sparingpartnerami z dupy rozyebywal crocopow, nogów, kazdego w ich grze.
ogolnie smieszne rzeczy piszecie - fedor mial milion braków, a jechal kazdego jak dzifke coś jak gsp'owe '' każdy wie, że GSP pójdzie po obalenie czy np z danym będzie walczył w stójce mimo wszystko wygrywa.'' nikt go nie potrafił zatrzymać, z tym że on walczył gdzie chciał
kiedy upadnę
to wstanę
wtedy masz przej**ane
tak długo, jak walczysz, jesteś zwycięzcą
...
Napisał(a)
couture byl w praim jak reem go odklepał.
Fedor to najbardzije wszechstronny zawodnik HW ever.Cro cop też trenował u siebie w domku ciągle.
k***a oceniać Fedora przez pryzmat 3 ostatnich porażek tak jakby oceniać Silvę przez pryzmat jego 3 porażek.
Jones ma 25 lat i już GOAT? spokojnie ......
Fedor to najbardzije wszechstronny zawodnik HW ever.Cro cop też trenował u siebie w domku ciągle.
k***a oceniać Fedora przez pryzmat 3 ostatnich porażek tak jakby oceniać Silvę przez pryzmat jego 3 porażek.
Jones ma 25 lat i już GOAT? spokojnie ......
...
Napisał(a)
ja też uważam, że prime Couture mógłby pokonać Fedora! Mógłby, ale nie chce mi się teraz zastanawiać jak rozłożyć szanse procentowo, ale każdy wie jak rewelacyjny miał klinczi dirty boxing Randy oraz zapasy - to był kompletny fighter - walka mogła być zaj**ista
@Dams właśnie, że Fedor ciągle trenował tak samo - w Rosji.. raz na ruski rok jeździł trenować do Holandii np przed Cro Copem.. po prostu byli już lepsi albo byli już daaaawno lepsi tylko Fedor z nimi nie walczył.
Style make fights.
Fedor w dużo swoich walkach sobie nie radził - Jones niemalże kompletnie dominuje czy Spider nie licząc zapaśników - patrze taki Rogers jak sprał Fedora w IR! a jak go Reem zniszczył.
@Dams właśnie, że Fedor ciągle trenował tak samo - w Rosji.. raz na ruski rok jeździł trenować do Holandii np przed Cro Copem.. po prostu byli już lepsi albo byli już daaaawno lepsi tylko Fedor z nimi nie walczył.
Style make fights.
Fedor w dużo swoich walkach sobie nie radził - Jones niemalże kompletnie dominuje czy Spider nie licząc zapaśników - patrze taki Rogers jak sprał Fedora w IR! a jak go Reem zniszczył.
...
Napisał(a)
ta wj**ał rogersowi co walkę wcześniej dostał KO od Fedora ,a później prziepeierdalał wszystko i na końcu wyleciał z Bellatora.
Couture w ch** przereklamowany fighter jak dla mnie ,jak piszecie ,że Fedor miał dużo luk ,tak Couture to chodząca perfekcja...
Couture w ch** przereklamowany fighter jak dla mnie ,jak piszecie ,że Fedor miał dużo luk ,tak Couture to chodząca perfekcja...
Poprzedni temat
Beka z Diazów %-)
Następny temat
Zasady walki we współczesnym MMA
Polecane artykuły