Jak wasze otoczenie reaguje na was- Milośników MMA? :)))

jak to jest z wami? czy wasi znajomi i rodzina uwazaja ze ogladacie jakies bestialstwo tudziez zwyrodnialstwo? u mnie w chacie rodzice sa wrecz milosnikami tata sie strasznie zaabsorbowal jak ogladal nastula vs alex moja mama ogladala saku vs wand i uznala ze bicie kolanami po potylicy jest nieuprzejme i niehonorowe moja ex zas uznala ze to jakies pedalstwo skoro dwoch kolesi w obcislych "majtkach" przytula sie i sciska

temat moze glupi ale jestem naj.ebany wiec wybaczcie

karol_ek ---> gdyby moja laska powiedzialaby mi "albo ogladasz ze mna m jak milosc/na wspolnej/inny szajs albo zapomnij o sexie" to najzwyczajniej zmienilbym laske albo zostalbym gejem

Rodzice: tato lubi czasami obejrzeć, mama nie lubi żadnych sportów walki.
Panna: lubi i ogląda zawsze ze mną najświeższe gale, dział również chętnie czyta.
Koledzy: niektórzy sami się interesują. Reszta lubi poogladać, ale nie interesuje się za bardzo lub jest obojętna.

Ogólnie nie lubię na te tematy rozmawiać z ludźmi nie interesującymi się, tylko oglądającymi pojedyncze walki gdzieniegdzie. Podobnie zresztą jak o kulturystyce, tj. odżywianiu, treningu, suplach itp. - denerwuje się słysząc jakie głupoty ludzie wygadują...

Mama i tata nie wiedza co trenuje,wiedza ze sport walki,wiedza ze w kimonie bo mama czasem z balkonu po praniu sciaga. Wiedza gdzie i w ktorych godzinach i tyle.

Pare razy widzieli walki MMA i BJJ,przestraszyli sie. Z moich znajomych na palcach reki moge wskazac ludzi, ktorzy wiedza co trenuje,czym sie interesuje i co to jest. Staram sie o tym nie mowic i nie rozmawiac,jesli juz musze to powiem ze trenuje boks albo judo, konczac wszelkie dalsze pytania na ten temat. Zbyt wiele znam osob,ktore trenuja badz udaja ze trenuja dla szpanu,przed kolegami,dziewczynami... do tego stopnia,ze potrafia chwalic sie ze umieja juz zalozyc "wałache",autentyczny przypadek z mojego osiedla( czlowiek trenowal miesiac)!!

Mama i tata lubią K1 bo w MMA za durzo się "tarzają" no i zbulwersowani byli walką Arona vs Saku, a kumple momentami mają mnie za psychola (nawet ci z którymi ćwiczę)

znajomi wiedza zesie interesuje sportami walki
ci blizsi wiedza ze to MMA i wiedza ocb... nieraz namawiam kolegow/panne/mamusie :P do ogladania walk :D oczywiscie nikt nie jest tak bardzo zainteresowany jak ja :P

jak ostatnio w pracy pokazałem ludziom kilka ściągniętych walk i hl'ów MMA to uznali że to zwyrodnialstwo i w ogóle nie zrozumieli piękna tego sportu ;)

Rodzice: wiedzą ze sie tym interesuje, moj stary krytykuje oczywiście MMA, jak czasem oglada na polsacie sport. Ma dwa zdania: wszystko jest teatrzykiem, albo "brutalne zbiry z ulicy, nie mający nic wspólnego ze sportem: - i tak na zmiane

Ziomki z osiedla uważają zawodnikow MMA za wariatow, zabujców itd
Jak tłumaczylem kiedys na alko - po co sie "tarzają" na glebie i co to jest np. dzwignia na ręke czy duszenie to... jakbym mowil o kosmitach.

Koledzy z treningow czają baze oczywiście, bohaterem jest Mirco Cro CoP

a u mnie jest tak : rodzina wie, że trenuję bjj i nie ma nic przeciwko, ale jak mama zobaczyła co to jest to stwierdziła, że coś sobie na pewno połamię (pokazałem jej hl z copa de polonia ... jest na youtube.com)

mam kolegę w klasie co mówi: "Ty to masz naj.ebane z mma, na łeb , na cyce" :D

mam też zapaśnika z którym można pogadać, ale jego wiedza o mma jest znikoma.

a teraz Wam opowiem historie... za siedmioma lasami za siedmioma górami była sobie lekcja informatyki, była to luźna lekcja, dzieci siedziały w internecie oglądają strony porno<lol2>na stanowisku nr 8 siedział Łukasz niejaki bosy, który odpalił w napędzie nikomu nie znaną płytkę...na jego ekranie ukazały się postacie będące na ringu lub ośmiokątnej klatce, Łukasz oglądał to z zaciekawieniem, ale nie wiedział, że nie jest sam, okazało się bowiem, że 3/4 klasy oraz sam NAUCZYCIEL stało za jego plecami i oglądało te walki wraz z nim... osoby te z zaciekawieniem oglądały te jakby nie patrzeć interesujące i brutalne(dla nich) walki...

powiem Wam tyle : dla mnie to był chleb powszedni, dla reszty klasy była to nowość i nikt nie powiedział:"weź to wyłącz, to jest okropne" wszyscy z zainteresowaniem sledzili te filmiki, byłem strasznie zdumiony.. a/i nauczyciel nie powiedział mi abym to wyłączył...

Andreazz dobry temat, każdy pewnie chętnie przeczyta jak to jest z innymi...

...hmmm w moim przypadku Rodzice wiedzą, że interesuję się sztukami walki i nie przeszkadza im to...co więcej uważają, że ma to na mnie dobry wpływ ...więdzą też ocb w mma bo nie raz "zmuszam" ich do oglądania najlepszych wg mnie walk, wszystko im tłumaczę a oni pewnie mają to gdzieś ale słuchają bo mnie kochają ...wiedzą też kto, z kim, kiedy itd bo często głośno coś komentuję siedząc przed komp. Mama trochę się zraziła po obejrzeniu Arona-Saku i od tej pory ucieka jak cos puszczam, ale generalnie oglądam wszystko u siebie w pokoju żeby ich nie molestować ...znajomi hmmm...czasami pogadam o mma z kumplem który trenuje boks, ale nie ciągnie go do mma...inni kumple raczej nie czają klimatu...a koleżanki hmmmm...z nimi rozmawiam na inne tematy

pozdrawiam

HEHEHE od kąd puściłem starym HL Silvy w którym między innymi bił ludzi po kręgosłupie to zwątpili. Cieszą sie jednak ze trenuje, ze sie moge obronic ale maja fioła na punkcie siniaków na twarzy i ponadrywanych stawów. Mówią też ze od kad trenuje MMA i na silce , łatwiej mnie ubrać niz wyzywic.

Zmieniony przez - vtserafin w dniu 2006-05-19 12:17:28

Moja matka się trochę rzuca, ojciec ma to gdzieś (oglądał tylko walki Nastuli, bo to Polak). Moja panna mówi, że mam oryginalne zainteresowania ale jej to kompletnie nie przeszkadza, czasami nawet usiądzie i obejrzy ze mną jakiś HL. Za to zaraziłem tym młodszego brata jakieś 2 lata temu. Teraz łazi do kumpli i razem oglądają i co najważniejsze podoba im się to bardzo (nawet coś tam sami próbują trenować ).