Dziękuje bardzo wszystkim za życzenia urodzinowe,niestety jestem już w tym wieku,że urodziny nie cieszą mnie już tak bardzo jak kiedyś.
Z drugiej strony, patrząc z perspektywy czasu na minione 10/15 lat mogę stwierdzić że udało mi się dosyć dużo osiągnąć, nie tylko sportowo bo w tym zakresie mam jeszcze sobie wiele do udowodnienia ale i prywatnie.
Każdego dnia dziękuje Bogu za los jakim mnie obdarzył,przede wszystkim mogę robić to co lubię i to cenię sobie najbardziej,mam fajną pracę dzięki której cały czas poznaje nowych ludzi i dużo podróżuje.
Wszystko to jest ściśle związane z tym co kocham czyli z
kulturystyką, więc na prawdę nie mogę narzekać i choć w dowodzie jest już 32 lata to czuje się na prawde młodo
))
W sumie może za wyjątkiem ostatniego tygodnia....
Miniony czwartek zostanie mi na długo w pamięci,połamało mnie tak że przez ok 25 minut nie mogłem się wyprostować!!!
Najprawdopodobniej była to rwa kulszowa,czym było to spowodowane tego nie wiem, ale domyślam się że przesadziłem z rozciąganiem dolnego odcinka pleców i podrażniłem jakieś nerwy.
Złapało mnie niespodziewanie w domu, w momencie jak wstałem od stołu, zgieło mnie w pół i przez następne 25 minut leżałem na stole, teraz wydaje mi się to mega zabawne ale wtedy nie było mi w ogóle do śmiechu.
Nie życzę tego nikomu z Was,dla mnie był to najwiekszy ból jakiego doświadczyłem w moim dotychczasowym życiu.Ból był na tyle duży,że skutecznie uniemożliwił jakiekolwiek chodzenie, mało tego utrudniał mi też normalne oddychanie, dlatego mało co nie zemdlałem.
Do dzisiaj miałem przymusową przerwę od treningów, na szczęście dzisiaj czuje się już dużo lepiej i mogłem zrobić delikatny trening.
W tym tygodniu będę musiał odpuścić duże ciężary ale od następnego tygodnia wskakuje już na maksymalne obroty i mam nadzieje,że już nic nie pokrzyżuje mi moich planów.
King_Odin
GISZMAN
gigantmasx
