tequila sunrise - redukcja, hiperprolaktynemia pods.-21

tequila poniewaz nie jestem u ciebie stalym gosciem i radzisz sobie ok, nie moge nic mowic, w temacie"oczyszczania: tez takie rzeczy robimy wiec wiadomo, na wielkie poprawy nei masz co liczyc... Z mojej strony nic to nie zmieni, ale musisz miec plan na siebie, nie lapac sie czegos bo uznajesz ze fajne, z tym oczyszczaniem to sa podzielone opinie, czy to w ogole cokolwiek daje i kiedy.. NIe wyglada nic na to bys miala problemy z watroba wiec oczyszczanie niczego nei wniesie a moze ci zaburzyc, to zalezy od dlugosci, proces chudniecia,nagle nie bedziesz wiedziala co schudlas co spadal woda, wroca centymetry czy waga i bedziez panikowac.
musisz wiedziec co robisz i czego sie spodziewasz lacznie ze "skutkami ubocznymi"
poprawa cery to nie jednorazowe oczyszczanie watroby, mniszk amozesz sobie pic wieczorem cyklami, lub robic z tego sok zawsze bez specjalnego planu.
przyznam ze zbieralam w wolnej chwili materialy w twoim temacie ale nie mialam czasu sklecic z tego sensownego programu postepowiania, dlatego jak mowie nie moge ci powiedziec rob lub nie rob, bo poki nie sklece programu poty moje rady nie beda powiazane w calosc
przepaszam ale na notebooku nie ma polskich znakow i ciezko mi wszytsko poprawic

dziękuję za obszerną odpowiedź :) jasne, rozumiem, brakuje mi jeszcze mnóstwo wiedzy, dlatego mam tendencję do popadania w skrajności (ale uwielbiam czytać o odżywianiu i treningach, więc ciągle jest progres;))... chętnie bym zrezygnowała póki co przynajmniej z suplementów z iherb. pozostanę więc przy takich małoinwazyjnych metodach: cytrynka+imbir czy herbatka z mniszka i sprawdzę jak będę na to reagować.
tymczasem kontynuuję treningi, jedzonko i regularne sprawozdania. i ogromnie Ci dziękuję za zainteresowanie moją sprawą, sama w życiu nie dałabym sobie rady, chwytając się coraz to nowych cud-pomysłów... przyjmę z wdzięcznością wszystko co wymyślisz

19.04.2013
Dzień interwałowy

30 min. "turbo spalania" z Ewą Ch. - nie jestem pewna czy to interwały, ale tak mi się wydaje. jak uda mi się ukończyć cały filmik (46 min.), to pewnie dam sobie spokój z tym video i poszukam kolejnych, bo lubię tak sobie zmieniać ;)


20.04.2013
Dzień nietreningowy



Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-04-20 23:36:36

21.04.2013
Dzień treningowy

Trening A.
8 min. orbitrek
1. przysiad przedni 10x 25kg, 10x 25kg, 10x 25kg
2a. wejście na ławkę ze sztangielkami 10x 2x8kg, 10x 2x8kg, 10x 2x8kg
2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę 10x 8kg, 10x 8kg, 10x 8kg
3a. wypady 10x 2x8kg, 10x 2x8kg, 10x 2x8kg
3b. pompki 10x męskie, 10x męskie, 10x damskie
4a. plank 3x 40sek.
4b. skręty tułowia na maszynie 10x 21kg, 10x 21kg, 10x 21kg
17 min. orbitrek
stretching

Bardzo dobry trening, skończyłam mokra i z drżącymi nogami, trener pochwalił moją technikę przysiadu, ogólnie jestem zadowolona. :)
Niestety popsułam jedzeniem... Od razu po treningu wypadła mi wizyta w knajpie, i o ile obiad zjadłam czysty, i dawki kcal ogółem też zbytnio nie przekroczyłam, to jednak deser (lody+bita śmietana+dżem z malin) wszystko pobrudził. No ale muszę przyznać - było pysznie

PS: drugi posiłek oczywiście liczony "na oko", ale starałam się nie ulegać złudzeniom optycznym i nie zaniżać wag poszczególnych produktów ;)




Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-04-21 21:10:51

Hej tequila,

lepiej moich starych postów nie czytaj, tam nie ma żadnych wniosków do wyciągnięcia ;) Ot, hiperprolaktynemia i podejrzenie gruczolaka przysadki niestety popsuły mi szyki.

Głupia byłam, nakręcona na wieczną redukcję i niekończące się odchudzanie. Dobrze, że z wiekiem mi rozumu przybyło :) A kilogramów od tamtego okresu ubyło :) Schudłam ponad 12kg :)

Hiper to nie wyrok. Bromergonu nie brałam, bo nie chciałam. Kazałam sobie przepisać Norprolac, początki były straszne, zmęczenie, senność i potworne bóle głowy. Teraz nie ma po tym śladu.

Będę podglądać :)

Pzdr.

hej Kika heheh, za późno, już troszkę poczytałam i bez przesady - byłaś bardzo dzielna i mega zdyscyplinowana, podziwiam. a że kwestie zdrowotne pokrzyżowały plany, cóż - na to już nie mamy wpływu. najważniejsze, żeby się z tym pogodzić i nie walczyć z wiatrakami - a na tym polu z tego co słyszę możesz sobie pogratulować poza tym - 12kg drogą nie chodzi!

staram się tej hiperprolaktynemii nie przeżywać, nie myśleć o tym zbytnio, no ale nie da się ukryć, że jestem dopiero na początku leczenia i nawet nie wiem czy są efekty. moja endo jest cholernie oblegana i wizytę mam dopiero w lipcu... a w międzyczasie jeszcze kilka badań do zrobienia - usg tarczycy, jakieśtam sprawy związane z metabolizmem wapnia (oprócz hiper okazało się, że mam kamyk w nerce) etc. - więc nie wszystko jeszcze wiem o stanie swojego zdrowia.

plusem jest to, że choć podobno mnóstwo osób na Bro reaguje strasznie, to ja czuję się super
i po raz pierwszy w życiu nie mam przed wakacjami ciśnienia na drastyczne obniżanie kcal, "byle do czerwca" i tego typu akcji. spokojnie, powoli, konsekwentnie i wierzę, że coś fajnego z tego będzie. a siłownię pokochałam, bo daje mi możliwość pokonywania coraz to nowych barier w swoim tempie. podsumowując - jest dobrze i żadne hiper-coś tego nie zmieni



Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-04-22 16:45:15

22.04.2013
Dzień interwałowy

rano 17 minut ćwiczeń interwałowych z filmiku http://www.fitnessblender.com/v/exercise-detail/17-Minute-At-Home-Cardio-High-Intensity-Interval-Training-Workout/8l/ 
po południu jeszcze relaksujący 16minutowy pilates z mamą - sezonowcem () która wstała z kanapy i zarządziła, bym jej znalazła jakieś 'delikatne ćwiczenia'. no to się przyłączyłam

Miska: już już już, o mały włos, a byłby najazd na czekoladę - powstrzymałam się po kawałku. pobiegłam pod prysznic, kawę zrobić, posprzątać, i jakoś wywalczyłam sprawę.



Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-04-22 20:39:18

23.04.2013
Dzień treningowy

Trening B.
8 min orbitrek
1. MC sumo 10x 30 kg, 10x 30kg, 10x 33kg
2a. wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 10x 6kg, 10 x 6kg, 10x 6kg
2b. ściąganie drążka górnego do klatki 10x 22kg, 10x 22kg, 10x 22kg
3a. unoszenie sztangielek bokiem w opadzie tułowia 10x 4kg, 10x 4kg, 10x 4kg
3b. snatch jedna ręka 10x 7kg, 10x 7kg, 10x 7kg
4a. brzuszki 3x25
4b. odwrotne brzuszki 15, 18, 20
17 min orbitrek
stretching
4km marszu do domu (skorzystałam z pięknej pogody )

o dziwo bardzo dobrze mi się ćwiczyło dziś, mimo, że ogólnie jestem na wstępie @ i czuję się jak otępiała słonica




Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-04-23 20:19:38

Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-04-23 20:20:36

24.04.2013
Dzień nietreningowy

apogeum @ = agonia. bleee
zakwasy podpowiadają, że wczoraj na treningu naprawdę dałam z siebie wszystko. i jutro też zamierzam, bo kolejnego dnia zazwyczaj czuję się o niebo lepiej.

25.04.2013
Dzień treningowy
Trening A.
8min orbitrek
1. przysiad przedni 10x 25kg, 10x 25kg, 10x 25kg,
2a. wejście na ławkę ze sztanga lub sztangielkami 10x 2x8kg, 10x 2x8kg, 10x 2x8kg
2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę 10x8kg, 10x8kg, 10x8kg
3a. wypady 10x 2x8kg, 10x 2x8kg, 10x 2x8kg
3b. pompki - nie zrobione:/
4a. plank 3x max
4b. skręty tułowia na maszynie 10x22kg, 10x22kg, 10x22kg
18 min orbitrek



Pojechałam dziś za bardzo z nabiałem, nie wiem czemu, jakąś straszną ochotę miałam... W ogóle jestem dziś kłębkiem nerwów, bo jutro mam ostatni etap rekrutacji w wielkiej korpo, będą mnie przepytywać na miliard sposobów przez długie godziny (tak tak, tak się w dzisiejszych czasach rekrutuje nawet studenckie popychadła ) i mam wrażenie, że mnie tam ZJEDZĄ, choć na kilku poprzednich etapach jakoś krzywdy mi nie zrobili Tak czy inaczej, trzymajcie proszę kciuki, bo praca dla mnie wprost wymarzona A tymczasem idę się wyspać przed godziną zero...


Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-04-25 21:29:00