A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Witajcie, ja w pośpiechu tylko się melduje:
- byłam na usg i tarczyca jest całkowicie uszkodzona, poziom hormonów antytarczycowych >1000 także tu nie ma się już co łudzić. Dawkę hormonu zwiększam co tydzień, potem gdzieś końcem maja badania żeby znowu sprawdzić poziom.
- bolą mnie stawy, podejrzewam zapalenie wywołane niedoczynnością, jutro idę na badanie tego do jakiegoś lekarza, zobaczymy.
- morfologia, wapń i cukier w normie także tu źle nie jest
- kortyzol badany o 9 rano wyszedł równy 16 ale nie do końca wiem co to znaczy, chyba w normie.
- czyje się ogólnie lepiej (mimo poniższego)
Oprócz tego w sobotę byliśmy na weselu z mężem i synem i po tej imprezie ja mam anginę i biorę antybiotyk duomox (nie było wyjścia innego żadnego, mam pierwszy raz od dzieciństwa antybiotyk!) a syn ma wysypkę po weselnym żarciu. Pierwszy raz ma wysypkę ale też ja pierwszy raz w jego życiu zjadłam poza domem no i takie są skutki weselnego żarcia pewnie ulepszanego nie wiadomo czym, widać po nim było że jakieś takie "z witaminkami" jest.
Tyle nieszczęść na raz:)
Zbieram się do kupy i leczę.
Miski nie wpisuje bo głownie pije mleko z miodem i masłem albo herbate z cytryną i miodem, jem trochę warzyw gotowanych i mięsa choć nie chce mi się jeść ale jem żeby z pokarmem było ok. Jak sie wyleczę to będę się spowiadać znowu. Myślę że w środę będzie już okay.
Martucca wpadasz tu czasem? Czy ja wpadłam w niełaskę u Ciebie?
- byłam na usg i tarczyca jest całkowicie uszkodzona, poziom hormonów antytarczycowych >1000 także tu nie ma się już co łudzić. Dawkę hormonu zwiększam co tydzień, potem gdzieś końcem maja badania żeby znowu sprawdzić poziom.
- bolą mnie stawy, podejrzewam zapalenie wywołane niedoczynnością, jutro idę na badanie tego do jakiegoś lekarza, zobaczymy.
- morfologia, wapń i cukier w normie także tu źle nie jest
- kortyzol badany o 9 rano wyszedł równy 16 ale nie do końca wiem co to znaczy, chyba w normie.
- czyje się ogólnie lepiej (mimo poniższego)
Oprócz tego w sobotę byliśmy na weselu z mężem i synem i po tej imprezie ja mam anginę i biorę antybiotyk duomox (nie było wyjścia innego żadnego, mam pierwszy raz od dzieciństwa antybiotyk!) a syn ma wysypkę po weselnym żarciu. Pierwszy raz ma wysypkę ale też ja pierwszy raz w jego życiu zjadłam poza domem no i takie są skutki weselnego żarcia pewnie ulepszanego nie wiadomo czym, widać po nim było że jakieś takie "z witaminkami" jest.
Tyle nieszczęść na raz:)
Zbieram się do kupy i leczę.
Miski nie wpisuje bo głownie pije mleko z miodem i masłem albo herbate z cytryną i miodem, jem trochę warzyw gotowanych i mięsa choć nie chce mi się jeść ale jem żeby z pokarmem było ok. Jak sie wyleczę to będę się spowiadać znowu. Myślę że w środę będzie już okay.
Martucca wpadasz tu czasem? Czy ja wpadłam w niełaskę u Ciebie?
...
Napisał(a)
nieciekawie z tą tarczycą ale dobrze, że jesteś już pod kontrolą lekarza, teraz będzie tylko lepiej trzymaj się i zdrowiej
...
Napisał(a)
Danonku, mam nadzieje, ze wyjdziesz na prostą. wazne ze tu masz wsparcie w kwestii diety i cwiczen. Wracaj do zdrowia!
...
Napisał(a)
Danones ależ się porobiło. Zdrowiej szybciutko.
"Nigdy nie wmawiaj sobie, że nie dasz rady, bo wiara w siebie to połowa sukcesu".
Dziennik:
http://www.sfd.pl/[FIT]amadi__W_pogoni_za_zdrową_sylwetką_podsum/str.36,54_-t930827-s54.html
ART:
Dieta bez glutenu:
http://www.sfd.pl/Dieta_bez_glutenu__czyli_co_Ladies_powinna_wiedzieć.-t940054.html#post0
...
Napisał(a)
i jeszcze choróbko się przyplątało a Martucca pewnie się nie obraziła, a zapomniała, tyle nas jest na forum teraz
zdrowiej
zdrowiej
...
Napisał(a)
Hej Danonku, dawno do ciebie nie zaglądałam, czasami zaglądam na forum, ale ostatnimi czasy wychodzimy z córcią na 3 godzinne spacery.
Życzę dużo zdrówka i podziwiam twoje spadki:)
Życzę dużo zdrówka i podziwiam twoje spadki:)
...
Napisał(a)
Melduję że żyję
Niestety trawi mnie angina - dostałam w niedzielę duomox ale coś słabo mi pomaga. Nie wiem co to będzie bo silniejsze antybiotyki przy karmieniu nie są pewnie wskazane.
Także poleguję o ile Syn pozwala, jem czysto ale mało więc nie spowiadam się na razie.
Waga spada i centymetry też ale nie wiadomo czy to przez anginę czy przez to że zaczęłam brać hormony na moją gigantyczną niedoczynność czy może oba te fakty razem.
Poza tym w pracy się zaczęli za mną upominać także rozpoczęłam poszukiwanie niani dla Syna. Pewnie to będzie trudny proces.
Przydało by się zdrowie przed powrotem trochę podreperować
Jak tylko wyzdrowieję to wrócę tu na dobre.
Jeśli ktoś zna jakieś niezastąpione sposoby na anginę gdy antybiotyk słabo działa to proszę walić śmiało!
Niestety trawi mnie angina - dostałam w niedzielę duomox ale coś słabo mi pomaga. Nie wiem co to będzie bo silniejsze antybiotyki przy karmieniu nie są pewnie wskazane.
Także poleguję o ile Syn pozwala, jem czysto ale mało więc nie spowiadam się na razie.
Waga spada i centymetry też ale nie wiadomo czy to przez anginę czy przez to że zaczęłam brać hormony na moją gigantyczną niedoczynność czy może oba te fakty razem.
Poza tym w pracy się zaczęli za mną upominać także rozpoczęłam poszukiwanie niani dla Syna. Pewnie to będzie trudny proces.
Przydało by się zdrowie przed powrotem trochę podreperować
Jak tylko wyzdrowieję to wrócę tu na dobre.
Jeśli ktoś zna jakieś niezastąpione sposoby na anginę gdy antybiotyk słabo działa to proszę walić śmiało!
...
Napisał(a)
Jestem
Na dodatek zdrowsza niż wcześniej
Anginę powoli zwalczam i czuję się lepiej - pomogła końska dawka penicyliny i....płyn lugola. Polecił mi ten sposób bardzo leciwy laryngolog ale naprawdę pomogło jak już myślałam że nic nie pomoże bo po kilku dobach antybiotyk nie działał a nie chciałam testować kolejnego
Co do niedoczynności to dziś weszłam na dawkę 75 Euthyroxu no i za jakieś 4 tygodnie będę sprawdzać jak wygląda sytuacja czyli badać poziomy
Apetyt o dziwo jest pomimo tych wszystkich chorób. Tak, trochę mniej jadłam chorując ale nie było tak że zupełnie malutko. Wracam więc do regularnych spowiedzi i zaraz idę nadrabiać czytanie Waszych dzienników.
Dzisiejsze jedzonko:
1. Chleb (nie razowy bo brzuszek mam jeszcze wrażliwy po tych wszystkich lekach), łosoś wędzony, masło, rozszponka
2. Spagettii (makaron ciemny, mięso wołowe+wieprzowe, pomidory, cebula, czosnek, bazylia)
3. 4 jaja, schab, masło, papryka czerwona
PS. Zmierzyłam się dziś dla porządku, spadki są - nawet duże ale nie wklejam bo nie wynikają one z treningu czy diety tylko jednak z chorowania także zmierzę się za tydzień i zobaczymy jak będzie.
Na dodatek zdrowsza niż wcześniej
Anginę powoli zwalczam i czuję się lepiej - pomogła końska dawka penicyliny i....płyn lugola. Polecił mi ten sposób bardzo leciwy laryngolog ale naprawdę pomogło jak już myślałam że nic nie pomoże bo po kilku dobach antybiotyk nie działał a nie chciałam testować kolejnego
Co do niedoczynności to dziś weszłam na dawkę 75 Euthyroxu no i za jakieś 4 tygodnie będę sprawdzać jak wygląda sytuacja czyli badać poziomy
Apetyt o dziwo jest pomimo tych wszystkich chorób. Tak, trochę mniej jadłam chorując ale nie było tak że zupełnie malutko. Wracam więc do regularnych spowiedzi i zaraz idę nadrabiać czytanie Waszych dzienników.
Dzisiejsze jedzonko:
1. Chleb (nie razowy bo brzuszek mam jeszcze wrażliwy po tych wszystkich lekach), łosoś wędzony, masło, rozszponka
2. Spagettii (makaron ciemny, mięso wołowe+wieprzowe, pomidory, cebula, czosnek, bazylia)
3. 4 jaja, schab, masło, papryka czerwona
PS. Zmierzyłam się dziś dla porządku, spadki są - nawet duże ale nie wklejam bo nie wynikają one z treningu czy diety tylko jednak z chorowania także zmierzę się za tydzień i zobaczymy jak będzie.
Poprzedni temat
loferne / ach gdzie ta figura sprzed lat dziesięciu
Następny temat
Zbudować kondycję od zera...
Polecane artykuły