...
Napisał(a)
No Antek rozumiem, ale za tydzień dołożę, znowu nie będzie to perfekcyjnie wyglądało i znów będzie zyebka. Nie to, że mi to jakoś przeszkadza, wolę konstruktywne zyebki niż pochwały za byle co, ale wiesz, chcę dążyć do perfekcji w tych ćwiczeniach i wykonywać je tak jak sie powinno.
...
Napisał(a)
Nie będziesz perfekcjonistą na tym etapie - zapomnij. Masz popełniać wiele błędów i nie bać się porażek, bo inaczej nie pójdziesz do przodu. Pełno jest ludzi, którzy trzymają się jakiś dziwnych schematów w stylu "a będę się trzymał idealnej formy ruchu to urosnę". Trzeba jasno powiedzieć o tym, że technika na małych ciężarach jest zupełnia różna od tej na dużych, ale czy to oznacza, że już nie będę wchodził na te mięśnie na które chce? nie... chce przez to powiedzieć tylko tyle, że dołożenie ciężaru wcale nie wiąże się z eliminacją mięśni docelowych, które powinny brać udział w danym ćwiczeniu. Pamiętaj o tym, że siła mięśniowa to pierwsza furtka dla czucia mięśniowego, mięsień jest większy, silniejszy co za tym idzie bardziej unerwiony i przez to wrażliwszy.
...
Napisał(a)
Przyjąłem! Dzięki. W poniedziałek minimum skończę suwnicę na 140kg. I to ninimum! :D
Pytanie co do wiosła sztangą. Czemu ja to robię nachwytem, a nie podchwytem? Pewnie inne mięśnie pracują, ale myślałem, że w podchwycie też te najszersze grzbietu.. Choć z drugiej strony, jak bym robił w podchwycie to znowu by te przedramiona mnie bolały.
I pytanie co do diety. Czy ja dobrze rozumiem, że jak teraz mam tyle białka, tyle węgli to trzymamy się tego póki siła i pomiary idą w górę? A że pas się powiększył to zmniejszamy tłuszcze by zwiększyć metabolizm?
Czy dzisiaj mógbłym sobie zrobić dwa piwka? Albo chociaż jedno? Bo idę na imprezę (muszę, nie byłem już 5 tygodni!) i coś bym chociaż symbolicznie. Ale jak te dwa piwka mają warunkować moją gorszą dyspozycję w poniedziałek podczas nóg to powiedz, to sobie daruje.
Pytanie co do wiosła sztangą. Czemu ja to robię nachwytem, a nie podchwytem? Pewnie inne mięśnie pracują, ale myślałem, że w podchwycie też te najszersze grzbietu.. Choć z drugiej strony, jak bym robił w podchwycie to znowu by te przedramiona mnie bolały.
I pytanie co do diety. Czy ja dobrze rozumiem, że jak teraz mam tyle białka, tyle węgli to trzymamy się tego póki siła i pomiary idą w górę? A że pas się powiększył to zmniejszamy tłuszcze by zwiększyć metabolizm?
Czy dzisiaj mógbłym sobie zrobić dwa piwka? Albo chociaż jedno? Bo idę na imprezę (muszę, nie byłem już 5 tygodni!) i coś bym chociaż symbolicznie. Ale jak te dwa piwka mają warunkować moją gorszą dyspozycję w poniedziałek podczas nóg to powiedz, to sobie daruje.
...
Napisał(a)
ogogo5Przyjąłem! Dzięki. W poniedziałek minimum skończę suwnicę na 140kg. I to ninimum! :D
Pytanie co do wiosła sztangą. Czemu ja to robię nachwytem, a nie podchwytem? Pewnie inne mięśnie pracują, ale myślałem, że w podchwycie też te najszersze grzbietu.. Choć z drugiej strony, jak bym robił w podchwycie to znowu by te przedramiona mnie bolały.
I pytanie co do diety. Czy ja dobrze rozumiem, że jak teraz mam tyle białka, tyle węgli to trzymamy się tego póki siła i pomiary idą w górę? A że pas się powiększył to zmniejszamy tłuszcze by zwiększyć metabolizm?
Czy dzisiaj mógbłym sobie zrobić dwa piwka? Albo chociaż jedno? Bo idę na imprezę (muszę, nie byłem już 5 tygodni!) i coś bym chociaż symbolicznie. Ale jak te dwa piwka mają warunkować moją gorszą dyspozycję w poniedziałek podczas nóg to powiedz, to sobie daruje.
Wiosło - podchwytem wpływa na pobudzanie dolnych aktonów m. najszerszego grzbietu, zaś nachwytem górnego. Górny dla początkującego jest ważniejszy, ze względu na zdrowie - mięśnie między łopatkami, które są pobudzane o wiele mocniej przy nachwycie wpływają na korektę barków. Prawidłowa pozycja ciała to zawsze barki cofnięte w tył, w ten sposób unikamy ewentualnego przodopochylenia barków, które bardzo często spotyka osoby w różnym wieku. Poza tym wiosło nachwytem też jest o wiele mocniejsze ciężarowo oraz nie powoduje kumulacji naprężeń m. dwugłowych ramion, co może powodować zerwanie lub naciągnięcie w najlepszym wypadku.
1 piwo nie zaszkodzi. Tak, obetniemy tłuszcze by zobaczyć jak stoisz z metabolizmem, węgla nie ruszamy, to Twoja energia pod ciężarem.
...
Napisał(a)
Dzięki za wyjaśnienia.
A 2 piwa? :) no chyba, że lepiej wino? ponoć zdrowe :)
Zmieniony przez - ogogo5 w dniu 2013-03-23 11:42:08
A 2 piwa? :) no chyba, że lepiej wino? ponoć zdrowe :)
Zmieniony przez - ogogo5 w dniu 2013-03-23 11:42:08
...
Napisał(a)
Nie chcę nie chcę:) Ale nie chcę wiedzieć na ile mogę sobie pozwolić. A tego wina tak 350 ml mogę? :)
...
Napisał(a)
Nie no wporzo, ale to w takim wypadku ja jem ponad 5k kcal :) Antek, tylko wiesz, żeby się zbędnie nie oszukiwał, że je 4400, a tak na prawdę wyjdzie mu 4000 :)
http://www.sfd.pl/Niezbędne_minimum..._to_dać_z_siebie_maksium!_/_Regenat-t927995.html
Niezbędne minimum, to dać z siebie maksimum!
...
Napisał(a)
Szczerze mi to bez różnicy czy on to policzy czy nie. To tylko liczby. A liczby same w sobie nie budują.
Poprzedni temat
***PROJEKT MASA 2 - DECEMBER***/Team Antos098/pods.str.33!
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- ...
- 38
Następny temat
***PROJEKT MASA 2 - TheBill777*** /Team Antos098/pods.str.12
Polecane artykuły