Witajcie,
Niby zaczęłam i zaraz przestałam choroba i wyjazdy kilkudniowe nie sprzyjają treningom ani trzymaniu miski.
Nie jestem w stanie nic wrzucić z zeszłego tygodnia bo stołowałam się na mieście i u znajomych, nie miałam jak zajrzeć ludziom do garów i pomierzyć co tam wrzucali. Starałam się by nie przesadzać z weglowodanami (widzę, że ewidentnie mam problem by trzymać się ustalonej granicy).
Wrzucam miski z 3 ostatnich dni, ta na dzisiaj i jutro jeszcze się tworzy. Dorzucę je później.
Co do warzyw to na co dzień pomidory, ogórki, kapusta, kalafior, marchewki.
18.03 - dzień tragiczny bo po północy wróciłam z wyjazdu nie miałam jak zakupów zrobić.
Dość tłumaczeń, jak macie jakiekolwiek uwagi to bardzo o nie proszę.
Co do treningu na siłowni.
W poniedziałek 2 serie po 15:
1. Rozpiętki na maszynie (2 sztabki)
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej (5kg)
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem (5 sztabek)
4. Wyciskanie sztangielek siedząc (5kg)
5. Prostowanie tułowia na ławeczce
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) (1 seria 15x 5kg; 2 seria 10x5kg - nie dałam rady)
7. Prostowanie ramion na wyciągu (4 sztabki)
8. Prostowanie nóg siedząc (15x 1sztabka; 15x2sztabki)
9. Uginanie nóg leżąc (1 sztabka)
10. Przywodziciele na ginekologu (4sztabki)
11. Odwodziciele j.w. (5 sztabek)
12.
Wspiecia na palce siedząc (10kg)
We wtorek 2 serie po 15:
1. Rozpiętki na maszynie ( 2 sztabki)
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej (5kg)
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem (5 sztabek)
4. Wyciskanie sztangielek siedząc (5kg)
5. Prostowanie tułowia na ławeczce
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) (2serie 3kg - nie dałam rady unosić 5kg)
7. Prostowanie ramion na wyciągu (4 sztabki)
8. Prostowanie nóg siedząc (15x 1sztabka; 15x2sztabki)
9. Uginanie nóg leżąc (1 sztabka)
10. Przywodziciele na ginekologu (4sztabki)
11. Odwodziciele j.w. (5 sztabek)
12. Wspiecia na palce siedząc (10kg)
Do tego 10 min rozgrzewki i 20 min na orbitreku po ćwiczeniach siłowych. Ogólnie padam na twarz. Widzę, że najsłabsze mam ręce niestety. Przy sztangielkach okropnie się trzęsą. Ale do nóg w piątek dodam jakieś obciążenie bo przy obecnym spokojnie daję radę.
W przyszłym tygodniu zamierzam we wtorki i czwartki dodaj jakiś fitness.
Z tego co przeglądam to nie zmieściłam w pierwszym swoim poście jakie mam cele. Prawdopodobnie dlatego, że sama nie wiem. Nie zależy mi na utracie kilogramów, chcę po prostu stracić zawartość tłuszczu (obecnie to niby jakieś 34%, ale nie wiem na ile można polegać na pomiarach wagi.) i zbudować mięśnie. Wiem, że długa droga przede mną ale żadnej pracy się nie boję ;)