Spalanie tłuszczu a trening na siłe.

Witam, mam pytanie czy można lecieć trening na siłe przy redukcji tłuszczu?
Bo w sumie chodzi o aeroby i o diete, a zalezaloby mi na wzroscie siły, a przynajmiej żeby ona nie spadła.
Generalnie chodzi mi o siłę w trójboju (wyciskanie na płaskiej, martwy ciąg, przysiad ze sztangą).

Witam.
Niestety jedno z drugim nie idzie w parze.
Sukcesem będzie podczas redukcji utrzymać dotychczasowe wyniki siłowe.

Pozdrawiam.

no i trening na siłę nie przyniesie raczej aż tak znaczącego przyśpieszenia i podtrzymania metabolizmu spoczynkowego jak trening masowy[czy raczej kulturystyczny w ogólniejszym znaczeniu] albo np. kompleksy sztangowe itp...

ogólnie też i ścisła dieta będzie miała negatywny wpływ na rozwój siły, więc jakby podwójne negatywne sprzeżenie

Jak najbardziej mozesz dowalic ciezaru na treningu i wykonywac cwiczenia w zakresie 8-6 powtorzen a w glownych dac np. 5x5. Po pierwsze dzieki temu bedziesz mial mniejsze spadki w sile po drugie trening silowy pozwoli Ci zachowac wiecej miecha na sobie lepiej niz wychwalane bcaa. Nie zgadzam sie zupelnie ze trening kulturystyczny typu 12-10-8-6 bedzie lepszy na redukcji niz silowy, wlasnie na redukcji wedlug mnie lepiej skupic sie na ciezszych cwiczeniach, wywalic wszystkie izolacje i dowalic ciezaru a spadki w miesniach nie beda tak drastyczne. Jeszcze wazne jak bedzie wygladac Twoja dieta na redukcji, chociaz ja na 80g wegli wykonywalem 5x5, pow. wymuszone i zdaje mi sie ze tylko dzieki temu moja sila w glownych ciwczeniach jakos mi drastycznie nie spadala co najwyzej stala w miejscu.

Kiedyś zrobiłem taki eksperyment na sobie. Trening siłowy plus liczona skrupulatnie dieta.

Drugi raz bym się już na to nie porwał i autorowi tematu również nie radzę. Za dużo zdrowia kosztuje taka redukcja. To samo lub więcej można osiągnąć w dużo przyjemniejszy sposób - bawiąc się kulturystycznie.

Owszem udało mi się ładnie wyciąć - może nie było gęstości ale tłuszczu się pozbyłem skutecznie. Natomiast koszty zdrowotne takiej redukcji są bardzo duże. Samopoczucie tragiczne. Bolą wszystkie stawy - włącznie z międzypaliczkowymi, co się nie zdarza zdrowym osobom bez reumatyzmu. O dolegliwościach nadgarstków, łokci, czy barków jakie odczuwalem to możnaby napisać potężny esej. Oczywiście w trakcie redukcji nie robilem jedynek ani prób z biciem rekordów. Samobójczych zapędów nie miałem nigdy. Natomiast tam gdzie przed redukcją szły serie np. na "szóstkach" to dałem radę na redukcji nie więcej jak "czwórki"/"trójki", tam gdzie były "czwórki" spadłem na "dwójki" lub w niektórych seriach "trójki" o ile dobrze pamiętam. Już na rozgrzewce wszystko mnie bolało i czułem sie jakby przejechał po mnie walec - a trening robiłem wyłącznie dlatego że jestem strasznie upartym i zawziętym skurczybykiem jeśli idzie o przewracanie żelastwa.

Uważam że są o wiele mniej bolesne i bardziej przyjemne metody gubienia zbędnego balastu. A zmiana treningu z siłowego na kulturystyczny to też fajne doświadczenie i potrafi dać fajny bodziec również do postępów siłowych.

Osobiście bardzo lubię eksperymentować z treningiem - czasem nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi i utartym regułom. Ale w tym przypadku uważam że mojego eksperymentu nie warto powielać.

Pozdrawiam i życzę dużo zdrowego rozsądku

To nie wiem moze ja jestem inny ale mialem calkiem odwrotna sytuacje bo przez okres redukcji jak i do dzisiaj zadnych bolow nie mialem, samopoczucie lekko w dol ale to normlane na niskich weglach, sila mi nie pospadala, na wadze minus 6kg a sila w glownych cwiczeniach stala w miejscu wiec uwazam to za sukces. Jeszcze zalezy ile masz do zrzucenia i jak dlugo bedzie trwala i wygladala redukcja ale 6-8tyg moim zdaniem spokojnie mozesz trenowac na niskich powtorzeniach, nie mowie tu o maksach ale 8-5p jak najbardziej. Zreszta z tego co widze na innych forach ludzie robia to samo i nikt na bole calego ciala sie nie skarzy a kazdy wymienia pozytywy takiego treningu i odnotowuje mniejsze spadki. Brakiem zdrowego rozsadku bardziej bym nazwal trenowanie na 12 i wiecej powtorzeniach przy redukcji.

Zmieniony przez - nervus w dniu 2013-02-21 13:28:51

Trening 5x5 a np. kilkanaście serii ciężkich siadów czy ciągów - to jednak co innego, sam przyznasz. A to jest właśnie trening stricte siłowy.



Zmieniony przez - nightingal w dniu 2013-02-21 13:55:52

5x5 a trening stricte siłowy to dwie różne bajki.
Szkoda zdrowia, przede wszystkim stawów na takie zabawy.


Nie zgadzam sie zupelnie ze trening kulturystyczny typu 12-10-8-6 bedzie lepszy na redukcji niz silowy

Nikt słowa o piramidzie wstepującej nie napisał, z czym więc się nie zgadzasz? Poza tym jw, 5x5 to nie trening siłowy.

tak, pięć powt. dobrze wykonywanych w odpowiednim tempie można już bardziej podpiąć pod trening kulturystyczny.

trening stricte siłowy to większa częstotliwość, dobrze i dość dokładnie dobierane obciążenia; często schodzimy przy takim treningu do 2-3 powt. a to jak piszą wszyscy inna bajka

już pomijając kwestie skuteczności w redukcji ryzyko uszkodzenia stawów jest zbytnio duże aby się w to bawić przy diecie z podażą kalorii na minus, może trening będzie niejako przyjemniejszy, mniej ogólnie męczący od treningu na większych czy dużo większych zakresach powt. ale nie o to przecież chodzi...

To fakt nie chodzilo mi o trening stricte silowy i zjezdzanie na 2-3p, robienie tylko lawy, ciagow i siadow po kilkanascie serii tylko o niski zakres powtorzen ktory moim zdaniem lepiej sie zda na redukcji.