Szacuny
386
Napisanych postów
9908
Wiek
51 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
178038
Madalenko,
Popularny skutek uboczny intensywnego rowerowania - typowy dla kobiet budowie ciała gruszka to efekt „beczułkowatych” ud, co jest spowodowane:
1) "opuchlizna" związana ze złą cyrkulacją płynu około tkankowego;
2) spinning powoduje rozrost specyficznego rodzaju tłuszczu, tzw. intramuscular fat;
3) spinning to długi trening o jednostajnej intensywności (nawet jeśli instruktorzy wmawiają, że robimy właśnie interwały - podjazdy, skoki, to nie są to interwały), do którego organizm się adaptuje się tworząc sobie źródło łatwo dostępnej energii, jaką jest właśnie ten tłuszcz z punktu 2).
linku Ci nie podrzucę, bom gdzieś go zapodziała ale wygooglaj sobie pojęcie intramuscular fat
Wytrzymałość wzmacnisz ćwicząc siłowo i robiąc porządne areo, niekoniecznie na zbiorowych zajęciach na rowerach raz na jakiś czas, dla fanu i rozrywki czemu nie...
Szacuny
1440
Napisanych postów
15979
Wiek
36 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
230563
Na zajęciach indoor cycling są "interwały", ale jest to źle dobrana nazwa, bardzo myląca. Chodzi tu bardziej o zmienność tempa i technik (wykonujemy zamrożenia (frozen), jogging, jumps, wave i inne techniki na zmianę z jazdą odpoczynkową).
Na ma mowy tutaj o porządnym cardio. Z bardzo prostego powodu - zajęcia grupowe to kilkanaście osób na sali, każda z tych osób jest w innym wieku, ma inny organizm, staż wytrenowania i wiele wiele innych różnic a zajęcia są jedne dla wszystkich, każdy robi to samo i po prostu inaczej odczuwa ten rodzaj wysiłku - jeden złapie zadyszkę, drugi nawet nic nie poczuje. Robiąc cardio indywidualnie pracujesz z własnym organizmem, jest to sensowniejsze (a mówimy tu nie o przyjemności samej w sobie, ale o trenowanie w danym celu).
Ja zazwyczaj prowadziłam 3-4 godziny tygodniowo cycling, do tego 3-4x pump (zajęcia ze sztangami), zero treningu siłowego - nogi szerokie jak kłody i miękkie jak gąbka. Dopiero jak odsunęłam się od cyclingu i zmniejszyłam liczbę zajęć typu pump i rozpoczęłam trening siłowy to nogi zmieniają się na korzyść.
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1912
Dzięki za porady. Muszę poczytać sobie artykuły o "intramuscular fat", aczkolwiek moja budowa nóg (uda głównie) jest uwarunkowana genetycznie, mam taką budowę od zawsze, nie są miękkie, w momencie napięcia mięśnie z przodu są b. twarde, tył pozostawia wiele do życzenia.
w tym roku będę startować w maratonie mtb, a rower to moja pasja, więc jazda w terenie zostaje na pewno.
Czy w takim razie lepiej by było darować sobie indoor cycling w dniu treningu siłowego? i zostawić sobie np 2x w tygodniu (w dni nietreningowe siłowo)? natomiast w resztę dni przejść na bieżnię? (ile min biegu? 40-50?)
Zmieniony przez - madalenka121 w dniu 2013-02-14 12:05:16
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1912
Dobra, wywalam indoor cycling w dniu treningu siłowego, to zostaną mi zajęcia wt/czw/sob. Czy sobotnie zamienić na bieżnię?
Ja aż tak strasznie odchudzić nóg nie muszę, wolę mieć siłę i wytrzymałość przede wszystkim wyrobić tlenowo.
Skakanka dodatkowo w dniu treningowym może być?
Zmieniony przez - madalenka121 w dniu 2013-02-14 12:16:48
Szacuny
137
Napisanych postów
1017
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
41556
Akurat moja praca dyplomowa dotyczyła wykorzystania triacylogliceroli wewnątrzmięśniowych (IMTG lub intramuscular fat) podczas wysiłku fizycznego. Ogólnie nie jestem przekonany, że wzrost zawartości IMTG należy postrzegać jako efekt niekorzystny dla sylwetki.
W porównaniu do glikogenu mięśniowego (wiążącego znaczne ilości wody), wzrost zawartości IMTG niekoniecznie przekłada się na znaczny wzrost objętości mięśni.
Poza treningiem wytrzymałościowym o umiarkowanej intensywności (40-65% VO2max) jest jeszcze kilka innych czynników, które mogą przyczyniać się do znacznego wzrostu zawartości IMTG i ich wykorzystania podczas wysiłku, a wśród nich restrykcja węglowodanów, zwiększenie spożycia tłuszczu i głodzenie.
Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2013-02-14 13:37:36
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1912
Dzięki za linka, przeczytałam. Dyskusja widzę na temat rowerów się rozwinęła. Na razie będę pomijać te aspekty, rower sprawia mi dużo satysfakcji, jazda w terenie mam na myśli... i z tego rezygnować nie będę, bo w tym roku będzie moja pierwsza Mazovia. Jeśli chodzi o indoor cycling to jak napisała wyżej eveline zajęcia są urozmaicone, mi to pozwala na ciągłe zwiększanie obciążenia (normalnie jeżdżę w wiekszości na twardym przełożeniu), średnie tętno to 80% tętna maksymalnego. Także rower zostaje. Porzucę pewnie zajęcia w dniach treningu siłowego.. jutro pierwszy poważny trening z pełnym cyklem obwodów :)
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1912
witam ponownie
klika poprzednich dni pominę (mam je w dzienniku zarówno żywieniowym jak i treningowym, ale głównie był to indoor cycling i nogi).
Dzisiaj zaczęłam trening siłowy (zabrakło 3 ćwiczeń, dodałam inne, od środy już będą, bo nie miałam kogo pomęczyć nad dobra techniką).
Trening siłowy ustaliłam sobie pon/śr/pt, reszta to indoor cycling, również w dni treningu siłowego, ale siłowy robię z samego rana przed 8, a rowery mam dopiero na 7 wieczorem, więc mam dużą przerwę.
Wklejam dzisiejszy jadłospis i ćwiczenia.
w weekend udało mi się upiec pasztet z soczewicy i ciastka owsiane bez cukru i mąki. Mam nadzieję, że z czasem układanie jadłospisu przychodzi łatwiej, bo jak na razie strasznie dużo czasu mi to zajmuje i myślenia :)
Zmieniony przez - madalenka121 w dniu 2013-02-18 23:12:45
Zmieniony przez - madalenka121 w dniu 2013-02-18 23:13:11
Zmieniony przez - madalenka121 w dniu 2013-02-18 23:13:25