jaki trening silowy przy redukcji

myslisz ze moge polaczyc biceps i triceps i robic superserie?

Nie ma potrzeby.

Nie zakladam nowego watku, dolacze pytanie tutaj. Od 3 tygodni mam scisla diete, 3 x w tygodniu FBW, 2 razy aeroby (ok. 25 biezni predkosc 9,x km/h, bez nachylenia) i 2 razy w tygodniu robie cross fity (ok 20-25) minut.

Dodam ze wczesniej jadalem fastfoody, slodycze, silownia byla ale nieregularnie.

I po 3 tygodniach widze ze w pasie mi zniknal niecaly 1 cm a waga zmienila sie o jakies niecale 0,5 kg. Co w tym jest nie tak? Co prawda celem moim jest stopniowa redukcja, jednoczesne rozwijanie miesni (albo przynajmniej brak ich utraty), ale dziwi mnie to troche.
Albo dieta z jakiegos powodu nie dziala na mnie, albo jeszcze organizm nie rozruszal sie, albo co byloby najbardziej optymistyczna wersja fat sie spala ale jednoczesnie rozbudowuje sie masa miesniowa, stad male spadki wagi (malo prawdopodobne z uwagi na mala utrate cm w pasie)

a w lustrze i po ciuchach co widzisz?

po ciuchach nic, ale tez nie spodziewam sie roznicy zadnej w tym wzgledzie po 3 tygodniach, no ale waga moglaby cos ruszyc, tak samo niecaly 1cm w pasie to bieda raczej

a w lustrze widze poprawe, miesnie sa bardziej widoczne, ale to sobie tlumacze tym ze robie ciezki trening silowy, ale niewiele mi to mowi o poziomie fatu

o tyle mnie to dziwi ze diety przestrzegam mocno, trening silowy ok, aeroby i crossfit robie tez dobrze, pot sie leje a wynikow nie widac na wadze/centymetrze

spróbuj ściąć z 200kcal i obserwuj co i jak, możliwe że źle oszacowałeś wydatek energetyczny.

tak zrobie, mam nadzieje ze potem ejszcze bedzie z czego schodzic i nie stane w miejscu szczegolnie ze poziom aerobow i CF teraz jest dosc intensywny i tak ;)

dlatego mówię o lekkim ścięciu, nie dodatkowej aktywności.

a moze byc przyczyna taka ze mam trening przeladowany i np. brak czasu na regeneracje czy raczej malo prawdopodobne?

nie, trening przeładowany specjalnie nie jest, a jeżeli by był sam to powinieneś odczuwać po samopoczuciu i efektach na siłowni.