Dzięki, spróbuję, może sie ogarnę, bo jak nie to w końcu padnę na twarz
Tymczasem dzisiejsza miska, chyba pierwszy raz wyszło idealnie 1700 kcal
+ trening. Zazwyczaj po siłowym nie mam zbytnio siły na jazdę na tym rowerku, ale staram się żwawo kręcić
orbitreka nie znoszę i raczej nie polubimy się, a bieżni nie mam. Może jak się pogoda wyklaruje to wykombinuję jakieś aero na świeżym powietrzu.
1. Klatka - 2 x 6 kg/15 powtórzeń; 2 x 7kg/ 13 powt. -
jest progres, ale łapy przy 7kg prawie odpadły
2. Francuskie uginanie - 2 x 3 kg/15 powtórzeń; 2 x 4 kg/ 12 powtórzeń
z 4kg ciężko, ale chciałam zwiększyć, bo już na ostatnim robiłam 3kg
3. Wyciskanie barki 2 x 3kg/15 powtórzeń; 2 x 4 kg 14 powtórzeń
4. Wiosłowanie 2 x 5 kg/13 powtórzeń; 2 x 5 kg /12 powtórzeń -
tak jak ostatnio, słabe łapy mam, nie wiem czy nie lepiej robić te całe 15 powtórzeń mniejszym obciążeniem,czy cały czas zwiększać, ostatnie powtórzenia zarówno w I jak i II serii ledwo,ledwo
5.
Wznosy z opadu 2 x 15 powtórzeń
6. Przysiad z piłką 2 x 5 kg / 15 powtórzeń, 2 x 7 kg / 10 powtórzeń
porwałam sie z motyką na słońce z tymi 14 kg
7. Wznosy bioder 2 x 15 powtórzeń
8. Wznosy łydek - zamieniłam wspięciami - 2 x 15 powtórzeń
+ 25 minut na rowerku, muszę w końcu kupić baterie, albo pulsometr, żeby wiedzieć jakie tętno utrzymuję, ale sądząc po tym jak mi pikawa później chodzi, to całkiem wysokie raczej
Zmieniony przez - Flomka w dniu 2013-02-12 19:10:23