Nie wiem czy to wina złej techniki, czy czegoś innego, ale łydki po wczorajszych wznosach potwornie mnie napyerniczają
Miska z dziś, kuraka w ostatnim posiłku było 60 g.zamiast 80-ciu, przygotowuję dietę dzień, czasem dwa wcześniej i drukuję żeby wiedzieć co gotować.
[ kurak jak wcześniej pisałam, tak jak indyk i jaja - wsiowy, znajoma mi załatwia ]
Odwiedziłam dzisiaj moich Rodziców z jednym z posiłków, spojrzeli tylko na siebie i zapytali "jak można tyle
jeść i chudnąć?" xD, nie uwierzyli jak powiedziałam, że czasem 3 x dziennie jem mięcho
I jeszcze mam pytanie, takie trochę z głupia frant, jak sobię żuję np. 1 pastylkę gumy dziennie to okrutne zło, czy raczej nie muszę odpuszczać?
Zmieniony przez - Flomka w dniu 2013-01-25 21:53:55