astry1 - czyli moja droga po sportową sylwetkę

Nigdy jeszcze nie miałem tyle tłuszczu na brzuchu co teraz.
Czas zacząć przygotowania do sezonu rowerowego. Wtedy tłuszcz pójdzie precz :P

Ponieważ na rower wsiadam dopiero jak jest temp. min. +5, to zacznę od marszobiegów.

Normalnie tak się wkręciłem w ten trening, że nie chce mi się go zmieniać. Wszystko mi pasuje w tym planie.

Trening - Czwartek (7 lutego):

Podstawa treningowa :

1. Przysiad olimpijski 4serie x 10powtórzeń i 1seria x 5powtórzeń
2. Dipsy 4serie x 10powtórzeń
3. Wyciskanie hantli na ławce skośnej 3serie x 8powtórzeń
4. Podciąganie podchwytem powoli 3serie x 8powtórzeń i 1seria x 7powtórzeń

Dodatkowe ćwiczenia ramion:

Dziś triceps.

5. Prostowanie ramion na wyciągu stojąc 4serie x 16/10/10/10powtórzeń

Lubie to!

Dziś zaliczony pierwszy marszobieg w terenie. Na start skromne 30 minut. Generalnie szybki marsz i dwa odcinki wolny bieg.
Weszło ładnie

Jutro dla odmiany, coś zarówno dla ducha jak i ciała - narty.

Lubie jak ktoś zaczyna biegać i mu to frajde sprawia.Ale z doświadczenia wiem,że bez determinacji nic nie zdziałasz;D Mam nadzieje,że będziesz jak najdłużej biegał;

No cóż. Będę biegał dopóki temperatura nie wzrośnie powyżej +5 stopni popołudniami. Jak wzrośnie to przesiadam się na rower.

A gdzie na narty śmigasz?

Jutro Istebna, na Ochodzitą.

Jak dla mnie za daleko

Najbliżej mam do Ustronia, Wisły i Brennej ale dziś się rozpoczeły ferie w śląskim i do tego jeszcze weekend więc trzeba jechać na mniej uczęszczane stoki.

Ja mam do najbliższego stoku jakieś 230 km , ale często jestem w Mikołowie i korzystam z okazji żeby podjechać do Wisły.