astry1 - czyli moja droga po sportową sylwetkę

Trening plyometryczny,bo tak się nazywa robienie mocy i dynamiki,powoduje szybkie postępy w czynnościach,gdzie jest potrzebna moc-czyli rozwinięcie maksymalnej siły w jak najkrótszym czasie.
Przykłady:podnoszenie cięzarów-olimpijskie,sporty walki,boks-siła ciosu,skoki w dal,w zwyż,rzuty,biegi,w kolarstwie sprinty,przyspieszenia,gry zespołowe.
Opisałem w treningu dla zaawansowanych treningi plyo.

Ale jedna bardzo ważna rzecz-są to ćwiczenia mocno kontuzyjne i wg mnie po w wieku ok czterdziestu lat lepiej sobie dac spokój a juz na pewno jak wazymy w okolicach 90 kg i wiecej-kontuzja murowana.
Co gorsze-nie sa to kontuzje takie ,jak przy treningu siłowym ale już prawdziwie traumatyczne-zerwanie ścięgien,wiązadeł,oderwanie się kawałka kości ze ściegnami,uszkodzenia stawów....
Miedzy 30-40 rokiem zycia nie polecam tego typu treningów przy nadwadze,w innych przypadkach-bardzo ostrożnie.

teraz to mi dales do myslenia Masti :(

Dobra, na początek popróbuję skoków obunóż w dal. Zanim się za to wezmę, zaaplikuję sobie jakiś specyfik ochronny na stawy.

Myślę, że tak ze 2-3 tygodnie bym brał coś profilaktycznie i dopiero potem zaczął delikatnie skoki.

Jaki preparat będzie godny uwagi ? Żeby nie pchać kasy w błoto...

Nie liczyłbym specjalnie na preparaty.. W plyo mamy do czyniania z urazami udarowymi-po prostu albo cos się stanie albo nie...
Najważniejsze przy skokach,wieloskokach wzwyż lub w dal-dobra ogólna rozgrzewka oraz miekkie podłoże -sypki suchy piasek.I oczywiście porzadne obuwie do tych celów.
Wage i kondycję masz ok-myslę ,że będzie dobrze,zacznij od razu taki trening.

Wazne tez zeby ladowac na palcach amortyzujac skok a nie na calych stopach ...

Tez w preparaty bym nie wierzyl ze cos dadza ... osobiscie jeszcze nigdy nic nie bralem na stawy.

Hmmm lądować na palcach przy skoku w dal z miejsca ? Jakoś sobie tego nie wyobrażam. Raczej na całych stopach z tzw. miękkim lądowaniem tj. wykonując ugięcie w stawie kolanowym i częściowo skokowym.

kiedyś jeszcze w podstawówce i częściowo w średniej grałem dość intensywnie w kosza
efekt - przechodziłem martwicę pięt, poskręcane kostki, jedna bardzo poważnie z pozrywanymi torebkami (czy czymś tam już nie pamiętam), do dziś mam jedną kostkę grubszą od drugiej

ja w takie dynamiczno/skoczne treningi bym się na pewno nie bawił

Kuba, a ile wtedy ważyłeś??

Spokojnie każdy patrzy przez pryzmat własnych możliwości...

Kiedyś, dawno temu przygotowywałem się na kurs spadachronowy i wtedy z kumplem skakaliśmy z wysokiego I piętra na trawnik.
Czasem się trafił jakiś przechodzień co pukał się w czoło :P

Ostatecznie rodzice się na kurs nie zgodzili ale trochę fajnych wrażeń było...

Nie chodzilo mi o ladawaniu na palcach przy skokach w dal tylko wszelkich innych wyskokach: skrzynia, do klatki itp. Mysle ze skoki w dal to slaby pomysl na poczatek chyba ze wieloskoki to co innego. Tak mi sie zdaje. Zrobisz jak uwazasz.