ok,zgoda,ze powinien go obic,bo jest zwyczajnie lepszy w tym aspekcie walki,ale wcale nie jestem pewien czy nie dostanie lania w stojce od Caina,czy tez JDS'a,ktorzy z K-1 nie maja nic wspolnego i nic by tam nie zdzialali. ba,obstawiam,ze akurat Cain skonczylby go w gora dwie rundy(to tylko MOJE ZDANIE),biorac oczywiscie poprawke na to,ze sam moglby sie nadziac na jakas bombe,to w koncu HW,no i obaj sa bardzo dobrzy. po prostu juz chyba starczy przypominania o tym K-1,bo nie przeklada sie to na jego dominacje w MMA i tak naprawde niewiele znaczy na dzien dzisiejszy,niestety. o tym tez pisal chyba Steven0,ktory jest zawsze mocno podniecony w swoich postach,co bywa denerwujace i zdaje sie,ze Bullet,i tez byli wysmiewani,ale teraz wypadaloby im przyznac,ze mieli racje
szopki Evansa nie ma co komentowac,za to Aldo...MISTRZ. nie zgodzilbym sie,ze ma slabe kardio,jak juz czytalem w paru miejscach.okej,troche siadlo,ale na tle Frankiego ciezko nie wypasc w tym aspekcie blado jak dla mnie to tez czesc taktyki,Jose wygrywa w sposob bardzo zdecydowany 2-3 pierwsze rundy,po czym mam wrazenie,ze czeka na rozwoj wypadkow. i mam tu na mysli,to ze robi swoje,ale juz tak nie ryzykuje,nie narzuca takiego tempa,bo zwyczajnie NIE MUSI. okopal noge Frankiego,mogl robic to dalej,ale sam przyznal,ze bal sie sprowadzen(z ktorych notabene nic nie wynikalo). wiedzial,ze wygral dwie pierwsze rundy,wiec zredukowal na 3 bieg liczac,ze wygra jeszcze jakas,a w razie jakichs klopotow znow troche przyspieszy,co zrobil w rundzie piatej,zeby miec pewnosc,ze zgarnie decyzje. sprawdzilo sie z Hominickiem(tam byly tez problemy zdrowotne,no ale mniejsza),sprawdzilo i dzis. tak mi sie w kazdym razie wydaje jest na tyle pewny siebie,ze zdaje sobie sprawe,iz wygrywajac pierwsze rundy w zasadzie ma juz decyzje w kieszeni i nie musi sie juz szarpac,stad troche zwalnia,na pewno nie powiedzialbym,ze ma slabe kardio
zreszta to w ogole fenomen i szczerze mowiac ciezko mi sobie wyobrazic,ze moze przegrac walke. w stojce jest w zasadzie niezagrozony,sprowadzic go jest strasznie ciezko,a jesli juz sie to komus uda,to raczej nie jest go w stanie utrzymac na glebie,gdzie i tak sobie dobrze radzi. sog ode mnie,panie Aldo a Pettis niech sie lepiej nie wychyla,bo dla nas to mega walka,ale dla niego mysle,ze nie byloby juz tak kolorowo,przy calym szacunku do jego umiejetnosci.