Szacuny
0
Napisanych postów
10
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
167
Waga 66 kg
Wzrost 173
18% tkanki tłuszczowej.
Chciałbym odtłuścić organizm i uwydatnić mięśnie.
Chodzę 4 razy w tygodniu na siłownię stosując trening ogólnorozwojowy; każdego dnia różne partie mięśni z naciskiem na brzuch . - min 2h
Planuję dołączyć bieganie 3 razy w tygodniu po ok 1h
Dieta jaką planuję: max. 100 g białka dziennie (używam białka serwatkowego + obiad)
Węglowodany wyeliminowane do zera.
Tłuszcze również.
Oprócz białka w proszku tylko obiad.
Do tego przed treningiem coś w rodzaju shock energizer i hmb po treningu i przed snem
Wyczuwam tu błędy w tym planie i chyba mocne....
Nie krzyczcie ;p tylko jakieś rady....;p
Szacuny
5
Napisanych postów
1522
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
13946
Staż na siłowni?
2h na siłowni to za dużo. Jest progres co do ciężarów?
Z wagą 66 to sobie nie poredukujesz za bardzo. Jak zalałeś się tłuszczem, to znaczy, że dieta była zła.
Boże, z tą dietą to tak na serio? Zatrujesz się prochami i stracisz wszystko co zdobyłeś. Taka "dieta" jest niebezpieczna, stosują ją czasami tylko profesjonalni modele i to przez krótki okres czasu (i wciąż mają tam węgle i tłuszcz).
Tak czy inaczej 66 kilo to wciąż mało, nie ma sensu redukować.
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
167
Chodziłem od października do końca grudnia. Na klate szło max 65. Wtedy jadłem normalnie; śniadanie, białko, obiad, białko, kolacja lekka. Tłuszcze zawsze ograniczałem. Przybrałem wtedy 5 kg ale tłuszcz też był. zawsze był. Teraz od początku stycznia z 70 kg na 66 ale tłuszcz się dalej utrzymuje może trochę mniej ale jak siedzę to widać zwał tłuszczu. Gdzieś jest jakiś błąd. Ale obczytałem się już dużo i racjonalnie nie mogę ogarnąć się czego moje ciało potrzebuje*- pozbycia się tłuszczu i dopiero budowania masy. Każdy ma inną teorię. Jakaś pomysł ?
Szacuny
5
Napisanych postów
1522
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
13946
W tym sporcie nic szybko nie idzie. Nie bez powodu jest "najpierw masa a potem rzeźba".
Jeśli masz odpowiednią dietę, to nie powinieneś zalać się mocno tłuszczem, mięśnie powinny o wiele szybciej rosnąć. Jeśli chcesz, to możesz się bawić z bilansem kalorycznym równym 0, wtedy tłuszczu nie będzie w ogóle przybywać.
Po raz kolejny - podstawa to dieta. Wszyscy przechodzą przez etap budowania masy, i chyba wszyscy byli chociaż trochę zalani. Trudno, trzeba przeżyć i potem redukować. Tylko nie ma sensu redukować przy 66 kilogramach, bo to po prostu mija się z celem.