SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Meybee / Road to be Iron

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 42616

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
tak by dobić do 1700 czyli po przeliczeniu ok 100t

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
20.12.2012 (DT)



-------------------------------------------------------------------------
1. rozpiętki- mogę cięższe. Następnym razem zaczynam od 4kg,
2. wyciskanie sztangielek- mogę więcej
3. ściąganie drążka do klatki nachwytem- męczone 3 ostatnie powtórzenia drugiej serii.
4. Unoszenie ramion bokiem- 3kg to jest max maxów jaki podniosę. 3 ostatnie powtórzenia to masakra.
5. Prostowanie tułowia- mogę więcej, chyba mam silne prostowniki :D
6. uginanie przedramion chwyt młotkowy- 6kg w drugiej serii wymęczyło dwa ostatnie powtórzenia.
7. Prostowanie podudzi siedząc- spróbuję dwie seriw po 62,5 zobaczymy,
8. odwodzenie nogi w tył- coś nie tak z tą maszyną i macham bez sensu a nie ma tu tnormalnej do uginania nóg :( chętnie przygarnę inne alternatywne ćwiczenie.
9. Odwodziciele- jest progres- dwie serie po 70, ale końcówka dwa powt. na styku.
10. Przywodziciele 2x po 90 :D jest moc :D:D:D
11. wspięcia na palce siedząc- 40kg w dwóch seriach (więcej o 5kg), jest progres.
12. Prostowanie przedramion tricepsy- nie wiem co z tym obciążeniem. Jak są linki to nie mogę dużego obciążenia, na drążku mogę więcej. Te 6kg to był max ile mogłam.

------------------------------------------------------------------------

Wrzucam też kombinowane jedzenie na jutro. Skończył mi się owies i warzywa, dlatego improwizowałam co wziąć na jutro na śniadanie (dlatego banan). Kolację jakoś dokupię po pracy tj. dorzucę warzyw na wieczór.



Zmieniony przez - meybee w dniu 2012-12-20 23:21:59

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
jedzenie na dzień po końcu świata :D Pół dnia będę w drodze, dlatego zaplanowałam 3 posiłki. Jeśli będą za duże to rozbiję na więcej. Zastanawiam się czy dam radę pochłonąć śniadanie :D Wyjeżdżam na święta, ciuchy na siłownie spakowane, także ćwiczyć będę (min. 2xtydz). Pakuję też dechę snowboardową co by z górki się trochę poślizgać :)




a jeśli będę jednak głodna- to dobiję jeszcze warzyw bo ciut poniżej 50ww wyszło. Zobaczymy jak będzie, tymczasem niech moc będzie z Wami :)


Zmieniony przez - meybee w dniu 2012-12-22 00:29:27

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
Witam Noworocznie :)

W nocy wróciłam z wojaży więc mogę teraz w skrócie raportować jak było. Święta przeżyłam, o dziwo niezwykle łatwo poszedł opór na wigilijne smakołyki. Nie dotknęłam ANI JEDNEGO KAWAŁKA CIASTA/ OWOCU toteż silną wolę uznaję za znakomitą :) Niestety w pierwszy dzień świąt dopadł mnie jakiś wirus i przeczyścił mi błony śluzowe górnych dróg oddechowych. Kaszel utrzymuje się do dziś, tak więc dłuższa przerwa od ćwiczeń i od siłowni- pewnie do końca tego tygodnia już będzie ok (katar ustąpił, obyło się bez antybiotyku tym razem na szczęście, ale lekarz zasugerował szczepienie bo takie infekcje zdarzają mi się ok 3 razy w roku).

od pierwszego dnia świąt jadłam "na oko" i przez osłabienie apetytu jadłam pewnie za mało. Dwie doby przespałam po lekach, nie wciskałam jedzenia na siłę. Do pracy dziś zabrałam pozostałości z lodówki, kombinowane coś z niczego, chociaż od teściowej na drogę dostałam upieczoną karkówkę która uratowała mój biedny przykurczony żołądek.

Jutro zrobię zakupy po 18:30, zatem na jutro też kombinowana micha z tego co zostało jeszcze:




zmierzyłam się i widzę że coś ruszyło w obwodach- mniejsze ale wydaje mi się że to przez przeziębienie.





micha na jutro. Muszę zamówić odżywkę białkową, bo tłuszczu za dużo wychodzi i nie mogę dobić do 1700. Białko awaryjne musi być.

Przeziębienie odpuszcza, kaszel mały jeszcze trochę męczy ale jestem na dobrej drodze. Do końca tygodnia raczej przejdzie (na szczęście).





Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-01-03 23:50:18

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
05.01-07.01.2013 poza domem, wciąż przeziębiona. Ta szynka wieprzowa to świeże mięcho upieczone własnymi siłami.

05.01:
miska nieliczona ale czysta:
1.jajecznica + pomidory
2.mielona wieprzowina + kapusta
3.karkówka + ogórki kiszone


06.01:
miska nieliczona czysta:
1.owsianka + orzechy włoskie
2.mielona wieprzowina + kapusta + masło
3.wieprzowina szynka + kapusta/papryka/pomidor/por
4.karkówka + ogórki konserwowe + kiszone

07.01:
miska nieliczona czysta:
1.owsianka + orzechy włoskie + mleko
2.mielona wieprzowina + kapusta
3.wieprzowina szynka + kapusta/papryka/pomidor/por

Tu dopisać muszę wielką wygraną. Siedziałam na małej imprezie ze znajomymi. Kiedy otworzyli chipsy.. zacisnęłam zęby i nie dałam się złamać. Ostatnie zjadłam chyba we wrześniu! Nie chcę ich jeść nigdy więcej.

08.01:
już u siebie, ale za mało jedzenia do pracy zabrałam stąd mały niedobór.
A tak poza tym to kontrahent do pracy przyniósł ciasteczka i jakieś takie nieciekawe wypieki. Powiedziałam że nie jem gdyż lekarz mi zabronił w związku z cukrzycą. Czekoladę oddałam koledze, który zapytał czy na pewno nie chcę... JEST MOC. Silna ta moja wolna wola!




jedzenie na jutro:

09.01:

wieczorem wracam też na siłownię, może nie będę im za bardzo kaszleć. Wydaje mi się że wirus już odpuścił. sprawdzimy.



Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-01-09 00:20:19

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
09.01.2013 (DT)

Ciężki dzień. Chyba niskie węglowodany dają o sobie znać bo było mi bardzo słabo około 18:30 (po jedzeniu..). Zdecydowałam pojechać na siłownię, myślałam że przejdzie jak się poruszam. Nie przeszło. Byłam bardzo słaba, a ostatnie ćwiczenia z odruchem wymiotnym. 10 min aero było koszmarem i bałam się że zwymiotuję na bieżni. powoli chciałam uspokoić organizm. W domu wypiłam rumianek i już jest ok. To chyba zatrucie boczkiem- odbijało mi się nim cały dzień. Albo efekt po-przeziębieniowy, albo niskie węglowodany.

wrzucam dzisiejszy trening, w dalszym ciągu traktuję to jako rozruch aby na nowo przyzwyczaić się do siłowni. Będę robiła 2 lub 3 treningi w tygodniu, 5-6 tydzień 3x10 powtórzeń, 7-8 tydzień 3x8 powtórzeń. 11.02. zacznę trening dzielony na A/B.



pomiędzy seriami 30s przerwy, pomiędzy ćwiczeniami 1 min przerwy.

rozpiętki- mogę zrobić x 2 5kg następnym razem,
unoszenie bokiem- spróbuję w pierwszej serii 2kg a w drgiej 3kg. Raczej nie uda się 2 x 3kg
wyciskanie skośna- mogę więcej
uginanie przedramion- mogę więcej
prostowanie ramion na wyciągu- mogę więcej
przyciąganie drążka nachwytem- obawiam się że te 62,5 to za ciężko chyba
przywodziciele- będzie lepiej
odwodziciele- max, więcej nie dam rady, wymęczyłam końcówkę bardzo
łydki- nie dam rady więcej niż 40kg


jedzenie na jutro:



Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-01-09 23:20:24

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
Miałam mocno zalatany tydzień. Od weekendu, który spędziłam u siostry po firmowe spotkania po pracy przez cały tydzień. Jedzeniowo jechałam na mrożonkach (na szczęście były zapasy, bo nie było kiedy gotować). Czuję się wykończona minionym tygodniem, mało snu, ciągle wysokie obroty.

Jestem z siebie dumna, bo przetrwałam firmową imprezę bezalkoholowo. Imprez ostatnio było sporo, co wpłynęło na skrajne wycieńczenie organizmu, trzeba trochę zwolnic tempo (sobota- urodziny siostry, wtorek bankiet służbowy, czwartek firmowa impreza do 3:00 rano..). Dziś dopadł mnie zjazd fizyczny= spałam cały dzień.
Pytanie- czy przy mojej niskiej insulinie łapię się na te dwie lampki wina wytrawnego czy kategorycznie zero alkoholu?

zdrowie:
Byłam dziś na badaniach (krzywa cukrzycowa), wyniki w poniedziałek do odbioru. Nie mogłam się ostatnio zmobilizować, żeby je zrobić, ale wczoraj miałam dziwną przygodę, która biegiem mnie wypchnęła na badania. Podczas kąpieli badałam piersi, wyczułam "coś" jakby powiększony węzeł chłonny. Nacisnęłam kilka razy, po czym z sutka poleciała mi krew. Na poniedziałek mam umówioną wizytę u lekarza, wezmę skierowanie na mammografię, sprawdzić czy nie jest to coś groźnego. W poniedziałek też wybieram się do kardiologa (z wynikiem ekg które pokazało, że mam lekkie kołatania serca). W środę gastrolog idąc za ciosem (może coś na te mocne wzdęcia poradzi).

pomiary:
przy okazji wrzucam pomiary. Jestem przed okresem i trochę mnie nadmuchało, stąd jak myślę wahania in plus.




Jutro nadrobię trening z tego tygodnia.

jedzenie na jutro:






Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-01-19 23:03:22

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
hmmm przed okresem bywaja wezelkiw piersiach....
Robiz rotacje kalorii? I cukier badalas bedac na niskich ww?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
Robiz rotacje kalorii? I cukier badalas bedac na niskich ww?

Nie robię rotacji kalorii, na czym ona polega i kiedy ją stosować?

Cukier badałam na czczo, wczoraj dzień przed badaniem jedzenie na niskich do 70ww.

W poniedziałek będą wyniki:
insulina
insulina po 1g po podaniu 75g glukozy
insulina po 2g po podaniu 75g glukozy
d-dimery (cokolwiek to jest)
przeciwciała p/wyspom trzustki

glukoza
glukoza po 1g po podaniu 75g glukozy
glukoza po 2g po podaniu 75g glukozy
sód
potas
magnez
prolaktyna
hemoglobina glikolizowana HBa1c



20.01.2013

Zamknęli mi siłownie dziś, toteż poszłam biegać. Delikat trucht, dawno nie biegałam, tętno spokojne do swobodnej konwersacji




jedzenie na jutro:




warzywa 400g- kapusta, papryka, cebula, por. Wyszedł z tego całkiem dobry sos do indyka :D
warzywa 300g- pomidor, pomidory koktajlowe, cebula, sałata lodowa, papryka.

Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-01-20 23:03:38

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
Wrzucam wyniki badań. Wydają się być już ok, chociaż sód wysoki i prolaktyna. Obliques, możesz mi podpowiedzieć jaką rotację ww wprowadzić? 70ww trzymam 5 tydzień.



Insulina poprawiła się, było chyba 2,7 w listopadzie, także wzrosła dwukrotnie, to chyba dobrze rokuje.

Na piersi mam już skierowanie na USG, gin powiedziała że to raczej skaleczenie było ale nie zaszkodzi prześwietlić.




dorzucam miskę z dzisiaj:

Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-01-22 16:33:20

Dziś wieczorem mam dentystę, jutro rano przed pracą kardiologa a po pracy wieczorem gastrologa. Napięty grafik, mam nadzieję że uda się wcisnąć gdzieś treningi niebawem.




Spadki są, od 05.12 poleciało -4kg, obwodów nie mierzyłam, najświeższy pomiar dopiero z początku stycznia, ale czuję że jest o niebo lepiej.



i jeszcze jedzenie na jutro jak już jestem przy kompie to wrzucę :)





Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-01-22 18:11:08

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Test NOWE DZIENNIKI ( planowanie DIET ważne!!!!!!!!!!!!) Pomocy!

Następny temat

TREC sponsoruje: Ruda_29, podsumowanie str. 54

WHEY premium