dawno temu obiecałem foty i trochę przemyśleń, niestety dorwał mnie okres przed sesją, po 5-6 kół tygodniowo + prace do oddania a za tydzień już zaczynają się egzaminy. W związku z tym, postanowiłem, że jednak na najbliższe 4 tygodnie odpuszczę trening 2x dziennie, a zamiast tego polecę równie hardkorowym treningiem "mass madness" Wodyna. Trenowanie 2x dziennie podczas sesji to za duże ryzyko (2 kierunki, do tego na jednym mam stypę z której się utrzymuję), a kariera sportowa mi przez to nie ucieknie
fotki (sorry że nie edytowane na tak jak na potrzeby testu, teraz wybitnie nie mam czasu) :
poza a 'la balotelli
słabo widać, ale jest trochę lepiej.
nogi przed i po 6 tygodniach, tutaj różnica jest na tyle drastyczna,że można pokusić się o porównanie: