Obli... Dzięki za filmik - wykorzystam następnym razem
Ziuta... Oby ta moja sokowirówka też dała radę
A dzisiaj:
Warzywa:
- mieszanka warzywna 250g
- pomidory 400g
RAZEM: 650g
Dodatkowo:
- olej z wiesiołka
- witamina C
- mleko sojowe
Odczucia:
- nadgarstek OK (cały czas masuje.. pamiętam o tym.. i gimnastykuję też
)
- gazy i wzdęcia minimalne.. schodzi ze mnie jeszcze ta kasza gryczana chyba
- oj cera... tu szkoda gadać... aż mi głupio dzisiaj w pracy było, bo jakoś wyjątkowo ludzie zwracali mi uwagę, że cera mi się pogorszyła.. że to jakieś uczulenie czy coś.. że szkoda.. że wapno powinnam pić, że to, że tamto... ech.. tak jakbym nic nie robiła i nie wiedziała
niby nie chcieli nic złego, wykazywali troskę ale czułam się taka bezradna, że nie mam wpływu na tą moją twarz...
- okresu oczywiście nadal brak
Wymiary:
Wrzucam tabelkę z wymiarami.. większość jest bez zmian prócz bioder, które rosną i rosną i niedługo sie nie zmieszczą w spodnie, które już są o rozmiar większe niż na początku....
nie to, że marudzę ale ciekawe ile jeszcze urosną...
Trening:
10 min orbitreka przed i 20 minut po. Musze przyznać, że dzisiaj wyjątkowo nie mogłam się zebrać do treningu... strasznie mi się spać chciało.. na szczęście już podczas rozgrzewki chęć do ćwiczenia wróciła a zmęczenie odeszło...
Tabelka:
1. Małymi krokami do przodu
2a. Tutaj ciężej.. teoretycznie do przodu ale tylko o 2 powtórzenia a obciążenie bez zmian...
2b. No może być ale szału nie ma
3a. Trochę lepiej niż ostatnio czułam się dzisiaj w tym ćwiczeniu
Ogólne wrażenia pozytywne
Micha:
Grzeszek - zwiększona liczba węglowodanów o 1 jabłko
Zmieniony przez - millefeuille w dniu 2012-12-03 21:10:10