Targam żelastwem od prawie 3 lat. Znużony monotonią treningów oraz schematem masa - redukcja, masa - redukcja itd., postanowiłem przerzucić się na crossfit.
Jest to dla mnie optymalne rozwiązanie, ponieważ ten rodzaj treningu daje mi dużo przyjemności. Na siłownię chodzę z ochotę i mam mega motywację do podbijania swoich rekordów.
Przygodę z CF zacząłem w okresie ostatniej redukcji, czyli jakoś w lipcu. Następnie ponownie wróciłem do masowania. Z kraty na brzuchu pozostał ledwie zarys. Czułem się kiepsko psychicznie, a trening nie sprawiał mi przyjemności. Postanowiłem, że lekko się zredukuje trenując CF, a z czasem, że zajmę się CF na poważnie, czyli odrzuciłem typowy trening kulturystyczny. Crossfit daje mi tyle radości, taki wystrzał pozytywnej energii, że wracanie do kulturystyki nie ma dla mnie na dzień dzisiejszy sensu.
W związku z tym, że jest to nowy rodzaj treningu w Polsce nie ma zbyt wiele info na naszych rodzimych forach, stąd też uznałem, że warto założyć dziennik, wymieniać się doświadczeniami oraz wzajemnie motywować. A kto wie, może z czasem spotkać się z takim zapaleńcami jak ja na wspólnym treningu.
Podstawowe info o mnie:
- mężczyzna,
- 24 lata,
- 183 cm,
- ok. 82/83 kg (zawsze podkreślam, że liczy się dla mnie lustro),
- rozmiarów nie podaje bo nie mają na dzień dzisiejszy dla mnie większego znaczenia.
Obecna dieta:
- 50g owsianych, WPC, 30g migdałów, 3 suszone morele;
- 50g ryżu brązowego, 200g kury/indyka, warzywa, czasem musztarda,
- 50g ryżu brązowego, 200g kury/indyka, warzywa, czasem musztarda,
- 50g ryżu białego (w DT), 200g kury/indyka, warzywa, czasem musztarda,
- różnie, czasem: 4 całe jaja, a czasem 250g tatara i ok. 50g masła, orzechowego zawsze warzywa.
Choć nie powiedziałem sobie wprost, że jestem na redukcji to jednak ujemny bilans jest i taki pozostanie do czasu pozbycia się resztek fatu z brzucha. Potem pewnie będę jechał na zerowym.
Co do diety paleo, jeszcze nie podjąłem decyzji, na razie pozostaje przy swoim schemacie. Sądzę, że jeden cheet day będzie wypadał w soboty. To będzie taki cheet/ładowanie ww. W tygodniu chciałbym tego uniknąć. Jak już będzie mnie cisnąć to raz na 20/30 czystych posiłków.
Trening:
Według głównych założeń CF, czyli 3 dni ON, 1 OFF.
I tu zalecenia dostępnego w sieci CF pdf'a się kończą.
1. "Seven"
7 Handstand push-ups - stopy w TRX, kąt ok. 70 stopni
Thruster, 7 reps - uczę się techniki
7 Knees to elbows
100 kg Deadlift, 7 reps
7 Burpees
7 Kettlebell swings,
7 Pull-ups
2.
5 rund na czas
wioślarz 500m
10 burpess
30 brzuchów
3. "Barbara" - przeskalowana
5 rund na czas
10 pull-ups
30 push-ups
30 brzuchów
40 przysiadów
5.
5 rund na czas
500m wioślarz
15 Kettlebell swings
10 knees to elbow
6.
3 rundy na czas
10 chest to bar
10 burpess
10 sumo dl plus hp
7.
Ten dzień chce poświecić na doskonalenie techniki w rwaniach, skakance i kołach akrobatycznych.
Zdjęcia swojej sylwetki wrzucę trochę później.
Mam mega motywację do działania, a długoterminowym celem jest wystartowanie, dla samego siebie w Reeboku. Myślę, że najwcześniej za dwa lata.
Jestem z Wrocławia i chętnie pochodzę na treningi z partnerem/partnerką dlatego jeżeli jest ktoś zainteresowany to dajcie znać. Na pewno się dogadamy.
Z niecierpliwością czekam na opinię, porady, trudne pytania itd.
Do następnego wpisu.