pytanie do Raczka87

Oboje z mężem chcielibyśmy otworzyć klub crossfit, sport to całe nasze życie i mamy zamiar zajmować się tym również zawodowo, wiem że kursy na instruktorów odbywają się jak na razie tylko za granicą, a w Polsce jest to jeszcze niemożliwe, ponieważ uważam, że jest Pan odpowiednią osobą, którą można prosić o radę, chciałabym prosić o kilka słów co do takiego kursu, czy są jakieś formalne wymagania jak np. wyższe wykształcenie i jak przebiega taki kurs, proszę o odpowiedź, czy jest możliwość aby skontaktować się z Panem telefonicznie??pozdrawiam

https://www.sfd.pl/[dziennik]__mój_crossfit-t856566-s15.html#post1
to mój dziennik choć niepełny, nie wpisuje wszystkiego bo i tak mało kto to odwiedza


Zmieniony przez - Mariusz_1979 w dniu 2012-09-24 19:15:43

Hej.

Panowanie jest zupelnie niepotrzebne

Kursy (1000$) sa organizowane za granica, w przyszlosci (czy blizszej czy dalszej nie wiem) na pewno beda w Polsce. Szkolenie trwa weekend, sobota i niedziela od ~8:30 do ~16:30. Okolo poludnia jest godzinna przerwa na obiad (we wlasnym zakresie).
Kazde zagadnienie najpierw omawiane jest teoretycznie, pozniej zas praktycznie. Zaczyna sie od przysiadow - zwykly, przedni i ze sztanga nad glowa. Nastepnie dzielimy sie na grupy i przerabiamy je z coachami. Wracamy do wykladu, martwy ciag + martwy sumo z high pullem + zarzut pilki lekarskiej i znowu sala i cwiczenie. Ostatnia czescia sa 3 wyciski stojac.
Byla rowniez nauka rwania, dynamicznych podciagniec i muscle-upow, ale nie pamietam juz czy tego dnia czy nastepnego. Kazdego dnia byl jeden wspolny trening.
Oprocz tych zagadnien bylo odzywianie; dieta paleo w wersji Zone. Programowanie treningow, ich skalowanie etc.
Calosc w jezyku angielskim, bardzo przystepnym, niemniej jednak trzeba miec ow naprawde dobrze opanowany. Na koncu drugiego dnia jest test. Zawiera 50 pytan, z czego 5 nie jest ocenianych (na podstawie odp sprawdzaja czy w przyszlych testach warto je zawrzec); zeby zdac i zostac CF-L1 nalezy uskladac co najmniej 35/45 pkt-ow. Mozna uzywac slownikow (wczesniej zaakceptowanych).

Dalej, co Was z pewnoscia interesuje; zeby wystapic o afiliacje (mozliwosc uzywania nazwy CrossFit) nalezy byc CF-L1. Kosztuje ona kilka tys $ rocznie, dokladnie nie wiem ile. Musi byc zaaprobowana lokalizacja i nazwa. O ile wiem nie dopuszczaja juz nazwy miasta, w ktorej chce sie dzialac. Czyli CrossFit Krakow/Warszawa odpada, a szkoda.

Szkolenie polecam. 95% osob zrozumie, ze nie potrafilo dobrze robic przysiadu bez obciazenia czy martwego ciagu

Jak cos to pytaj dalej prosze, nr ewentualnie na privie.

to może ja też zadam pytanie. czy dwa treningi cf dziennie mają sens? tzn pracuję 4 pracy 4 wolnego i w dni pracy jestem zmęczony. czy w dni wolnego mogę ćwiczyć dwa razy dziennie? rano i wieczorem?

Froning ćwiczy 3 razy dziennie i żyje

Froning 3 treningi robi do 13:00 ten gosc to w ogole z innego swiata przybyl. Na marginesie; warto uczyc sie od niego podejscia do danego treningu. Zwroccie uwage, ze czegokolwiek by nie robil, to w trakcie/poczatkowo nigdy nie wysuwa sie na prowadzenie. Zaczyna spokojnie i przez caly czas utrzymuje jedno tempo, dominuje +- po 3/4 uplywu czasu, kiedy 'falstartowcy' zziajani lapia powietrze. To jest klucz.

Na pewno mozna sprobowac 2 treningow dziennie i zobaczyc, jak to wyglada. Niemniej jednak nalezaloby wtedy zrobic np. jeden trening wydolnosciowy; bieganie czy tez wiosla (rano) a drugi silowy wieczorem, gdzie dajemy ciezkie lifty i gimnastyke.

Pamietaj, zeby duuuzo zjesc tego dnia.

dzięki raczek. oczywiście o takim treningu myślałem. nie chce np 2x dziennie robić sztangi. myślałem np burpees/przysiady rano i podciągnięcia/pompki wieczorem, to tak przykładowo. inne grupy by szły do treningu

no i 4 dni treningów i 4 dni wolnego w których robiłbym tylko swoje 100 pompek wieczorem.

Nie zdazylem edytowac - czy to jest tak, ze 4 dni pod rzad pracy i pozniej 4 dni wolnego ciagiem?

Podzielilbym inaczej, w crossficie nie ma raczej mowy o trenowaniu grup miesniowych. Wydolnosc = bieganie, wiosla, rower, ew. basen i to bylby jeden trening a drugi to podnoszenie ciezarow (sztanga/kettle) zmixowane z gimnastyka (wszelkie cw z obciazeniem wlasnego ciala).

dzięki. tak, właśnie 4 dni pracy pod rząd (11 godzin) mam a potem 4 wolnego. w te dni co pracuję robię pieszo do i z pracy około 10km plus wczesna pobudka, więc jak wracam nie mam ochoty na ciężkie treningi, a raczej wolę np pompki i przysiady co uważam za raczej lekkie ćwiczenia

Kurcze te 4 dni off-u to troche duzo, ale jest jak jest; sprobuj takiego rozkladu i zobaczysz jak to wyglada.

no dlatego w te 4 dni przerwy chcę chociaż te 100 pompek zrobić