Waga : ok. 60kg
Wzrost : 174 cm
Obwód w biuście(1) : 84
Obwód pod biustem : 74
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 67
Obwód na wysokości pępka : 83
Obwód bioder (3): 94
Obwód uda w najszerszym miejscu: 52
Obwód łydki : 33
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch i boczki,
W którym miejscu najszybciej chudniesz : biust, talia
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Od kilku miesięcy staram się ćwiczyć min. 3 razy w tygodniu, zwykle w domu, ew. basen.
Co lubisz jeść na śniadanie: owsianka, jajecznica – coś na szybko,
Co lubisz jeść na obiad : ryby, mięsa + kasza + sałatka
Co jako przekąskę : owoce [melon, grejpfruty, pomarańcze], warzywa do pochrupania
Co jako deser : rzadko jadam, jogurt grecki + gorzka czekolada lub kostki samej czekolady, kawa z 'czymś' słodkim
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia: ogólnie jestem zdrowa, ale muszę uważać na wątrobę [nie mam śledziony, przez co wątroba jest obciążona], zwykle wszystko jest ok, tyle że taki naprawdę tłusty posiłek od razu czuję w boku
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: profilaktycznie Acard na rozrzedzenie krwi, ale nie biorę regularnie
Preferowane formy aktywności fizycznej: w domu, mam hantlę z 15kg obciążenia i 2 hantelki po 3kg,
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : nigdy nie przyjmowałam żadnych suplementów
Stosowane wcześniej diety : Wielokrotnie próbowałam zrzucić kilka kilo, ale wszystkie diety kończyłam po ok. tygodni. 3 lata temu próbowałam Dukana, ale pociągnęłam przez jakiś tydzień i zrezygnowałam, nic nie schudłam [oprócz wody]. 2 lata temu w wakacje zrobiłam pierwszą fazę diety South Beach, też straciłam wodę, potem wróciłam do normalnego jedzenia, ale przez bardzo niezdrowy tryb życia na studiach [pizza co drugi dzień itd.] przytyłam do ok. 66kg. Była to najwyższa moja waga, zwykle wahała się na 62kg.
W marcu tego roku stwierdziłam, że koniec z użalaniem się nad sobą i zmieniłam tryb odżywiania, wyrzuciłam słodycze, pieczywo, makarony, alkohol. Zaczęłam jeść regularnie, dużo warzyw i ryb. Przestałam smażyć, co w związku ze studenckimi warunkami spowodowało, że jadłam warzywa na surowo, ryby wędzone i tuńczyka z puszki. Dołączyłam do tego jakąś aktywność fizyczną – moja kondycja była straszna, ale zaczęłam powoli robić ćwiczenia z bodyrock i polubiłam ćwiczenia w ogóle. W ciągu trzech miesięcy takiego postępowania, bez większych odstępstw, w maju ważyłam koło 61kg, obwody znacznie spadły – straciłam prawie 10cm w biodrach i talii, z ud po 6cm, ramiona przestały wylewać się z rękawków, twarz mi wyszczuplała, a biust i pupa zanikły. Taki stan rzeczy utrzymuje się mniej więcej do teraz. Po tym pierwszym 'sukcesie' stwierdziłam, że czas na dokładniejsze zbadanie sprawy i gdzieś w zakątkach internetu znalazłam porady na temat kaloryczności i odchudzania, postanowiłam więc trzymać najpierw 1400kcal, a później 1300kcal. W okresie z 1400kcal [czerwiec] nie schudłam i nie przytyłam, natomiast 1300kcal [lipiec i pół sierpnia] schudłam w żebrach – nic z obwodów i wagi się nie ruszyło, ale na czczo i przy wciągniętym brzuchu mogłam wsadzić sobie pięść pod żebra. Ćwiczyłam wtedy też bardziej restrykcyjnie niż zwykle, ale tylko Ewę Chodakowską.
Od połowy sierpnia czytam sfd, włączyłam tłuszcze do diety, wrzuciłam na luz i starałam się trzymać 1600kcal. Jednak znacznie rzadziej ćwiczyłam, zwłaszcza na początku października, zmiany jakie zauważyłam, to wysmuklenie ud, ale minimalne. Podczas tego czasu zdarzało mi się kilka wpadek ze słodyczami.
Teraz w końcu odważyłam się poprosić o poradę, jestem już szczupła i wydaje mi się, że jeśli redukcja to minimalna. Mam jednak problem z wystającym brzuszkiem, co widać na zdjęciach, zawsze wystaje i nie sposób cokolwiek z nim zrobić. Na drugim miejscu stoi wymodelowanie ciała, no, wylaszczenie się, ale to w przyszłości, jeśli początek pójdzie zgodnie z planem.
Zaczęłam ćwiczenia według planu z forum, dopiero tydzień temu i nadal próbuję dobierać odpowiednie obciążenie i ćwiczyć jak najbardziej poprawnie technicznie.
Pozdrawiam i uprzejmie proszę o pomoc ;]
Załączam dziennik żywieniowy z ostatnich dwóch dni:
Oraz dzisiejsze zdjęcia sylwetki. Jakość jest jaka jest, nie mam aparatu, cykane komórką.