Millefeuille wkracza na nową, lepszą drogę życia i potrzebuje pomocy...

millefeuille

Czyli czy dobrze rozumiem:
- 14 dni nalewka 3 razy dziennie po tyle kropel ile wypada w danym dniu
- Czosnek przez 10 dni? od 3 dnia po 1 ząbku wieczorem? Do czegoś go dodawać czy tak samego go zjeść?
- Nasiona dyni przez 7 dni po 3 łyżki dziennie (ale można dłużej niż 3 dni, tak?)

Ad1. tak
Ad2. możesz sam, możesz z czymś.
Ad3. ja jadłam dynię 10 dni. Nic się nie stanie, jeśli będziesz jadła i 14 - tak myślę.

Nie robisz tego wszystkiego jednego po drugim, tylko naraz.
Odpowiadam jako, ta, która ma to za sobą. Powodzenia!

Dzięki Veronia_p a zauważyłaś jakieś zmiany po tych 14 dniach?

Obli...Dziś mam straszną twarz - cerę.. no nie mogę na siebie patrzeć - co 1 cm czerwony wyprysk ech

to połowa cyklu więc odpowiadając na Twoje wcześniejsze pytanie najgorzej mam właśnie w połowie cyklu - zaobserwuje teraz jak długo to "najgorzej" będzie się utrzymywać - oby tylko nie do samej @


Zmieniony przez - millefeuille w dniu 2012-11-01 09:22:42

zmiany bardzo na plus. Przestałam mieć jazdy z wypróżnianiem. Miałam wrażenie, że się cała oczyszczam z syfu. Miałam ogromne problemy z grzybicą, od oczyszczania mam spokój (3 mce - rekord)

A co robiłaś aby odmierzać te krople? może głupie pytanie ale jakoś tak mi trochę brak wyobraźni w tym temacie... pomyślałam by kupić jakieś krople pierwsze lepsze w aptece wylać zawartość i wlać tę nalewkę.. tylko nie wiem czy tak się da - czy zdejmowana jest z buteleczki ta nakładka "do kropelek"

wzięłam butelkę po jakimś syropie dzieciaków i tak odmierzałam. Więc Twój pomysł jest ok

No oki dzięki Jeśli pozwolisz to, jak będę miała jeszcze jakieś pytania odnośnie tego oczyszczania to będę Cię nawiedzać aby nie zawracać za bardzo głowy Szefowej

Zmieniony przez - millefeuille w dniu 2012-11-01 09:57:05

spoko nie ma problemu
czyli połowa cylu, to juz cos można spróbować , czyli zacznij dodatkowo szklankę mleka sojowego pic teraz przez 10 dni, wlicz do diety Możesz tez łyżkę zmielonego siemienia lnianego dodawać sobie do sałatek

Mniam mleczko sojowe... a może być zmiksowane z bananem? aż mi ślinka poleciała...

moze jak w ramach bilansu wejdzie , chociaz IMO zdrowiej z jagodami, ale banan tez nie najgorszy czasami

No dobrze.. z racji dzisiejszego święta nie było możliwości kupienia mleka sojowego więc je dodam do miski dopiero jutro a dziś jedynie zmodyfikowałam korytko o siemie lniane

Wrzuciłam też w miskę soczewicę by zobaczyć jak na nią zareaguję po ostatnich dniach wolnych od wzdęć. Dodałam na koniec gotowania łyżkę octu jabłkowego bo podobno to pomaga. Trochę się boję.. ale relację z tego to napiszę dopiero jutro...

Zjadłam też dzisiaj pierwszy raz zrobione przeze mnie śledzie marynowane - wyszły bardzo dobre (nie pamiętam tylko jakie dałam proporcje wody do octu )

I teraz małe moje wątpliwości. Wyczytałam w którymś dzienniku o niezbyt korzystnym częstym spożywaniu wieprzowiny, że na wszelki wypadek powinno się ją w czymś kwaśnym trzymać przynajmniej 2 dni przed przyrządzeniem. Gdy wpisałam temat w google wyskoczyło mi, że może powodować nowotwory i nie powinno się jej jeść więcej niż 500g tygodniowo.(mnie czasami zdarza się dojść do np 400g dziennie) Przeraziłam się trochę gdyż pochodzę z rodziny "rakowej" i zaczęłam zastanawiać się czy mogę ją jeść, tę wieprzowinę. Z drugiej strony jakby nie patrzeć to co jakiś czas ogłaszają jakieś nowe artykuły odnośnie tego, co i jak jest szkodliwe.. ciężko nadążyć i ciężko powiedzieć, co teraz jest naprawdę zdrowe... Czy ktoś mógłby mi powiedzieć ile w tym jest prawdy?


Warzywa:
- szpinak 110g
- pomidor 130g
- koperek
RAZEM: 240g --> dziś się nie postarałam

Dodatkowo:
- witamina C 1 tabletka
- drożdże piwne z wit A,C,E 2 razy po 2 tabletki
- olej z wiesiołka 2 razy po 1 kapsułce
- tran z wit A,D,E 2 kapsułki

No i micha:




Zmieniony przez - millefeuille w dniu 2012-11-01 19:19:05