Mój "COME BACK" czyli okres przygotowawczy GISZMANA

Zdecydowanie lepsza forma niż na zawodach.Do tego byś się napompował i mega kosa by było.

Drugi raz takiego błędu nie popełnie ,kolejna lekcja odrobiona.

Dawid czym ładowałeś ?

Głównie ryżem brązowym w przed dzień zawodów, w dzień zawodów różnie,był ryż brązowy,jeden banan,baton,wafle ryżowe,a na dwie godziny przed startem bagietka.

Chyba udało mi się już usunąć skutki tego nieszczęsnego "zalania" z piątku,woda schodzi i z dnia na dzień wszystko nabiera wyrazu.
Teraz tylko do przodu z pełną koncentracją w końcowej fazie!!



Dzisiaj był dzień odpoczynku, nie licząc oczywiście porannej jak i wieczornej sesji cardio.
Po południu pierwszy raz od dłuższego czasu miło spędziłem czas na kanapie oglądając bardzo dobry mecz Polaków!
Oby więcej takich meczy panowie!!

Ale bruzdy na brzuchu, chyba jeszcze takiej formy nie miałeś przy takiej masie masaka nogi pięknie

Dzięki Adam,wygląda to dobrze,myślę że ciut lepiej niż na dwa dni przed Arnoldem.Tym razem postaram się niczego nie zepsuć w ciągu ostatnich 24h.

Papajowe kable na nogach się robią ehehhe kurde ładnie, kiedy ja Was dogonię

"Papajowe kable" podoba mi sie he he
Adas mlody jestes wszystko przed Toba, beda i kable

Dzisiaj z samego rana pojechalem do mojego fizjoterapeuty bo po ostatnim treningu nog nadal czulem mega zakwasy.
Masaz tkanek glebokich potrafi zdzialac cuda ale musi byc okupiony mega bolem he he
Malo co nie odjechalem na tym lozku z bolu ale teraz czuje sie duzo lepiej.

Wieczorem trening plecow i dwuglowych!

Dawid co sie dzieje z Przesta? Dawno go nie bylo