dziennik-samokontrola- pomoc wskazana

Dzień Dobry

Pogodę mamy za oknem piękną, ale mnie chyba łapie jakieś choróbsko.
Czuje się osłabiona i dodatkowo mam brak apetytu...

Miska poniżej-coś słabiutko- dziś dzień treningowy.
Weekend z grzechem- szarlotka do kawy.

no i pilnujesz sie, odzwyczajasz, starasz sie jesc czystko i zjadasz szarlotke? o co tu chodzi??

pojechałam na weekend ... odpocząć od pracy , uwielbiam jabłka pieczone i skusiłam się bo ze wszystkiego to było najmniejsze zło.
Nie jestem zadowolona z siebie, ale przez to nie zamierzam się katować. Tylko i wyłącznie moja wina, mój problem.... trzeba zapierniczać więcej

Ale masz 100% racji ...

Witam
Wczorajszy trening to jakaś tragedia, zero postępu, lało się ze mnie jakbym nie wiem co dźwigała:
1 rozgrzewka wioślarz 10minut
2 przywodziciele 30-25-40-45kg
3 odwodziciele 24-30-35-40kg ost. seria ledwo 12 powtórzeń
4 łydki 17,5-20-22-25kg
5 grzbiet 17,5-20-22,5-25kg
6 suwnica 30-40-50kg już nie czuje takiego oporu przy 50kg zrobiłam pełne 20powt. co prawda ciężko było ale wcześniej max ost. seria 50kg to było 12powt. W następnym treningu podejdę pod 60kg
7 dwugłowy udo 17,5-20-22,5-25kg
8 wykroki 8-8-8-8kh
9 bicek 6-6-8kg
10 przysiad ze sztangą 25kg tylko 2 serie
11 orbitrek 20minut ...

ledwo, ledwo przeżyłam ... chodzę od kilku dni bardzo zmęczona po siłowni ledwo dowlokłam się do domu..nie wiem czym jest to spowodowane.
Po siłowni tuńczyk + żytni na zakwasie i 2łyżki mojego naturalnego masła orzechowego.

Prośba- ponieważ trochę mnie denerwują spojrzenia dziewczyn w pracy jak zjadam jajka lub tuńczyka... czy mogę kupić sobie białko? - kompletnie się na tym nie znam... jakieś rady?

Dzisiejsza miska:

Jajka są zgniłe, a tuńczyk jeszcze żywy i uciekający? Białkiem w prochu się nie najesz, lepszy jest pełnowartościowy posiłek.

Fiszkotka

Prośba- ponieważ trochę mnie denerwują spojrzenia dziewczyn w pracy jak zjadam jajka lub tuńczyka... czy mogę kupić sobie białko? - kompletnie się na tym nie znam... jakieś rady?

Weź się na nie patrz tak samo jak wcinają drożdżówkę, batonika czy bułę, a jak by się któraś odezwała to zapytaj z troską:

"Jak można tak drastycznie o siebie nie dbać? Nie wiecie, że takie jedzenie to syf, który idzie wam w dupę i buduje cellulit?"

Albo prościej: "co się k***a gapisz?"

eee a co niby na prochy lepiej będą patrzały?
"co ty masę budujesz? co ty chemie jesz już nie lepiej coś normalnego?"
Potem będą plotki żeś kulturystka bo jesz białko, a przecież odżywką się mięśnie buduje To wtedy wg. przestaniesz jeść?
A jak odżywkę zjesz to jak 4nn napisała, nie poczujesz niczego.
Nigdy im nie dogodzisz


Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-09-18 12:42:50

Musisz sobie w glowie pozmieniac-bez tego ani rusz. Jak sobie nie zmienisz to bedziesz jadla i szarlotki i bedziesz sie przejmowac zdaniem innych.

Wkurza mnie po prostu durnowate docinki ... jak mówię im, ze to zdrowe itp to one uważają, że na dietę pomaga tylko serek wiejski albo płateczki musli to nic że z kg. cukru ... ;/
Ja jaja i tuńczyka mogę jeść nawet 6 razy dziennie :) Myślałam, że są jakieś zamienniki którymi mogłabym podbić do tych 120g białka np.w postaci koktajlu który wypije sobie przy biurku i gucio innym do tego

odzywke mozesz kupic, ale nigdy to nie zastapi pelnowartosciowego bialka z jedzenia-mam odzywki i prawie ich nie jem bo na poczatku dostalam na nie zakaz i wskazowki zeby sie nauczyc jesc czysto-a teraz nie chce mi siegac do prochu...

a spojrzenia ludzi zawsze beda jak bedziesz choc troche inna niz 'spoleczenstwo' wiec sie przyzwyczajaj

Zmieniony przez - anister w dniu 2012-09-18 13:24:11